Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

To będzie dobre dzieło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Chicago przebywa obecnie proboszcz częstochowskiej akademickiej parafii personalnej św. Ireneusza - ks. Andrzej Przybylski. Głosząc tam kazania, z pewnością będzie też mówił o potrzebie zaistnienia w Częstochowie takiej właśnie parafii, stanowiącej pewnego rodzaju novum w naszym kraju. Jest bowiem parafia personalna instytucją, która bazuje nie tyle na terytorium, co na osobach. Zwykle jeżeli ksiądz biskup tworzy parafię, to ma ona swój teren, przynależne do niej ulice, dzielnice, wioski. Parafia personalna nie ma ściśle określonego terytorium. Jest parafią osób, które spełniają pewne kryteria przynależności do niej - w tym wypadku posiadają legitymację studenta lub pracownika wyższej uczelni.
Parafia personalna ma właściwie takie same prawa, jak parafia terytorialna. Istnieje już jednak pewna tradycja działalności parafii terytorialnych, wiemy, jak się w nich znaleźć, czego od nas oczekują i czego my możemy oczekiwać od nich. Natomiast tutaj wszystko jest inne. Nie ma więzi terenowych, jest jednak bardzo piękna więź ideowa. Jest się parafianinem przez fakt bycia studentem lub pracownikiem uczelni. Trzeba też wiedzieć o jednej rzeczy, mianowicie - że można być jakby podwójnym parafianinem: należeć do parafii terytorialnej tam, gdzie się mieszka, ale jednocześnie być członkiem parafii personalnej, kiedy przebywa się poza miejscem swojego stałego zamieszkania. Uprawnienia proboszcza parafii personalnej są takie same jak uprawnienia proboszcza parafii terytorialnej: może on udzielać sakramentów świętych i pomagać we wspólnotowym i indywidualnym rozwoju życia duchowego.
Akademicka parafia personalna, z racji swych specyficznych warunków istnienia, jest parafią ubogą - przecież studenci na ogół nie mają pieniędzy. Gdy więc chce się w niej coś robić - w przypadku parafii św. Ireneusza jest to kapitalny remont budynku mieszkalnego, w którym ma powstać kaplica i pomieszczenia na spotkania dla studentów - trzeba liczyć na pomoc materialną ludzi, którzy otwierają się na to dzieło i oczywiście, na zapał młodych tworzących wspólnotę.
Idea parafii personalnej jest piękna. Podobny, personalny wymiar ma również wiele parafii polonijnych. Tak jest m.in. w Chicago, gdzie Polacy zapisują się do danej parafii, chociaż mieszkają poza jej terytorium i poddają się zwierzchności miejscowego proboszcza - lub wyznaczonego przez niego księdza - Polaka i jego opiece duchowej.
Wydaje się, że parafia personalna jest instytucją, w której dość trudno jest duszpasterzować, cały czas bowiem zmieniają się jej parafianie, obecni na zasadach pewnej tymczasowości. Kończą studia i odchodzą, a przybywają nowi. Podobnie dzieje się to z naszymi małymi czytelnikami Mojego Pisma Tęcza. Jest to dwumiesięcznik dla dzieci od 4. do 9. roku życia, toteż gdy dziecko ma już 10 lat, pisze: „Proszę nie przysyłać mi już Tęczy, bo się „zestarzałem”, mam już 10 lat” (śmiech). Tak samo i tutaj: młodzieniec skończył studia i wraca do swojej parafii terytorialnej, pozostają w niej tylko członkowie kadry profesorskiej. Ale wydaje się, że tego typu ośrodków duszpasterskich wymagają nasze czasy - chodzi o to, żeby wzrastaniu uniwersyteckiemu towarzyszył kontakt z Kościołem.
Ojciec Święty pobłogosławił tę inicjatywę. Jako były duszpasterz akademicki zapewne zna dobrze problemy tego środowiska. Oczywiście, czasem zwykła parafia terytorialna może spełniać podobną rolę - tak było np. u św. Anny w Warszawie, która była zawsze parafią terytorialną, ale i akademicką. Podobnie parafia św. Anny w Krakowie.
Myślę, że o konkretnych problemach tej pierwszej, tworzącej się dopiero akademickiej parafii personalnej będzie nas na bieżąco informował ks. Andrzej Przybylski, który bardzo przejął się jej ideą i ma już wiele doświadczeń w tym zakresie. Zaznaczę tylko, że w Częstochowie jest ok. 50 tys. młodzieży studiującej. Słyszałem, że młodzi czują się bardzo dobrze we wspólnym tworzeniu swojej parafii, że bardzo cieszą się, iż mogą mieć coś swojego, że dzielą się swoimi pomysłami i łączą na modlitwie, a przy tym wykazują ogromną wielkość ducha. I to najbardziej buduje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

To nie jest demonstracja. Marsz dla Życia i Rodziny

2024-05-16 12:53

[ TEMATY ]

Częstochowa

Radomsko

marsz dla życia i rodziny

Maciej Orman/Niedziela

Zapraszamy na Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem: „Jesteś nadzieją”, który odbędzie się w Częstochowie w niedzielę 26 maja.

Ty i ja, każdy z nas w swoim człowieczeństwie, na każdym etapie życia nosi promień nadziei. Należymy do przyszłości, a przyszłość należy do nas. „Jesteś nadzieją” – to wyzwanie i zadanie do szerzenia dobra i budowania cywilizacji życia. Nadzieję przeciwstawiamy beznadziei i pustce. Jesteś nadzieją, więc nie pozwól, aby kiedykolwiek ten promień został przygaszony.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję