Reklama

Bezdomność - problem społeczny (1)

Spotkać ich można każdego dnia. Często brudni, zarośnięci, o niemych, pustych oczach. Obładowani licznymi tobołkami, niosą w nich swoje „skarby”. Kontakt z nimi wywołuje różne uczucia: litość, współczucie, obawę, niesmak, wstręt, złość, strach, wstyd. Zdarza się, że agresję. Niejeden na widok bezdomnego zaciśnie mocniej dłoń w kieszeni, gdzie portfel... Bezdomni. Obywatele drugiej kategorii?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widząc osobę bezdomną, większość z nas jest skłonnych do zajmowania stanowiska na temat stanu, w jakim on się znajduje, co go do takiego stanu doprowadziło. Często są to stanowiska skrajne i mające charakter obwiniający: bezdomnego - „ma, czego chciał, zasłużył sobie, umyłby się i za robotę wziął, oraz państwo - „co za kraj, jedni jeżdżą limuzynami, inni głodem przymierają na ulicach; jak państwo może na to pozwalać?” Do zajmowania takich stanowisk skłaniają pozbawione głębszej analizy oraz niepełne informacje przekazywane przez media; dotyczą one często takich wypadków jak śmierć na skutek zamarznięcia lub wychłodzenia (wg informacji uzyskanych od Marka Osmólskiego z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku, od początku lat 90. ub. wieku nie zdarzył się na terenie miasta ani jeden przypadek zamarznięcia osoby bezdomnej). Może zamiast wydawać bezpodstawne opinie warto poznać lepiej zespół problemów, składających się na bezdomność?
Czym jest bezdomność? Niewątpliwie jest jednym z bardziej dostrzegalnych problemów natury społecznej istniejących w Polsce. Większość Polaków ma niewielką wiedzę o szczegółach tego zjawiska. Kłopoty związane z rozpoznaniem bezdomności występują najczęściej, jeżeli chodzi o wiedzę ogarniającą całość zjawiska, w mniejszym zaś stopniu, gdy dotyczą kwestii szczegółowych (w praktyce łączących się z działalnością pomocy społecznej). Istotną przeszkodą w prawidłowym rozpoznaniu zjawiska bezdomności w Polsce, jest brak dobrze udokumentowanej wiedzy, ujmującej je w sposób całościowy.
We Włocławku pierwsze schronisko dla bezdomnych powstało w 1992 r. przy ul. Łęgskiej. Zapewniająca 14 miejsc placówka zaistniała z inicjatywy osób i środowisk związanych z działalnością społeczną: dyrektora Caritas Diecezji Włocławskiej ks. Marka Sobocińskiego, dyrektorki Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej Zofii Jonak, dyrektorki Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Włocławku Marii Ignatowskiej oraz Polskiego Czerwonego Krzyża, Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej policji i wojska. Akcję wsparli też mieszkańcy Włocławka. M. Osmólski tak wspomina początek działalności placówki: „Było to w Wielki Piątek 1992 r. Siedzieliśmy w schronisku z ks. Markiem Sobocińskim. Wtem zadzwonił telefon. Funkcjonariusz policji zadał pytanie, czy schronisko przyjmie bezdomnego. Odpowiedziałem: oczywiście. Przywieziony człowiek mieszkał dotąd we wraku samochodu, na podwórzu przy ul. Cyganka”. Po roku schronisko to otrzymało nową siedzibę przy ul. Okrzei i od tamtej pory do chwili obecnej funkcjonuje jako placówka podlegająca samorządowi terytorialnemu. Natomiast od października 2001 r. działa podlegające Caritas Diecezji Włocławskiej Schronisko dla Bezdomnych im. Św. Brata Alberta, prowadzone przez siostry ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Mieści się ono przy ul. Prymasa Karnowskiego. Zdaniem przełożonej schroniska s. Eulalii Motyki, a także M. Osmólskiego i kierownika Schroniska dla Bezdomnych przy ul. Okrzei Piotra Podlaskiego, zjawisko bezdomności nie jest czymś nowym, istniało już w czasach PRL, choć na mniejszą skalę. Po 1989 r. nie musiało być już z powodów ideologicznych ukrywane.
Można powiedzieć, że bezdomność jest sytuacją osób, które nie posiadają oraz nie są w stanie - nie mają możliwości własnym staraniem zapewnić sobie takiego lokum, które mogliby uważać za swoje, oraz które spełniałoby minimalne warunki, pozwalające uznać je za pomieszczenie mieszkalne. S. Eulalia Motyka: „Bezdomnym jest człowiek nie posiadający stałego miejsca zamieszkania… Także człowiek zagubiony duchowo, który w pewnym momencie stracił wiarę, następnie dom, rodzinę. Stopniowo przestawał funkcjonować w życiu społecznym. (...) Często zrzuca winę na społeczeństwo, że to ono doprowadziło go do takiego stanu. Bezdomność na skutek zdarzeń losowych, zdarza się bardzo rzadko; w takich przypadkach Urząd Miasta zapewnia lokal zastępczy; w sporadycznych przypadkach osoby takie umieszczane są w schronisku na okres przejściowy. Istnieje grupa osób, które kiedyś mieszkały w tzw. hotelach robotniczych. Po transformacji ustrojowej istniała możliwość wykupienia mieszkań w tych hotelach - jednak wiele osób nie było w stanie tego dokonać, czego konsekwencją był wyrok eksmisyjny. Spora grupa bezdomnych to ludzie opuszczający zakłady karne”. Na to samo pytanie P. Podlaski odpowiada, że bezdomnym, w świetle prawa, jest osoba, która w myśl przepisów o ewidencji ludności nie ma stałego adresu zameldowania. Z socjologicznego punktu widzenia jest to osoba, która ma problemy z adaptacją w grupie społecznej, w rodzinie; zostaje wyrzucona na margines grupy społecznej. Jest to osoba, która nie ma domu, przy czym pojęcie „dom” można różnie rozumieć. „Są dwa rodzaje osób bezdomnych: bezdomni z wyboru, którzy świadomie odrzucili obowiązujące normy społeczne i wybrali taki tryb życia. Nie są to częste przypadki - lecz jednak występują” - mówi P. Podlaski i dodaje: „Druga grupa bezdomnych, znacznie liczniejsza, składa się w dużej mierze z osób mających problem z uzależnieniami. Należą też do niej osoby niezaradne życiowo, nie umiejące się odnaleźć w świecie, niczego nie posiadające, także i stałego miejsca zameldowania. Nie brak osób, które opuściły zakład karny. Wszystkie te osoby nie mają związków emocjonalnych z najbliższymi. Bezdomni, żyjąc w społeczeństwie, egzystują na jego marginesie, i pozostają całkowicie samotni”.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Truskawki to ulubione owoce Polaków

2024-04-30 11:45

[ TEMATY ]

Truskawki

Adobe Stock

Rusza sezon na truskawki, najbardziej wyczekiwany gatunek w Polsce. Truskawki to ulubiony owoc Polaków. Ostatnie lata to wielki wzrost ich popularności. Dowiedz się dlaczego pierwsze owoce nie są droższe niż w ubiegłym roku? Dlaczego truskawki to polskie superowoce? I dlaczego owoce krajowe są zawsze smaczniejsze i zdrowsze od swoich importowanych odpowiedników?

Przed nami wyjątkowo truskawkowy maj. W sieciach dostępne są owoce ze szklarni. Przed majówką pojawiły się truskawki z upraw tunelowych. W tym roku już w maju dostępne będą już owoce zbierane na polach. Na Dzień Matki truskawki będą w każdym najmniejszym nawet sklepie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję