Rozpoczynając uroczystą Mszę św. w bazylice katedralnej w Łowiczu, w dniu 15 sierpnia, biskup łowicki Alojzy Orszulik powiedział: " Kościół powszechny czci dziś prawdę o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. A my w Polsce w sposób szczególny czcimy ten dzień, ma on dla nas nie tylko wymiar religijny, ale także narodowy. Dziś będziemy wspominali tych, którzy bronili Ojczyzny w sposób okrutny zaatakowanej przez bolszewickie wojska. Będziemy wspominali tych i za nich się modlili, którzy oddali życie, abyśmy my mogli być wolni - od bezbożnego systemu komunistycznego, ale także wolni od grzechów i odstępstwa od tych wartości, które przez 1000 lat wyznawali nasi przodkowie".
Poczwórne święto
Uroczystości związane z dniem 15 sierpnia zaczęły się w Łowiczu
o godz. 11.00, przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Tam
zebrali się reprezentanci władz powiatu, miasta, przedstawiciel Wojewody
Łódzkiego Piotr Grzywicki. Obecni byli członkowie ugrupowań politycznych,
organizacji kombatanckich, instytucji miasta Łowicza, szkół i harcerzy,
a także przedstawiciele Cechu Rzemiosł Różnych. Na spotkanie przed
pomnikiem Marszałka przybył także bp Alojzy Orszulik i proboszcz
parafii katedralnej ks. prał. Wiesław Skonieczny.
Zebranych powitał przewodniczący Rady Miasta Krzysztof
Górski, po nim głos zabrał burmistrz Ryszard Budzałek, który przypomniał
znaczenie wojny z bolszewikami z 1920 r. i Cudu nad Wisłą, ale także
wymiar religijny tego dnia i zaprosił do wspólnej modlitwy w dzień
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Po złożeniu kwiatów przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego
uczestnicy uroczystości wraz z pocztami sztandarowymi przeszli w
równym szeregu ulicą Podrzeczną, aż do bazyliki, gdzie w samo południe
miała się odbyć Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem Biskupa
Łowickiego. Była to zarazem Suma odpustowa, bowiem parafia katedralna
świętowała swój odpust z racji tytułu bazyliki. Oprawę muzyczną Eucharystii
i czytania liturgiczne przygotowały siostry ze Zgromadzenia Sióstr
Służebniczek Najświętszej Maryi Panny, dla których dzień 15 sierpnia
miał jeszcze dodatkowy wymiar świąteczny -
był dniem 25. rocznicy złożenia ślubów zakonnych przez s.
Marię Reginę Tomalę.
Wymiar religijny
Rozpoczynając homilię bp Orszulik za papieżem Piusem XII stwierdził: "
Matka Boga, Jezusa Chrystusa otrzymała jako najwspanialsze zwieńczenie
swych przywilejów dar wolności od zepsucia cielesnego i podobnie
jak Syn, po zwycięstwie nad śmiercią została z ciałem i duszą wzięta
do chwały niebios" (Munificentissimus Deus, 1.XI.1950). I dalej mówił: "
Oto jest tajemnica, którą z czcią rozważamy w dniu dzisiejszym. Ta,
w której zamieszkał sam Bóg w Osobie Syna, jest niepokalanie poczęta:
jest wolna od dziedzictwa grzechu pierworodnego. Maryja została wyjęta
spod prawa śmierci, która wkroczyła w dzieje człowieka.
Pisze św. Paweł, a słowa te czytamy w dzisiejszej liturgii:
´Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka
też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają,
tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej
kolejności´ (1 Kor 15, 21-23).
Maryja jest też w sposób szczególny i wyjątkowy objęta
Zmartwychwstaniem
Chrystusa. Trzeba było, ażeby Ta, która była Matką Chrystusa,
pierwsza z ludzi uczestniczyła w pełnej mocy Jego Zmartwychwstania.
Trzeba było, ażeby Ta, w której zamieszkał Syn Boży jako Sprawca
zwycięstwa nad grzechem i śmiercią pierwsza też zamieszkała w Bogu,
wyzwolona od grzechu i śmierci. Od grzechu - przez niepokalane poczęcie,
od śmierci - przez Wniebowzięcie. ´Dziewica Niepokalana, zakończywszy
swe ziemskie życie, została z ciałem i duszą przyjęta do niebieskiej
chwały´ (Pius XII, konst. apost. Munificentissimus Deus, 1.XI.1950)"
.
Ksiądz Biskup nazwał dalej Bogurodzicę "wielkim ´znakiem´,
który wedle słów św. Jana z Apokalipsy, ´ukazał się na niebie´ (Ap
12,1). Ten znak jest równocześnie ściśle związany z ziemią.
Jest to przede wszystkim znak zmagania się ´ze Smokiem´ (
por. Ap. 12,4) - a w tym zmaganiu się odczytujemy całe dzieje Kościoła
na ziemi: zmaganie z szatanem, zmaganie z mocami ciemności, które
nie zaprzestają swych napaści na Królestwo Boże, którego zaczątkiem
na ziemi jest Kościół".
Bp Orszulik podkreślił, że "uroczystość dzisiejsza jest
wielkim świętem wiary. Trzeba wytężyć wzrok wiary, ażeby tajemnica
Wniebowzięcia mogła swobodnie działać w naszym umyśle i w naszym
sercu: ażeby stawał się również dla nas znakiem ostatecznego zwycięstwa,
które poprzedzone jest zmaganiem i walką z mocą ciemności.
Trzeba wytężyć wzrok wiary, ażeby poprzez trudy i cierpienia
doczesne dostrzec ostateczny wymiar wieczności. Bardzo musimy się
starać, ażeby Bóg zamieszkał w nas! Niech uroczystość dzisiejsza
ożywi w nas gorące pragnienie życia w łasce, trwania w łasce Bożej.
Jeżeli mamy na podobieństwo Maryi wiecznie zamieszkać w Bogu, trzeba
ażeby tu, na ziemi, Bóg znajdował mieszkanie w naszej duszy".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wymiar patriotyczny
W dalszej części homilii Biskup Łowicki skoncentrował się na
innym wymiarze dnia 15 sierpnia: "wymiarze patriotycznym, ale zakorzenionym
w religijnym". "W dniu dzisiejszym - mówił - mija 81 lat od pamiętnych
dni sierpniowych 1920 r., kiedy to cały Naród stanął wobec dziejowego
zadania, odparcia wroga z Ojczystej Ziemi. W kilkanaście miesięcy
po odzyskaniu wolności okazało się, że cena za niepodległą i suwerenną
Ojczyznę była niewystarczająca. Do ogromu ofiar i cierpień, spowodowanych
powstaniami narodowymi w XIX w., do setek tysięcy poległych Polaków
na frontach I wojny światowej, trzeba było dodać jeszcze jedną daninę,
daninę złożoną z życia i krwi najlepszych synów polskiej ziemi.
Dzisiaj trudno nam sobie wyobrazić, skąd nasi dziadkowie
i ojcowie po długich latach zniewolenia i upokorzenia znaleźli w
sobie jeszcze tyle siły duchowej i siły fizycznej, aby odeprzeć nawałę
bolszewików i obronić kraj przed kolejnym zniewoleniem. To była wielka
miłość do Ojczyzny, do tej Ojczyzny, która powstała z martwych w
sensie politycznym, a przecież zawsze żyła w sercach wszystkich Polaków.
Wszystkim Polakom od dawna przyświecała wiara w wartości nieprzemijające,
a którym na imię: Bóg, Honor, Ojczyzna".
"Nie zawiedli się w swojej wierze - podkreślił bp Orszulik
- bo oto Bóg sprawił wielki Cud nad Wisłą. Podczas Bitwy Warszawskiej,
jaka rozegrała się w dniach od 13 do 26 sierpnia 1920 r., 122 tys.
polskich żołnierzy rozgromiło wojska bolszewickie, liczące 188 tys.
żołnierzy. Był to wielki czyn zbrojny polskiego oręża, na który złożyło
się bohaterstwo i poświęcenie prostego żołnierza, ogromna wola obronienia
wolności, wyrażona przez całe społeczeństwo w udzielonej walczącym
pomocy. W tym czynie nie zabrakło kapłanów, którzy jako kapelani
służyli walczącym oddziałom. Wymownym przykładem takiej służby Bogu
i Ojczyźnie był ks. Ignacy Skorupka, kapelan 236. pułku piechoty.
Oddał swoje życie 14 sierpnia pod Ossowem koło Radzymina, prowadząc
do walki wraz z dowódcą oddział ochotników, swoich uczniów z warszawskich
szkół!"
Ksiądz Biskup wspomniał także Synów ziemi łowickiej,
którzy w wojnie bolszewickiej oddali swe życie. "Najpiękniejszą kartę
- mówił - zapisali młodzi harcerze i uczniowie Seminarium Nauczycielskiego,
którzy jako ochotnicy wyruszyli bronić Ojczyzny, wielu już nie powróciło
do swoich domów".
Kościół w tych przełomowych dniach sierpnia 1920 r., podobnie
jak i w innych okresach naszej historii, stanął do obrony zagrożonego
bytu narodowego, ustami kapłanów i biskupów wskazując na wzajemną
miłość, poświęcenie i czyn oraz porzucenie wewnętrznych sporów, jako
na nieodzowny warunek wspólnego ratowania zagrożonej Ojczyzny.
I odniesiono zwycięstwo, o którym Jan Paweł II 13 czerwca
1999 r. w Radzyminie powiedział: "Było to wielkie zwycięstwo wojsk
polskich, tak wielkie, że nie dało się go wytłumaczyć w sposób czysto
naturalny i dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą. To zwycięstwo
było poprzedzone żarliwą modlitwą narodową. Episkopat Polski, zebrany
na Jasnej Górze, poświęcił cały naród Najświętszemu Sercu Jezusa
i oddał go pod opiekę Maryi Królowej Polski".
Zagrożeni nowym bezbożnictwem
Na zakończenie homilii Biskup Łowicki stwierdził, że choć "
od kilku lat jesteśmy wolnym narodem, ale ta wolność jest podobnie
zagrożona, jak w sierpniu 1920 r. Wrogiem, który chce ją nam odebrać
jest nowe bezbożnictwo. To chciwość, korupcja i złodziejstwo, brak
poszanowania dla ludzkiej godności i ludzkiego życia zarówno tego
dojrzałego, jak i jeszcze nie narodzonego, żądza władzy i panowania
za wszelką cenę, dorabianie się chociażby kosztem drugiego człowieka,
lekceważenie trwałości związków małżeńskich i rodzinnych, pijaństwo,
zaniedbywanie wychowania młodego pokolenia, demoralizacja, ubożenie
i powstawanie coraz większych obszarów nędzy społeczno-ekonomicznej,
wreszcie bezprzykładne atakowanie wartości patriotycznych i religijnych
w naszym społeczeństwie, które ma przecież swoją bogatą historię
i tradycję".
Bp Orszulik wezwał wszystkich obecnych: "Strzeżmy się
tego wroga, strzeżmy się też ludzi, którzy dzisiaj chcą pomniejszyć
patriotyzm, tradycję i rolę Kościoła w społeczeństwie, którzy za
bezcen chcą wyprzedać nasze narodowe wartości. Byli już tacy ´polacy´
w 1920 r., którzy w taborach Tuchaczewskiego jechali na Warszawy
wioząc ze sobą nowy porządek, porządek bez Boga, i do Warszawy nie
dojechali. I dzisiaj głęboko wierzymy, że Maryja Wniebowzięta uchroni
nas przed złem i poprowadzi nas pewną ręką ku przyszłości, że za
Jej wstawiennictwem dokona się nowy cud - cud przemiany naszych polskich
serc. Trzeba, ażeby Bóg znajdował w naszych sercach godne mieszkanie"
.
Po homilii odbyło się odnowienie ślubów zakonnych s.
Reginy. Był to pierwszy srebrny jubileusz zakonny, świętowany w bazylice
katedralnej odkąd istnieje diecezja łowicka. Na zakończenie Eucharystii
Ksiądz Biskup pobłogosławił wiązanki kwiatów, ziół i zbóż, tradycyjnie
już przyniesione przez wiernych w święto Wniebowzięcia Najświętszej
Maryi Panny. Po Mszy św. odbyła się procesja eucharystyczna wokół
bazyliki i adoracja Najświętszego Sakramentu.
Ostatnim świątecznym akcentem uroczystości dnia 15 sierpnia
w Łowiczu był koncert mistrza Wiktora Łyjaka, dyrektora festiwalu
organowego Jana Sebastiana Bacha.