Reklama

Zjednoczeni pod znakiem Miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia pw. Miłosierdzia Bożego zaprosiła na wakacje do Polski dzieci ze szkół w Juraciszkach, Downarach i Łazdunach k. Lidy na Białorusi. Dzieci przebywały w Justynowie w dniach 30 czerwca - 10 lipca br. Przyjazd i pobyt dzieci sfinansowały osoby prywatne.

Pomysł narodził się rok temu, gdy otrzymaliśmy list od proboszcza parafii Łazduny na Białorusi. Jak na naszą niewielką wspólnotę parafialną, chodziło o dużą grupę: 33 dzieci i 3 opiekunów. Nie wiedzieliśmy, czy uda się umieścić wszystkie dzieci w rodzinach, czy zgłosi się aż tylu chętnych? Jednak zaryzykowaliśmy i wysłaliśmy zaproszenie. Później pozostało zgromadzić pieniądze na przyjazd, pobyt i... czekać.

W piątek (29 czerwca) wyjechaliśmy na granicę po dzieci. W Kuźnicy byliśmy ok. 4.00 rano - parę godzin snu i czekamy. Przyjechały. Dwudziestu chłopców i trzynaście dziewczynek - miało być odwrotnie. Ale nie ma tego złego... W sobotę wieczorem dotarliśmy do Justynowa. Większość dzieci po raz pierwszy była w Polsce. Przed kościołem oczekiwali ci, którzy zdecydowali się przyjąć dzieci do swoich domów. Dla rodzin goszczących małych Polaków ze Wschodu u siebie rozpoczął się szczególny czas.

Staraliśmy się jak najbardziej urozmaicić dzieciom pobyt w Polsce. 2 lipca wyjechaliśmy na wycieczkę do Warszawy. Pierwszym punktem zwiedzania stolicy było Okęcie. Pomimo niesprzyjającej pogody ( przez cały czas mżył deszcz) dzieciom tak bardzo spodobały się startujące i lądujące samoloty, że nie chciały opuścić tarasu widokowego. Gdy udało się już opuścić lotnisko, udaliśmy się do Parku Łazienkowskiego. Mieliśmy szczęście - wyszło słońce i zrobiło się ciepło. Łazienki przywitały nas pięknymi różami kwitnącymi wokół pomnika Fryderyka Chopina. Przy Pałacu na Wodzie wzrok wszystkich przyciągnął paw, który dostojnie przechadzał się z rozłożonym pięknym ogonem. Potem byliśmy na spacerze na warszawskiej Starówce. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Niepokalanowa. Zwiedziliśmy także Nieborów i Sromów - niezwykłe muzeum ludowej rzeźby. Wszystko wykonane z drewna.

Wtorek - dzień, który dzieci spędzały w Justynowie. Chłopcy byli na boisku przy ul. Tulipanowej - przygotowywali się do piątkowego meczu, natomiast dziewczynki zostały zaproszone do "zaczarowanego ogrodu" państwa Sagalara. Po treningu trafili tam także chłopcy.

W środę pielgrzymowaliśmy do Częstochowy. To był niezapomniany wyjazd. Paulin - okazało się, że rodem z Białorusi - ciekawie opowiadał o historii jasnogórskiego klasztoru i oprowadzał po wszystkich "zakamarkach" . Największe emocje panowały przy wchodzeniu na wieżę. Chłopcy prześcigali się, aby jak najszybciej znaleźć się na górze. Dzieci były także przy zasłonięciu Cudownego Obrazu Matki Bożej - mieliśmy to wielkie szczęście stać w prezbiterium. W oczach wielu łzy wzruszenia. Ta chwila pozostanie na zawsze w pamięci wszystkich. Jeszcze tylko wizyta w redakcji Niedzieli, gdzie dzieci mogły zobaczyć, jak powstaje pismo i jak wygląda praca dziennikarza i wyruszyliśmy do oddalonego o 30 km od Częstochowy Olsztyna. Niestety, burza jaka nadciągnęła, pokrzyżowała nam plany. Nie mogliśmy pójść do ruin olsztyńskiego zamku. Jakby " w zamian" byliśmy w maleńkim muzeum rzeźby. Cały pobyt na Jasnej Górze, czyli koszt przewodnika, południowego posiłku i napojów oraz wizytę w muzeum w Olsztynie sponsorowali: redaktor Naczelny Niedzieli ks. inf. Ireneusz Skubiś oraz redaktor odpowiedzialny Niedzieli Łódzkiej ks. dr Waldemar Kulbat. Po redakcji częstochowskiej oprowadzał ks. Roman Rataj.

W piątek na justynowskim boisku odbył się mecz Polska - Białoruś. Przygotowania do niego trwały od wtorku, chłopcy każdą wolną chwilę wykorzystywali na trening. Spotkanie sędziował były międzynarodowy arbiter Zbigniew Przesmycki. Chłopcy z Białorusi pięknie prezentowali się w białych koszulkach ze znaczkiem Caritas (prezent od dyrekcji Caritas łódzkiej). Mecz był niezwykle wyrównany. Wynik 5:2 dla Polski to wcale nie tak wielka porażka dla gości. Liczy się przecież zabawa. Rewanż w przyszłym roku w Mińsku. Po meczu wszyscy udaliśmy się do justynowskiej szkoły, gdzie odbyła się dyskoteka. Dzieci miały przygotowany mały poczęstunek i otrzymały paczki ze słodyczami.

Następnego dnia rano wyjazd do Lichenia. Duże wrażenie zrobiła na dzieciach ogromna bazylika i Golgota. Wróciliśmy do Justynowa ok. godz. 16.00. Wieczorem wszyscy, razem z rodzinami goszczącymi dzieci, spotkaliśmy się przy ognisku. O tym wydarzeniu tak napisał w pisemku Wspólnota parafialna jeden z mieszkańców Justynowa: "Przed godz. 19.00 w sobotę na ul. Leśnej pojawił się wzmożony ruch pojazdów, pieszych - szczególnie dzieci i towarzyszący im gwar. Na leśnej polanie wkoło paleniska zastaliśmy ławki i stoły z pojemnikami pełnymi kiełbasek, długie kije do ich opiekania i termosy z herbatą (...) Spotkanie rozpoczął proboszcz ks. Karol Andrzejczak modlitwą i krótkim powitaniem uczestników. Biesiadników było ponad stu. Każdy otrzymał z ogniska pieczoną kiełbaskę lub ´polski kawior´. Na moment zabrakło wędliny. Była to tylko chwila, bo sytuację uratował ktoś, kto w danym momencie dostarczył w prezencie następne zaopatrzenie. Zostaliśmy wszyscy posileni i jeszcze zostało wiele. Było śpiewanie piosenek przez dzieci z Białorusi i wspólne śpiewy wspierane akompaniamentem gitary. Były także przejażdżki po lesie wozem konnym. To było spotkanie rodzinne. Pełne radości. Nastąpiło wzajemne zapoznanie się ludzi dobrej woli, których podstawowym celem było wyzwolenie z siebie dobroci ku bliźniemu. Czas płynął nieubłaganie. Ksiądz Proboszcz złożył serdeczne podziękowanie uczestnikom spotkania, szczególnie organizatorom i udzielił Bożego błogosławieństwa. Gdy zapadał zmrok śpiewano Apel Maryjny, łącząc ręce we wspólnym kręgu".

W poniedziałek pojechaliśmy do zoo i zwiedziliśmy Łódź. Chociaż padało, zwierzęta były widoczne! Najbardziej podobały się ryby i żyrafy. Jedna dziewczynka chciała nawet zabrać do domu węża. Po "objechaniu" Łodzi i spacerze po Księżym Młynie, głodni pojechaliśmy do McDonalds´a. O historii Łodzi opowiadała ciekawie, w języku rosyjskim i całkowicie bezinteresownie Bodgana Kucharska, przewodnik PTTK. Wieczorem spotkaliśmy się wszyscy i rozdaliśmy dzieciom paczki ze środkami czystości, słodyczami itp.

Wtorek to ostatni dzień pobytu dzieci w Justynowie. Rano pojechaliśmy do kina na film W pustyni i w puszczy. Przed seansem poszliśmy na lody. Film zaciekawił chłopców i dziewczynki.

Pozostała jeszcze tylko wieczorna Msza św. i czas pożegnania. Przy autokarze zgromadziły się całe rodziny. Przez te dziesięć dni wytworzyło się wiele przyjaźni, nie tylko pomiędzy samymi dziećmi. Pani, której synowie już są dorośli, stwierdziła: "Teraz w moim domu będzie tak pusto". Dzieci, z żalem, obładowane bagażami, odjeżdżały.

Wszystko to, co wydarzyło się w Justynowie, nie byłoby możliwe, gdyby nie wielkie zaangażowanie ludzi. Nasza parafia jest pw. Miłosierdzia Bożego i właśnie to miłosierdzie przez te dziesięć dni (i nie tylko) ludzie okazywali. Dzieci zostały przyjęte w rodzinach bardzo serdecznie. Ze wszystkich stron zgłaszali się chętni do pomocy. Ofiarność ludzi była ogromna. To była wielka lekcja miłości do drugiego człowieka. Czas, gdy uczyliśmy się pokory i dzielenia tym, co mamy z innymi. Ktoś nawet powiedział, że były to najlepsze rekolekcje w parafii.

Organizacja pobytu i koszty podróży z granicy i z powrotem, koszty wycieczek do Warszawy, Częstochowy, Lichenia pochłonęły znaczne środki finansowe. Z wyjątkiem kwoty 1,5 tys. zł, którą Zarząd Gminy dofinansował wycieczkę, pieniądze zostały ofiarowane przez osoby prywatne. Dzieci w wieku od 9 do 15 lat i 3 opiekunki zamieszkały w rodzinach: Burskich, Buczyńskich, Garnyszów, Kępków, Krydów, Lasotów, Lisowskich, Miazków, w dwóch rodzinach Nowaków, Pawlikowskich, Pawlików, Pierzyńskich, Sadurów, Sagalara, Sobczyków, Sobótków, Sochów, Surowców, Tylów i Zgierskich oraz u ks. Karola Andrzejczaka. Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc, radę, zaufanie. Przyjazd i powrót dzieci sfinansowała Barbara Perner - firma "Medort". Na cały pobyt w Polsce ubezpieczyła dzieci bezpłatnie Polonia S.A. Dziękujemy także: ks. Kuleszy z Caritas, ks. Darkowi Burskiemu, ks. Jarkowi Burskiemu, dyrektor Szkoły Podstawowej w Justynowie - Wiesławie Fiet, Markowi Palpuchowskiemu za bezpłatną projekcję filmu W pustyni i w puszczy, wójtowi Gminy Andrespol - Andrzejowi Abramczykowi, Redakcji Niedzieli - w Częstochowie i w Łodzi, Zespołowi Szkół w Witkowicach, Ośrodkowi Szkolenia Policji w Łodzi, firmie GO-MAR z Justynowa.

Dzieci i wychowawcy z Białorusi, odpoczywający w Justynowie i Janówce, pozostawili list, w którym dziękują za zaproszenie na odpoczynek. Napisali w nim m.in.: "Od wszystkich dzieci i nauczycieli wyrażamy serdeczne słowa podziękowania dla organizatorów i rodzin goszczących u siebie dzieci, za zaproszenie, za gościnność, za troskę i opiekę. Niski ukłon w Waszą stronę. Niech Bóg Was chroni, Wasze rodziny i Waszą gościnną polską ziemię".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Apostoł ubogich i cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław Kazimierczyk

Św. Stanisław Kazimierczyk

W dniu jego narodzin odbywało się w Krakowie przeniesienie relikwii św. Stanisława, biskupa męczennika, i stąd nasz Święty otrzymał imię Stanisław. Wiek XV, w którym przyszedł na świat św. Stanisław Kazimierczyk, to „szczęśliwy wiek Krakowa” - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. O św. Stanisławie Kazimierczyku sługa Boży Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 18 kwietnia 1993 r. mówił, że był to „żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o jego świętości żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów”. Od samego początku życie Świętego związane było z parafią i kościołem Bożego Ciała na Kazimierzu, do którego regularnie uczęszczał.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję