Reklama

Z Chrystusem do końca

Niedziela legnicka 42/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie minionych wakacji w naszej diecezji pożegnaliśmy dwóch zmarłych kapłanów, którzy odeszli po swoją nagrodę do Boga naszego Ojca w niebie. Poniżej przedstawiamy relacje z przebiegu tych uroczystości pogrzebowych. Rodzinom zmarłych kapłanów i parafianom, którym służyli swoją posługą, raz jeszcze składamy nasze kondolencje i zachęcamy wszystkich do pamięci modlitewnej o zmarłych kapłanach.

Redakcja

19 lipca br. zmarł po ciężkiej operacji serca we wrocławskiej klinice ks. Kazimierz Rzońca - proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej w Rudnej (dekanat Polkowice).

Kazimierz Rzońca urodził się 2 marca 1949 r. w Nowym Żmigrodzie koło Jasła (obecnie diecezja rzeszowska) jako jedno z trojga dzieci Władysława i Wandy. Miesiąc później został ochrzczony w miejscowym kościele parafialnym. Od siódmego roku życia był ministrantem. W 1956 r. rozpoczął w rodzinnej miejscowości naukę w szkole podstawowej. W 1958 r. przyjął I Komunię św. i bierzmowanie z rąk bp. Stanisława Jakiela. W 1963 r. rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Żmigrodzie. Po maturze rozpoczął pracę w jednym z jasielskich przedsiębiorstw. Kilka miesięcy później (w listopadzie 1967 r.) wstąpił do Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Podczas studiów dwa lata formacji naznaczone były zasadniczą służbą wojskową, którą odbywał w specjalnie utworzonej kleryckiej jednostce wojskowej w Bartoszycach na Warmii. 25 maja 1974 r. przyjął we wrocławskiej katedrze z rąk bp. Wincentego Urbana święcenia kapłańskie. Pierwszą wspólnotą, do której został skierowany, była parafia pw. św. Bonifacego w Zgorzelcu. Następnymi były parafie św. Józefa Robotnika w Wałbrzychu (Piaskowa Góra), Podwyższenia Krzyża Świętego w Ścinawie i Bożego Ciała we Wrocławiu. W 1986 r. został mianowany proboszczem w Kraśniku Dolnym. Do parafii Rudna został skierowany 22 czerwca 1998 r. 19 lipca 2001 r., w 52. roku życia, w 27. roku kapłaństwa odszedł do wieczności.

W sobotnie popołudnie 21 lipca br. do Rudnej przybył ks. inf. Władysław Bochnak, aby - w koncelebrze około 40 kapłanów - przewodniczyć Mszy św., podczas której wraz z całą wspólnotą parafialną i licznie przybyłymi wiernymi z innych wspólnot (z proboszczem siostrzanego Kościoła prawosławnego z Rudnej) modlić się w intencji zmarłego ks. Kazimierza, aby ten, który przez chrzest i kapłaństwo został włączony w śmierć Chrystusa, wraz z Nim powstał do życia. Podczas tej Eucharystii dziękowano też Bogu za wszelkie dobrodziejstwa, jakimi darzył przez całe ziemskie życie swego sługę ks. Kazimierza; za wszelkie dobrodziejstwa, które za pośrednictwem tegoż kapłana przypadły nam w udziale.

W homilii Ksiądz Infułat mówił, iż wszystko przemija, zostaje tylko Chrystus i Jego miłość. "Wszyscy jesteśmy w drodze; nie znamy miejsca, ani godziny, kiedy zostaniemy odwołani z naszego posterunku. (...) W swej Bogiem silnej rodzinie ks. Kazimierz otrzymał wiarę i chrześcijańskie wychowanie. (...) Pamiętam ostatnią moją rozmowę z Kazimierzem, którego wychowawcą byłem we wrocławskim seminarium; mówił on, jak wiele ma planów, ile chce jeszcze zrobić w Rudnej; pamiętam, jak wspominał swych wspaniałych i dobrych parafian... Tyle jeszcze było planów, ale po stronie Opatrzności Bożej czas płynie inaczej... Brak nam tego kapłana w diecezji, a przecież żniwo jest wielkie, a robotników mało. Kochani, życzę Wam wszystkim tu obecnym, zwłaszcza osieroconej parafii, aby na miejsce tego zmarłego kapłana pojawiły się nowe powołania z Waszych rodzin. (...) Popatrzmy na to życie i na tę śmierć w tajemnicy Miłosierdzia Bożego, tajemnicy Odkupienia i Zbawienia oraz przez pryzmat tajemnicy mówiącej o tym, że Bóg powołuje człowieka do wieczności w okresie, który jest najlepszy dla jego zbawiania, dla jego wieczności". Ksiądz Infułat wyraził także w imieniu biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka ogromną wdzięczność dla ks. Kazimierza Rzońcy za gorliwą i pełną poświęcenia posługę dla dobra Kościoła i ludzi, których Pan postawił na jego drodze.

Po Mszy św. przemawiali koledzy rokowi ks. Kazimierza, jego poprzednik z Rudnej, obecnie proboszcz w Kunicach, ks. kan. Stefan Garbera, dziekan Dekanatu Polkowice, ks. prał. Ludwik Kośmidek, prawosławny Proboszcz, z którym współpracował zmarły kapłan oraz Wójt Rudnej. W tych przemówieniach ciepło wspominano ks. Rzońcę, który "osierocił rodzinę parafialną. (...) Sam mówił, że czeka go poważna operacja serca, ale się nie boi, bo zawierzył Panu Bogu; powiedział Mu, że Go kocha; zaufał Chrystusowi i oddaje się w Jego ręce. Módlmy się w jego intencji; nie zapominajmy o swoim duszpasterzu, o tym, który nas prowadził do Boga, który wskazywał nam ścieżkę, którą możemy dojść do Chrystusa i być Jego przyjacielem. Niech Bóg mu wynagrodzi wszelkie trudy obfitym życiem wiecznym, do którego i my zmierzamy, a którego zadatek przeżyliśmy podczas tej Mszy św. Ks. Kazimierz już na pewno modli się za nami i na pewno wyprosi powołania kapłańskie, zakonne i misyjne, bo dla nas, ludzi wiary, śmierć nie jest tragedią, ale radością przejścia z krainy bólu i płaczu do krainy szczęścia wiecznego".

"(...) Taka jest wola Pana naszego Jezusa Chrystusa - mówił Proboszcz parafii prawosławnej. Choć okres posługi ks. Kazimierza wśród nas był krótki, zaledwie trzy lata, jakże bardzo był on owocny dla wszystkich nas wiernych, dla całej gminy. Sami widzieliście świadectwo współpracy między tymi dwoma Kościołami, a przede wszystkim ich pasterzami. Współpraca ta opierała się głównie na charyzmie, życzliwości, prawdomówności... Nasze spotkania - i tu w kościele Świętej Trójcy i prawosławnym kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego - nie odbywały się po to, by inni wysnuwali zbędne komentarze, ale z prawdziwej miłości do Boga. Takim dla mnie pozostanie ks. Kazimierz - mój brat w kapłaństwie, który był oddanym kapłanem, ale przede wszystkim kapłanem dla wszystkich; to jest bardzo ważne, bo dzięki niemu nieraz uczyliśmy się i poznawaliśmy wiele rzeczy, które nas tylko łączą, a nie dzielą. (...) Chcę zapewnić Was, że w dniu jutrzejszym będziemy ze swoimi wiernymi modlić się w naszym kościele za spokój duszy zmarłego ks. Kazimierza, który był naszym wielkim przyjacielem. (...) Niech Bóg wszechmogący przyjmie duszę zmarłego ks. Kazimierza, która jest wyzwolona z ciała i - według nauki Kościoła - raduje się, bo mijają troski. (...) Niech szczera i prawdziwa miłość, którą przejawialiśmy każdego dnia, stale była wśród nas wszystkich, braci kapłanów i wiernych żyjących w jednej wspólnocie na terenie Gminy Rudna".

We wtorek 24 lipca br., tuż przed południem, w rodzinnej parafii ks. Kazimierza w Nowym Żmigrodzie odbyły się uroczystości pogrzebowe, którym przewodniczył bp Edward Nowak - przewodniczący Kongregacji ds. Świętych w Rzymie. Ksiądz Biskup jest kolegą z młodzieńczych lat zmarłego Kapłana. Pogrzeb ten zgromadził ok. 60 kapłanów i setki wiernych z wszystkich parafii, w których posługiwał ks. Rzońca. Homilię podczas tej Eucharystii wygłosił biskup pomocniczy legnicki Stefan Regmunt.

Na wstępie bp Nowak powiedział: "(...) Przy tym ołtarzu, tu w tym kościele przyjmujemy ks. Kazimierza, naszego rodaka, naszego parafianina. Tu został on ochrzczony, tu przyjął I Komunię św. i bierzmowanie, tu odprawiał swoją Mszę prymicyjną. Tyle razy przyjmowaliśmy go tutaj, tyle razy przychodził do tego ołtarza, by złożyć Bogu Ofiarę Kapłańską... Dziś przyjmujemy jego ciało. Chylimy nasze głowy przed wolą Bożą i przyjmujemy ją. Chcemy towarzyszyć ks. Kazimierzowi w tej ostatniej ziemskiej drodze, która wiedzie do wieczności, do Ojca Niebieskiego, który przyjmuje go z otwartymi rękami. Tam na niego czekają inni księża, którzy towarzyszyli jego życiu..."

W homilii bp Regmunt mówił o ogromnym bólu, jaki towarzyszy każdemu biskupowi towarzyszącemu w pogrzebie swego kapłana. "Wszyscy wsłuchujemy się w słowa Pisma Świętego, które mają umocnić naszą wiarę, ukoić ból i wzmocnić nadzieję... Ojczyzna nasza jest w niebie; nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie; i w życiu, i w śmierci należymy do Pana. Wcześniej czy później każdego z nas czeka ta niezwykła przeprowadzka. Nie wolno nam zapominać o zapewnieniu Jezusa, iż idzie On przygotować nam miejsce, by zabrać nas do siebie, do domu Ojca".

"Kleryckie życie ks. Kazimierza było naznaczone służbą wojskową w Bartoszycach. Tak się złożyło, że właśnie, gdy wychodził z wojska kl. Kazimierz, ja stawiłem się na jego miejsce, by kontynuować kolejny rok odbywania tej służby - wspomina Ksiądz Biskup. To była ogromna próba, wielkie doświadczenie na naszej drodze ku Chrystusowemu kapłaństwu".

"Ks. Kazimierz był z Chrystusem do końca - mówił kaznodzieja. Sam udzielałem mu rozgrzeszenia w niebezpieczeństwie śmierci, gdy stałem z ks. inf. Władysławem Bochnkiem przy jego łóżku. (...) Chciałbym podczas tej ceremonii pogrzebowej - w imieniu Biskupa Legnickiego i całego prezbiterium diecezji legnickiej - podziękować Wam, drodzy, za tego Kapłana, którym podzieliliście się z ziemią dolnośląską; archidiecezją wrocławską, a później diecezją legnicką. Służył nam i Was reprezentował na tamtych ziemiach, spalając się każdego dnia w kapłańskiej posłudze. (...) Dziś chcę zachęcić Was do ciągłej modlitwy o powołania. Potrzebujemy ludzi, którzy swe życie oddadzą na służbę Kościołowi. Jakże cieszymy się, że z tej parafii jest aż 13 powołań, ale wciąż jest ich zbyt mało w całym Kościele. (...) Jakże wdzięczni jesteśmy dziś Rodzicom i Rodzeństwu ks. Kazimierza, którzy tworzyli odpowiedni klimat wiary, by to powołanie zakiełkowało, rozwinęło się i wydało wspaniałe owoce. Dziękuję, za Waszą wiarę i troskę o ks. Kazimierza; za Waszą postawę w tych ostatnich dniach jego cierpienia, bólu i ofiary. (...) Ten pogrzeb jest i dla nas wszystkich okazją, by uświadomić sobie, że i na nas wszystkich Bóg czeka, bo nie znamy dnia ani godziny, w której z mocy Bożej zostaniemy odwołani. To jest dla nas zachętą, byśmy żyli w ciągłym zjednoczeniu z Bogiem i w miłości do drugiego człowieka".

"Drogi ks. Kazimierzu. Przyglądałem się twej pracy i wysłuchiwałem planów, które kreśliłeś na lata następne. Żegnając Cię w imieniu bp. Tadeusza Rybaka, wszystkich kolegów i nas wszystkich, proszę Boga o miłosierdzie dla Ciebie. Pragnę powiedzieć Bogu też i dziękuję za Twoją służbę kapłańską i za to dobro, które jak umiałeś, tak rozsiewałeś na ziemi dolnośląskiej. Oby ten dzień i tam modlitwa, którą dziś zanosimy, przybliżyła Ci Królestwo Boga, gdzie nie ma smutku, narzekania i bólu, a gdzie jest pokój i radość z Synem i Duchem Świętym. Niech Maryja, Matka kapłanów, przyjmie łaskawie nasze westchnienia i pokaże Tobie swojego Syna w Górnej Krainie...".

Po Mszy św. i przemówieniach kapłanów i świeckich wyprowadzono ciało ks. Kazimierza ze świątyni. Po procesyjnym obejściu kościoła w bardzo obfitych strugach deszczu odprowadzono zmarłego na miejscowy cmentarz, gdzie został złożony w rodzinnym grobowcu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święcenia kapłańskie w Przemyśl

2024-05-18 13:30

kl. Krzysztof Bilik

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Kapłan jutra ma mieć zatem serce podobne do serca Jezusowego, ma poznać swoje serce i mieć to serce otwarte tak jak serce Jezusa, otwarte na Pana Boga, na wolę Bożą, ale także na drugiego człowieka – mówił abp Adam Szal – metropolita przemyski w czasie święceń kapłańskich, w czasie których udzielił tego sakramentu sześciu diakonom Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.

W czasie homilii abp Szal zwrócił się do kandydatów do święceń: „jesteście drodzy bracia diakoni w ręku Pana Boga, za chwilę przyjmiecie szczególną posługę jako kapłani jak przypomniał nas Chrystus. To On nas wybrał na tę służbę. Wybrał was po to, abyście szli w Jego imieniu na cały świat – mówił metropolita przemyski.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Zaszczytna służba. Ustanowienie 215 lektorów

2024-05-19 11:10

Paweł Wysoki

Aż 215 lektorów z 72 parafii zostało pobłogosławionych przez abp. Stanisława Budzika do posługi odczytywania wiernym Słowa Bożego podczas Liturgii. Uroczystość odbyła się w wigilię Zesłania Ducha Świętego w sanktuarium Świętej Rodziny w Lublinie. Zgromadziła kapłanów oraz rodziny chłopców i mężczyzn podejmujących zaszczytną służbę w Kościele. Ustanowienie lektorów poprzedziła całoroczna praca, podczas której kandydaci poznawali Pismo Święte i obowiązki lektora. Kurs został zorganizowany w 18 dekanatach przez dekanalnych duszpasterzy ministrantów, a całość koordynował ks. Marcin Grzesiak, archidiecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję