Reklama

Wiadomości

Kaja Godek: Polska potrzebuje ustawy zakazującej aborcji eugenicznej

Obecne protesty feministek to efekt spowalniania sejmowych prac nad ustawą zakazująca aborcji eugenicznej – ocenia w rozmowie z KAI Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina. Pełnomocniczka komitetu inicjatywy obywatelskiej "Zatrzymaj aborcję" uważa, że zakaz zabijania niepełnosprawnych dzieci jest zmianą, której Polska dziś potrzebuje.

[ TEMATY ]

wywiad

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dawid Gospodarek (KAI): – Jak ocenia Pani obecne protesty przeciw zmianie prawa dotyczącego aborcji?

Kaja Godek: – Te protesty są efektem przedłużania prac nad ustawą „Zatrzymaj aborcję”. Jej pierwsze czytanie odbyło się na początku stycznia, a mamy już koniec marca. Szybkie uchwalenie tej ustawy gwarantowałoby, że ulica nie wybuchnie. Spowalnianie prac nad złożonym przez obywateli projektem powoduje, że przeciwnicy się mobilizują i wychodzą pod Sejm. To jest szkodliwe dla wszystkich: i dla dzieci, które w majestacie prawa są zabijane w polskich szpitalach, i dla większości parlamentarnej, która raczej nie chce takich protestów na ulicach.
Wyjście z tej sytuacji jest jedno – niezwłoczne uchwalenie ustawy. Zmiana prawa przez parlament kończy temat aborcji na ulicy. Po uchwaleniu tej ustawy oczywiście jakieś protesty się odbędą, ale z czasem w sposób naturalny obumrą.

- Dlaczego nie zostać przy aktualnym kompromisie aborcyjnym?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dlatego, że ten kompromis oznacza przyzwolenie na zabijanie dzieci z niepełnosprawnościami. To jest kompromis, który niektórym osobom przyznaje prawa człowieka, a inne osoby dyskryminuje. Jeśli dziś ktoś opowiada się za kompromisem, opowiada się za możliwością zabijania dzieci np. z zespołem Downa czy z innymi schorzeniami. Dzieci, które powinny żyć tyle czasu, ile jest im to dane. Dziś nie ma ucieczki przed pytaniem o dopuszczalność aborcji eugenicznej - można być albo za albo przeciw, nie da się stać pośrodku. To pytanie dziś pada przede wszystkim w kierunku rządzących.

- Czy ma Pani wrażenie, że władzy zależy na tej zmianie?

– Proszę pytać polityków, czy im zależy i kiedy to wreszcie zrobią. Ja mogę powiedzieć, że społeczeństwu na tym zależy. Pokazała to zbiórka podpisów, która zakończyła się pięciokrotnie wyższym wynikiem niż równoległa pod projektem feministek, które w tym samym czasie prowadziły swój projekt. Widać również dużą mobilizację ludzi, którzy już po pierwszym czytaniu projektu pisali i dzwonili do polityków, przypominając o konieczności uchwalenia naszej ustawy.

Reklama

- Uważa Pani, że przy tak głośnych protestach władze zdecydują się na przyjęcie tego obywatelskiego projektu?

– Były już w historii przypadki, kiedy protesty nękały kraj, a władza w interesie narodu ignorowała je i działała dla dobra społeczeństwa. W latach 70. związki zawodowe paraliżowały Wielką Brytanię. Margaret Thatcher po dojściu do władzy mimo fali strajków wprowadziła niezbędne reformy. Dotyczyły one sfery ekonomii, a sprzeciwiały im się związki zawodowe odwołujące się wprost do marksizmu i finansowane m.in. przez sowietów. Thatcher co prawda była za aborcją, ale sam styl jej działania wobec związkowców należałoby przełożyć na postępowanie wobec destabilizujących spokój społeczny w Polsce feministek.
W Polsce krzykliwy ruch proaborcyjny również odwołuje się do idei marksistowskich i jest dofinansowywany z zagranicy. Thatcher wprowadziła konieczne reformy gospodarcze, a Brytyjczycy ją za to docenili, nadając jej nawet przydomek Żelaznej Damy. Władza w Polsce powinna postąpić tak samo: patrzeć na to, co jest realnie dobre, nawet jeżeli budzi to opór społecznych radykałów. Zakaz zabijania niepełnosprawnych dzieci jest zmianą, której Polska dziś potrzebuje.

- Niedawno brała Pani udział w programie Moniki Olejnik. Jak Pani go wspomina?

– Ten program pokazał, że lobby lewicowe jest wygodnie usadowione w dużych mediach, które próbują narzucić swoją narrację opinii publicznej. Pokazał również, że aborcjoniści zachowują się agresywnie. Prowadząca, która swojego stanowiska w sprawie aborcji nie ukrywa, była wobec mnie natarczywa. Nie był to zresztą atak na mnie, to był atak na dzieci, których życia bronię. Nie spotkałam się do tej pory z podobnym stylem prowadzenia programu publicystycznego.
Na szczęście coraz mniej ludzi w Polsce kupuje feministyczne slogany. Droga do uchwalenia zakazu aborcji eugenicznej jest otwarta, nawet jeśli na ulicy lub w telewizji pokrzyczą sobie feministki. Byłoby niezrozumiałe, gdyby w imię dobrych relacji z aborcjonistami politycy opowiedzieli się przeciw chorym dzieciom.

2018-03-23 19:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Etyka „strażników informacji”

PRZEMYSŁAW RADZYŃSKI: - Swoją najnowszą książkę zaczyna Pan od stwierdzenia, że ropa naftowa przestała rządzić światem.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Wyniki II etapu 28. Konkursu Wiedzy Biblijnej

2024-04-18 14:32

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

Civitas Christiana

konkurs biblijny

ks. Krzysztof Moszumański

okwb

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Laureaci etapu diecezjalnego 28. OKWB w Wałbrzychu

Laureaci etapu diecezjalnego 28. OKWB w Wałbrzychu

W siedzibie Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Wałbrzychu przy ul. Młynarskiej w czwartek 18 kwietnia odbył się diecezjalny etap 28. Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej.

Do rywalizacji przystąpiło 30 uczniów z terenu diecezji świdnickiej. W tym roku tematem biblijnych zmagań były: Księga Sędziów oraz Dzieje Apostolskie. Gościem specjalnym w czasie biblijnych zmagań był bp Marek Mendyk, który przewodniczył Mszy świętej dla uczestników w Wałbrzyskiej Kolegiacie, a następnie towarzyszył finalistom, aż do rozstrzygnięcia wyników.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję