Gorzyce w powiecie przeworskim, niewielka miejscowość leżąca
nad Sanem, wzbogaciła się o nową świątynię. 19 sierpnia 2001 r. abp
Józef Michalik, metropolita przemyski, dokonał poświęcenia kościoła
pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. W uroczystej Mszy św. udział
wzięło ponad trzydziestu kapłanów, klerycy z Seminarium przemyskiego,
licznie zgromadzone społeczeństwo Gorzyc, zaproszeni goście oraz
szereg osób, które w przeróżny sposób przyczyniły się do powstania
tego kościoła. Jest to już druga oddana w tym roku świątynia w dekanacie
przeworskim.
W homilii Ksiądz Arcybiskup podkreślił wielkie zaangażowanie
społeczeństwa Gorzyc w realizację świątyni. Jak było ono duże, świadczy
sama świątynia - piękna, nowoczesna budowla, zwieńczona wieżą w kształcie
krzyża, sięgającą 34 m wysokości. Abp Józef Michalik w szczególny
sposób zaznaczył aspekt religijny tego wydarzenia. Ta "nowa świątynia"
ma wzrosnąć w sercu każdego parafianina, Bóg jest miłością. Działa
ona w przeróżny sposób. Przez ostatnie 6 lat wyzwoliła wśród parafian
szczególną solidarność i więź.
Ta zjednoczona w miłości solidarność serc przyczyniła
się do tego, że dzisiaj parafianie modlą się w nowym kościele.
Świadomość, że wkracza w nowe tysiąclecie z nową świątynią,
dla tej wspólnoty parafialnej to powód do szczególnej radości i dumy.
Historia tej parafii jest krótka, bo licząca zaledwie
56 lat. W 1945 r., po zakończeniu II wojny światowej w Gorzycach
pozostały poniemieckie budynki celne. Wcześniej linią Sanu biegła
granica rosyjsko-austriacka. W jednym z tych budynków parafianie
urządzili kościół, gdyż najbliższa świątynia znajdowała się w oddalonej
o 8 km Gniewczynie Łańcuckiej.
Adaptacja owego budynku na cele sakralne była na tyle
udana, że wrósł on w miejscowy pejzaż i społeczeństwo, któremu służył
do dzisiaj. Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przez szereg
lat spełniał swoją rolę. Kiedy w dzień rozpoczęcia misji świętych,
tj. 11 sierpnia br., proboszcz ks. Adam Pietrucha dokonał przeniesienia
Najświętszego Sakramentu ze starego do nowego kościoła, w niejednym
oku zakręciła się łza. Tu, w starym, drewnianym kościółku, pozostała
część naszego życia...
W tę historię wpleciona została posługa sióstr zakonnych
ze Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, jakże cenna
i owocna. W 1967 r. za wstawiennictwem ówczesnego proboszcza, tak
serdecznie wspominanego przez nasze społeczeństwo, ks. Józefa Świerczka,
do Gorzyc sprowadziło się małżeństwo p. Czeszyków. To oni byli fundatorami
Domu Zakonnego Sióstr Karmelitanek i już w 1968 r. do Giorzyc sprowadzone
zostały siostry tego zgromadzenia. Nie sposób pominąć tego faktu.
Wspólnota parafialna to szczególna rodzina, i jak w każdej
rodzinie, istnieje podział zadań i kompetencji. Odrębną rolę odgrywa
tu szeroko pojmowana współpraca. Temu służą odpowiednie narzędzia.
Tę zasadę przyjął na siebie Komitet budowy kościoła pod przewodnictwem
sołtysa Zbigniewa Ficka. W ciągu 6 lat działalności przed Komitetem
piętrzyły się różne trudności, narastały problemy, ale zawsze z pomocą
przychodziła Opatrzność. A to w formie pomocy materialnej, to znów
pielgrzymi wspomagali modlitwą. Jakże trudno to przemilczeć i niedocenić.
Sukces ma wielu ojców. W tym przypadku powiedzenie to
ma sens akurat wbrew swojej idei. Należałoby wymienić szereg matek
i ojców tego sukcesu, sukcesu niezaprzeczalnego, bo jakiegoż użyć
słowa, żeby oddać to, czego dokonała tak mała wspólnota parafialna.
Bóg jest miłością, a miłość wszystko zrozumie.
Po misjach świętych, po poświęceniu kościoła, wspólnota
nasza, odrodzona duchowo, zaczyna nowe życie religijne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu