Reklama

Odszedł duchowy przewodnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Józef Grembla urodził się 16 marca 1932 r. w Chicago. Został ochrzczony w parafii Świętych Młodzianków, gdzie również uczęszczał do szkoły podstawowej. Wstąpił do Quigley - Niższego Seminarium Duchownego, a następnie do Wyższego Seminarium Duchownego w Mundelein, gdzie 3 maja 1957 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W tymże roku rozpoczął pracę duszpasterską w archidiecezji chicagowskiej, jako wikary w parafii św. Brunona. Po 7 latach, w 1964 r., został mianowany wikarym w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Tam również uczył w parafialnej szkole średniej oraz uczęszczał na Uniwersytet Loyola, który ukończył, uzyskując stopień magistra edukacji.
W 1969 r. został mianowany wikarym w parafii św. Heleny. W 1974 r. otrzymał nominację na proboszcza w parafii św. Fidelisa, gdzie pracował 11 lat pośród trzech wspólnot: amerykańskiej, polskiej i meksykańskiej. W 1985 r. został mianowany proboszczem parafii św. Pankracego, skąd przeszedł w 1991 r. na proboszcza parafii św. Brunona.

28 października br. odszedł do Pana ks. Józef Grembla. Przez wiele lat pełnił on rolę nie tylko duchowego przewodnika wszystkich parafian, ale także piastował odpowiedzialne i bardzo ważne dla całej archidiecezji chicagowskiej funkcje. I tak, w latach 1983-87 kard. Joseph Bernardin mianował go Priests’ Personnel Board, później Dean of Deanery 10 (1987-91) oraz Priests Fitness Review Board (1992-2000). Z kolei kard. Francis George mianował Księdza Józefa członkiem Priests’ Placement Board. Parafianie z kościoła pw. św. Brunona znali doskonale ks. Józefa Gremblę. Kapłana, który 9 czerwca 2002 r., jako proboszcz parafii św. Brunona, przeszedł na emeryturę i zamieszkał w parafii św. Franciszka Borgia.
Przez ponad 18 lat duszpasterskiej pracy w parafii św. Brunona ks. J. Grembla przyczynił się do angażowania osób świeckich w życie parafii, jak również do szybkiego wprowadzania wielu zmian dotyczących codziennego funkcjonowania szkoły i kościoła. Ks. Grembla wspierał finansowo wielu młodych ludzi z parafii, którzy uczyli się w Quigley - Niższym Seminarium, jak również był kierownikiem duchowym polskich seminarzystów w Mundelein. - Jego odejście jest niepowetowaną stratą dla nas wszystkich - zapewniali parafianie.
O wielkiej popularności Księdza Józefa i jego wpływie na życie parafii i pośrednio całej archidiecezji chicagowskiej nikogo nie trzeba dziś przekonywać. Wystarczyło tylko spojrzeć na liczbę osób zgromadzonych na pogrzebie i nabożeństwie żałobnym, któremu przewodniczył kard. Francis George. Wraz z Księdzem Kardynałem Mszę św. celebrowali: bp Tomasz Paprocki, bp Tadeusz Jakubowski, bp John Gorman, bp Francis Kane oraz ponad 100 księży. W sumie, w ostatnim pożegnaniu Księdza Józefa uczestniczyło ponad 1000 osób.
- Ks. Grembla odegrał wielką rolę w moim kapłańskim życiu - powiedział o zmarłym proboszcz parafii św. Franciszka Borgia, ks. Andrzej Wypych, głoszący kazanie w języku angielskim. - Ksiądz Józef był dla mnie przykładem świętości i całkowitej służby Kościołowi. Wielkie znaczenie dla Zmarłego miała modlitwa przejawiająca się w całym jego duszpasterstwie. Jego posługa naznaczona była wiarą w żywą obecność Chrystusa żyjącego w sakramentach Kościoła i tajemnicą zmartwychwstania.
- Chrzest i śmierć to dwie najważniejsze rzeczy w życiu każdego człowieka, każdego chrześcijanina - powiedział drugi kaznodzieja, głoszący Słowo Boże w języku polskim - ks. Idzi Stacherczak. Na zakończenie przytoczył słowa św. Pawła, odnosząc je do życia Księdza Józefa: „W dobrych zawodach wystąpiłem, wiary ustrzegłem, a na koniec ostanie mi się wieniec zwycięstwa, który mi odda Pan, i nie tylko mnie, ale wszystkim, którzy w Niego uwierzyli” (por. 2 Tm 4, 7-8).
- Kochał sport i robienie zdjęć - powiedział jeden z członków rodziny Księdza Józefa, dziękując jednocześnie wszystkim za towarzyszenie Zmarłemu w ostatniej drodze.
Czesto człowieka doceniamy dopiero wówczas, gdy odchodzi, gdy zabraknie kilku godzin, aby mu powiedzieć dziękuję, aby zapewnić go, że to, co czynił, co budował wokół siebie, było dobre, chwalebne i przydatne innym ludziom. Dziś, gdy Ksiądz Józef odszedł, pragniemy zapewnić, że nadal będzie żył w pamięci parafian, przyjaciół, rodziny, ale także całej chicagowskiej Polonii. Wszyscy razem, już w słowach cichej modlitwy mówimy: dziękujemy, Księże Józefie; dziękujemy, Boże, że dałeś nam to szczęście i postawiłeś na naszej drodze życia tego Kapłana...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję