Reklama

Kultura

Ciechocinek: Wystawa „Niepodległa. Ojcowie Niepodległości”

Prezydent Andrzej Duda otworzył w poniedziałek wystawę pt. "Niepodległa. Ojcowie Niepodległości” w dworku Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w Ciechocinku.

[ TEMATY ]

wystawa

100‑lecie niepodległości

Krzysztof Sitkowski/KPRP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- To wystawa upamiętniająca tych, którzy byli Ojcami Niepodległości - tak ich nazywamy, tych, którzy do odzyskania przez Polskę niepodległości w wielkim stopniu przyczynili się swoją pracą i ofiarnością oraz walką - powiedział Andrzej Duda.

Jak dodał, to dzięki wierze, poświęceniu, pracy i błyskotliwości powstańców Polska "wróciła na mapę Europy i świata, ale ta wiara nie wzięła się znikąd". - Wzięła się ona z wychowania, ta wiara wzięła się z wcześniejszych przykładów, z legendy, która była w rodzinach, w polskim społeczeństwie przez czas zaborów: legendy przede wszystkim powstańców styczniowych - mówił Prezydent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prezydent, przypominając mijającą w poniedziałek 155. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, zaznaczył, że ludzie, którzy oddali za Polskę swoje życie, "byli wielkim mitem i byli czczeni w II RP".

Reklama

- Z niezwykłym szacunkiem traktowano pamięć o Powstaniu Styczniowym. Chciałbym, żebyśmy my także, z takim samym szacunkiem i z taką samą jednością w polskim społeczeństwie uczcili stulecie odzyskania niepodległości - podkreślił Prezydent.

- Chciałbym, żeby wszyscy poczuli, że sto lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, to niezwykle ważny dla nas moment. To jest wielka rzecz mieć ojczyznę, bo my, którzy mieliśmy ją zawsze - oczywiście przez część naszego życia ona nie była suwerenna, nie była w pełni niepodległa (...) - ale była na mapie i nazywała się Polską - przypomniał Andrzej Duda.

Podkreślił, że chciałby aby upamiętnienie stulecia odzyskania niepodległości odbywało się przede wszystkim na szczeblu samorządowym, by lokalnie wspominano wydarzenia, które doprowadziły do odzyskania niepodległości.

Wystawa "Niepodległa. Ojcowie niepodległości" opowiada o wybitnych Polakach - mężach stanu, przywódcach politycznych, społecznych i wojskowych, którzy doprowadzili swoją działalnością do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. W dworku zaprezentowano wizerunki m.in. Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Wincentego Witosa, Wojciecha Korfantego, Józefa Hallera czy Kazimierza Sosnkowskiego.

historia dworku sięga zaś czerwca 1932 r., kiedy ówczesny prezydent Ignacy Mościcki przyjechał do Ciechocinka na otwarcie nowo wybudowanego kąpieliska, a następnie przez miesiąc wypoczywał w "Domu Zdrojowym". Wówczas zrodziła się myśl, żeby zbudować w uzdrowisku rezydencję głowy państwa. Wybudowano piętrowy dworek w stylu neoklasycystycznym, ale Mościcki nie miał okazji z niego skorzystać. W czasie wojny budynek był siedzibą gestapo. Po wojnie przechodził różne koleje losu i zmieniał funkcje. W 2001 r. Rada Miasta Ciechocinka zwróciła się prezydenta RP z propozycją przywrócenia dworkowi historycznej roli. Prezydencka kancelaria przejęła obiekt jako darowiznę i odrestaurowała go. Obecnie pełni funkcję ośrodka informacyjno-edukacyjnego, są w nim organizowane wystawy i spotkania.

2018-01-22 18:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: Ulmowie to symbol szlachetnej części naszego narodu

[ TEMATY ]

wystawa

Henryk Tomczyk

"Rodzina Ulmów jest symbolem tej szlachetnej części naszego narodu, która w czasach pogardy pokazała, co znaczy myśleć po Bożemu, a nie po ludzku" - mówił 16 marca w łódzkiej katedrze abp Marek Jędraszewski. Metropolita łódzki otworzył wystawę "Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata", poświęconą Wiktorii i Józefowi Ulmom, którzy wraz z rodziną zginęli, ratując życie grupie Żydów.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję