Reklama

Ostatnie pożegnanie śp. ks. dr. Jacka Kordzikowskiego

12 listopada 2004 r. zmarł ks. dr Jacek Kordzikowski, członek Rady Kapłańskiej i Kolegium Konsultorów, wikariusz biskupi ds. duszpasterstwa Arcybiskupa Metropolity Szczecińsko-Kamieńskiego, wykładowca katechetyki w Arcybiskupim Wyższym Seminarium Duchownym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jacek Kordzikowski urodził się 22 października 1964 r. w Skalnie, małej miejscowości nieopodal Niechorza. 18 czerwca 1989 r., przyjąwszy sakrament święceń w stopniu prezbitera, ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Szczecinie. Przez ostatnie 3 lata studiów seminaryjnych pełnił funkcję dziekana alumnów.
Po ukończeniu seminarium przez 2 lata pracował jako wikariusz w parafiach Łobez i Gryfice, gdzie intensywnie angażował się w pracę duszpasterską. Szczególną jego pasją była katecheza młodzieżowa. Widząc poświęcenie i pragnienie oddania się tej dziedzinie duszpasterstwa, bp Kazimierz Majdański we wrześniu 1991 r. skierował go na studia specjalistyczne na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie o kierunku katechetyka i duszpasterstwo młodzieży. Studia Ksiądz Jacek ukończył w 1997 r., broniąc pracy doktorskiej przedstawiającej problematykę zmian w katechezie szkolnej po 1989 r. na tle europejskiej edukacji religijnej. Trzeba zaznaczyć, że w czasie studiów nie zajmował się duszpasterstwem jedynie teoretycznie. Znaleźli w nim duszpasterza Polacy pracujący w różnych regionach Rzymu, a mieszkający w znanej z historii Kościoła miejscowości Ostia.
Po powrocie do Szczecina w 1997 r. abp Marian Przykucki skierował ks. Kordzikowskiego do posługi w Szczecińskiej Kurii Metropolitalnej. Na początku jako wizytatorowi została powierzona mu troska o katechezę szkolną. Już w następnym roku z nominacji abp. Przykuckiego jako dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Szczecińskiej Kurii Metropolitalnej odpowiadał za całość duszpasterstwa w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Nowy rządca diecezji abp Zygmunt Kamiński uczynił go wikariuszem biskupim ds. duszpasterstwa, ponadto został ustanowiony członkiem Rady Kapłańskiej i Kolegium Konsultorów.
Piastując tak odpowiedzialne stanowiska, ciągle leżała mu na sercu troska o uczącą się młodzież. Z ramienia archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej był zaangażowany w istniejącą przy Episkopacie Polski Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, działającą na rzecz pomocy młodzieży z ubogich środowisk wiejskich. Ksiądz Jacek, pochodząc ze środowiska wiejskiego i znając jego problemy, tym gorliwiej organizował przy okazji Dni Papieskich zbiórki pieniężne na stypendia dla dzieci i młodzieży, które z powodu braku środków finansowych nie były w stanie rozwijać swych uzdolnień. Widząc ciągle wzrastającą potrzebę takiej pomocy i pragnąc otoczyć nią jak największą liczbę uzdolnionych, był jednym z inicjatorów założenia w naszej archidiecezji Fundacji Pomocy Dzieciom i Młodzieży im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, działającej przy Centrum Edukacyjnym Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.
Po powrocie ze studiów rzymskich ks. Jacek Kordzikowski prowadził wykłady w Arcybiskupim Wyższym Seminarium Duchownym w Szczecinie. Zdobytą wiedzą dzielił się także ze studentami Instytutu Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Studenci cenili sobie bardzo jego osobę jako wykładowcę. Cieszył się wśród nich wielką popularnością, jako że zawsze był blisko i gotowy do pomocy pragnącym pogłębiać swą wiedzę. Świadczyć mogą o tym liczne prace magisterskie napisane pod jego kierunkiem.
Odszedł człowiek o wielkim sercu i pełen życzliwości. Takim był w naszych sercach i takim na pewno pozostanie, a smutek koi wiara, że Bóg we wszystkim, czym nas obdarza i co na nas dopuszcza, jest dobrym i kochającym Ojcem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję