Reklama

Wiadomości

Protest przeciwko zwolnieniu P. Lisickiego z "URze"

[ TEMATY ]

prasa

AR

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Protest przeciwko zwolnieniu Pawła Lisickiego, redaktora naczelnego tygodnika "Uważam Rze" wyraził w przesłanym KAI oświadczeniu Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zdaniem SDP, zwolnienie Lisickiego i odejście wraz z nim publicystów decydujących o powodzeniu pisma oznacza "de facto likwidację tytułu, który odgrywał ważną rolę na medialnym rynku pluralizując spektrum poglądów". Publikujemy pełny tekst oświadczenia SDP:

Oświadczenie Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
29 listopada 2012 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Protestujemy przeciw zwolnieniu redaktora naczelnego tygodnika „Uważam Rze” Pawła Lisickiego. Stworzony przez niego tytuł, oparty na grupie poczytnych i niezależnych autorów, na bardzo trudnym rynku odniósł bezprecedensowy sukces. W tym kontekście nie do obrony jest podjęcie przez Grzegorza Hajdarowicza decyzji, która w konsekwencji doprowadziła do zaprzestania współpracy z „Uważam Rze” praktycznie wszystkich dziennikarzy i publicystów decydujących o powodzeniu pisma. Oznacza ona bowiem de facto likwidację tytułu, który odgrywał ważną rolę na medialnym rynku pluralizując spektrum poglądów.

Publicznie pytamy, dlaczego wydawca, który wielokrotnie deklarował, że zainteresowany jest jedynie dobrym wynikiem ekonomicznym, zdecydował się na ruch, którego nie sposób racjonalnie i ekonomicznie uzasadnić? W związku z negatywnymi konsekwencjami, jakie dla pluralizmu opinii będą miały decyzje podjęte w ostatnich tygodniach przez właściciela „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”, domagamy się od ministra Skarbu Państwa upublicznienia wszystkich szczegółów transakcji sprzedaży Grzegorzowi Hajdarowiczowi udziałów w spółce wydającej oba tytuły.

Za Zarząd Główny SDP:
Krzysztof Skowroński, Prezes SDP
Agnieszka Romaszewska-Guzy, Wiceprezes SDP
Piotr Legutko, Wiceprezes SDP

2012-11-29 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prasa zagraniczna

Kardynał Konrad Krajewski w drugiej połowie września, po raz czwarty, przebywał na Ukrainie, tym razem w jej południowej i wschodniej części. Podczas krótkiej wizyty na linii frontu (kardynał przywiózł żywność) zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Duchownemu towarzyszyli bp Jan z Zaporoża i bp Andrzej z Kościoła protestanckiego. Wszyscy znaleźli się pod ostrzałem. – Pierwszy raz w życiu nie wiedziałem, dokąd mam uciekać. Dobrze, że był z nami ukraiński żołnierz (...). Pokazał nam, dokąd uciekać, i schroniliśmy się, kiedy obok nas leciały rakiety – opowiadał jałmużnik papieski.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Francja: ogłoszono program edukacji seksualnej

Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej. „Chcą uczyć dzieci akceptacji, a nie pytają rodziców, czy to akceptują” – mówi przewodnicząca Katolickich Stowarzyszeń Rodzinnych. Program będzie obowiązywał od początku nowego roku szkolnego na wszystkich poziomach edukacji, od przedszkoli po licea. Zdaniem krytyków jest głęboko przeniknięty ideologią gender, zaszczepia w dzieciach wątpliwości co do ich tożsamości i pomimo deklaracji lekceważy rolę rodziców.

„W programie jest kilka bardzo dobrych punktów, takich jak nauka o ciele, znaczeniu intymności i szacunku dla siebie i innych” – przyznała w dzienniku Le Figaro Ludovine de la Rochère, przewodnicząca Syndakatu Rodzin. Ubolewa jednak, że „w dużej mierze jest on oparty na dobrze znanej wizji, wywodzącej się z wojującej socjologii, powszechnie określanej jako ‘ideologia gender’”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję