Reklama

Niedziela Częstochowska

Myszków: jubileusz 50 lat kapłaństwa ks. prof. Zenona Uchnasta

[ TEMATY ]

ksiądz

jubileusz

ks. Mariusz Frukacz

Msza św. z okazji 50 lat kapłaństwa ks. Uchnasta

Msza św. z okazji 50 lat kapłaństwa ks. Uchnasta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wiem komu zawierzyłem. Moja wiara ugruntowywała się przez pięćdziesiąt lat kapłaństwa”- mówił ks. prof. Zenon Uchnast na początku Mszy św. dziękczynnej za 50 lat kapłaństwa, której przewodniczył 23 grudnia w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Myszkowie.

Mszę św. z jubilatem koncelebrowali kapłani koledzy z rocznika święceń m. in. ks. prof. Zbigniew Wit. Uroczystość zgromadziła wielu kapłanów z regionu, dekanatu, kapłanów wychowanków jubilata. Obecna była również rodzina i przyjaciele z lat szkolnych ks. Uchnasta i duża rzesza wiernych. – Jak będą kapłani to będzie nadzieja dla świata- mówił witając zgromadzonych ks. prał. Jan Batorski proboszcz parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Myszkowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii ks. inf. Ireneusz Skubiś redaktor naczelny „Niedzieli” podkreślił, że „w życiu kapłana obecna jest tajemnica przychodzącego Boga” – Każdy człowiek ma taki dzień, taki moment kiedy Bóg przychodzi do niego. Tak jest z tajemnicą powołania do kapłaństwa - mówił ks. Skubiś.

Redaktor naczelny „Niedzieli” nawiązał do słów, które przed pięćdziesięciu laty na swoim obrazku prymicyjnym wypisał ks. Zenon Uchnast „ Wiem komu zawierzyłem i pewien jestem, że mam moc zachować mój skarb” (2 Tm 1, 12) – Realizacja tych słów spełniała się przez całe kapłaństwo. To spełnienie w życiu Jubilata objawiło się w świecie akademickim. Ten świat wymagał świadectwa. Ważna była ta obecność ze swoją wiarą, z kapłaństwem właśnie w środowisku i świcie akademickim - mówił ks. Skubiś.

Ks. Skubiś odniósł się również do czasów współczesnych – Niektórzy dzisiaj chcą wyrwać kapłana ze środowiska społecznego, chcą wyrwać go od rodziny, od ludzi. Tam gdzie wyrywa się kapłana, tam rodzi się świat bez Boga, świat bezbożny.- mówił ks. Skubiś

„Kapłaństwo to jest nasze ocalenie. To jest ocalenie obecności Boga w życiu, ocalenie od samotności w życiu, ocalenie Ewangelii”- kontynuował ks. Skubiś.

Reklama

Redaktor naczelny „Niedzieli” przypomniał, że „nie będzie Eucharystii, Mszy św. jeśli nie będzie kapłana” - Dar kapłaństwa jest też darem Chrystusa dla naszych rodzin. Również trzeba pamiętać, że kto odrzuca Kościół ten odrzuca Chrystusa - wołał ks. Skubiś.

Kaznodzieja podziękował Jubilatowi za jego wierną służbę kapłańską, za rolę wychowawcy, którą spełniał jako rektor seminarium i wieloletni profesor i wykładowca psychologii na Katolickim Uniwersytecie

Ks. prof. Zenon Uchnast urodził się w Myszkowie 20 grudnia 1939 r. Po ukończeniu szkoły średniej odbył studia filozoficzno-teologiczne w latach 1957-1962 w Wyższym Częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie. Po ich ukończeniu przyjął święcenia kapłańskie 20 grudnia 1962 r. z rąk bp. Stefana Bareły.

W latach 1962-1965 odbył studia magisterskie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Następnie został posłany na specjalistyczne studia doktoranckie, które odbywał na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie w latach 1965-1969, gdzie uzyskał stopień doktorski z filozofii. Następnie w latach 1970-1974 pełnił ważne funkcje jako pracownik Kurii Diecezjalnej w Częstochowie i wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego ds. Tirocinium Pastorale. Był też dyrektorem Instytutu Teologicznego w Częstochowie.

W 1979 r. został mianowany rektorem Wyższego Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, funkcję tę sprawował do 1984 r. Był także wykładowcą psychologii ogólnej i psychologii religii w latach 1970-1995. Opublikował wiele książek i artykułów z dziedziny psychologii, m.in. Humanistyczna orientacja w psychologii osobowości. Przez wiele lat był pracownikiem naukowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

2012-12-23 18:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od księdza Jerzego się zaczęło

Niedziela warszawska 38/2012

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

Warszawa

bł. Jerzy Popiełuszko

ARCHIWUM OJCÓW PAULINÓW

Ks. Jerzy Popiełuszko na Szczycie Jasnogórskim w czasie I Pielgrzymki Ludzi Pracy - 1983 r.

Ks. Jerzy Popiełuszko na Szczycie Jasnogórskim w czasie I Pielgrzymki Ludzi Pracy - 1983 r.

To właśnie podczas Pielgrzymki Ludzi Pracy ks. Popiełuszko otrzymał zaproszenie do Bydgoszczy na 19 października 1984 r., czyli na ten dzień, w którym zginął

Tegoroczna Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę ma charakter jubileuszowy. Dokładnie trzydzieści lat temu po raz pierwszy zorganizował ją z Warszawy ks. Jerzy Popiełuszko.
Na pomysł wpadł w 1983 r., po wizycie Jana Pawła II w Polsce. - Pamiętam, jak żalił się, że różne stany i środowiska mają wyznaczony dzień pielgrzymek na Jasną Górę, a świat ludzi pracy nie - wspomina Katarzyna Soborak, szefowa Ośrodka Życia i Dokumentacji błogosławionego Męczennika.
Ks. Popiełuszko pomysł konsultował z przywódcą „Solidarności” Lechem Wałęsą i z ludźmi, dla których prowadził spotkania duszpasterskie. Odzew pojawił się natychmiast. Dla wszystkich było oczywiste, że warto raz w roku pojawić się razem na Jasnej Górze i wspólnie się modlić. A kiedy tylko została ustalona data pielgrzymki - na ostatnią niedzielę września - wiadomość o tym zaczęła się błyskawicznie rozchodzić. Ludzie pracy z całej Polski organizowali autokary i zapisywali się na ten wyjazd.
Na Jasnej Górze zebrało się ponad osiem tysięcy pątników. Program duchowy w całości układał ksiądz Jerzy. Najpierw, na Szczycie odprawił Mszę św. A potem robotnicy odczytali Modlitwę Dziękczynną Robotnika. Silnymi, męskimi głosami recytowali z całych sił: „My robotnicy, zgromadzeni na pierwszej pielgrzymce u stóp Jasnej Góry, dziękujemy Pani Jasnogórskiej za Matczyną opiekę nad nami. Matko Boża, 11 grudnia 1980 r. witaliśmy Cię w Warszawie jakże gorącą modlitwą. Pełni trwogi o dni następne, zanosiliśmy błaganie: nie opuszczaj nas...”.
Potem ksiądz Jerzy poprowadził rozważania różańcowe. Prosił w nich Maryję, by wspierała tych, których dotyka niepokój, którzy czują się załamani, upokorzeni, pozbawieni praw i ludzkiej godności. „Tak trudno dzisiaj zachować właściwą godność człowieka, kiedy człowiek jest poniewierany, kiedy staje się narzędziem pracy” - mówił.
Po raz drugi ks. Popiełuszko uczestniczył w Pielgrzymce Ludzi Pracy w 1984 r., niecały miesiąc przed śmiercią. To wtedy, na Jasnej Górze spotkał się z ks. Jerzym Osińskim z Bydgoszczy, który zaprosił go do swojej parafii Świętych Braci Męczenników, by 19 października odprawił tam Mszę św. To właśnie ta Msza św. była ostatnia, jaką odprawił ks. Popiełuszko.
Po śmierci Kapłana w Pielgrzymce Ludzi Pracy na Jasnej Górze, rok w rok, uczestniczy jego matka Marianna Popiełuszko.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję