Sobotni poranek 22 września przyniósł ładną słoneczną pogodę.
Nawet jak na tę porę roku było dość ciepło. Już przed godz. 10.00
zaczęły pojawiać się pierwsze grupy ministrantów z opiekunami. Jeszcze
z komżami w woreczkach z zaciekawieniem oglądali eksponaty w muzeum.
Okrzyki zachwytu nieraz wyrwały się na widok bajecznie kolorowego
bażanta czy pawia. Przed godz. 10.00 zaczęły masowo podjeżdżać na
parking autokary i busy z terenów nasze diecezji. W świątyni Pani
Roztocza zaczęło się robić tłoczno i biało. Ministranci ubrani w
komże zasiadali w ławkach, tym razem daleko od ołtarza, i zagłębiali
się w modlitwie.
Słowo "ministrant" wywodzi się od łacińskiego ministrare,
czyli "służyć". Stąd oznacza osobę, która służy Bogu samemu w czasie
trwania nabożeństw liturgicznych. Kiedy sięgniemy jednak do zasad
obowiązujących młodego człowieka zrzeszonego w takiej grupie, okazuje
się, że wymaga się od niego nie tylko godnej postawy przy ołtarzu,
lecz w całym jego życiu. Postawa życiowa i zdobywane stopnie wtajemniczenia
przybliżają chłopca, a potem młodego człowieka do postawy prawdziwie
chrześcijańskiej wyrażającej się w służbie wobec bliźniego; a przez
bliźniego samemu Bogu: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych
braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40).
Ministrant zaczyna od prostego dzwonienia dzwonkami.
Przez posługę turyferarza czy akolity aż do posługi lektora jest
wtajemniczany w arkana, jak być dobrym człowiekiem i uczniem Chrystusa.
O godz. 10.00 rozpoczęła się oficjalnie Diecezjalna Pielgrzymka
Ministrantów Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Po krótkim powitaniu
ks. prał. Romana Marszalca z młodymi pielgrzymami spotkał się ks.
bp Mariusz Leszczyński. W przemowie podkreślił, że młodość jest czasem
kształtowania charakterów. Posługa przy ołtarzu jest doskonałą szkołą
kształtowania cnót życiowych, takich jak: pokora, posłuszeństwo,
cierpliwość i prosta radość bycia we wspólnocie. Ksiądz Biskup zwrócił
też uwagę, że ministranci to prężne środowisko, skąd wywodzi się
wiele powołań kapłańskich i zakonnych.
Następnym etapem spotkania była uroczysta liturgia Mszy
św. u stóp Pani Krasnobrodzkiej. Do Eucharystii służyło 1632 ministrantów
i ministrantek z całej naszej diecezji. Przy ołtarzu stanęło 13 księży
i kilkunastu kleryków. Wielu innych księży służyło pielgrzymom w
konfesjonałach. W świątyni zrobiło się biało i uroczyście. Delegacje
z 71 parafii nie mogły się pomieścić w kościele. Dlatego wielu musiało
uczestniczyć i służyć na zewnątrz świątyni. Mszy św. przewodniczył
diecezjalny duszpasterz Służby Liturgicznej Ołtarza - ks. Grzegorz
Chabros. Pani Roztocza została otoczona Służbą ze wszech stron. Chłopcy
i dziewczęta (w kilku parafiach przy ołtarzu służą nie tylko ministranci,
ale i dziewczęta w komżach czy uroczystych strojach ministranckich)
w powadze i skupieniu wysłuchali Słowa Bożego i z pobożnością przystąpili
do Stołu Pańskiego. Po Eucharystii w towarzystwie opiekunów udali
się do Kaplicy na Wodzie, do kaplicy objawień na Dróżki Różańcowe,
by tam, rozważając tajemnice Różańca, dopełnić tego modlitewnego
spotkania z Bogiem przez Maryję.
Po powrocie poszczególne grupy miały własne zajęcia:
zwiedzanie muzeów, modlitwa na Kalwarii Krasnobrodzkiej i wyczekiwane
rozgrywki sportowe. Młodość potrzebuje odrobiny szaleństwa.
Mamy nadzieję, że wszystkim zostaną w pamięci miłe wspomnienia
z tej pielgrzymki i znowu za rok spotkamy się przed obliczem Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu