Reklama

V Pielgrzymka Latowicka

Niedziela warszawska 37/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sierpniowy wieczór. Orzeźwiający, lekki wiatr od strony rzeki unosi zapach łąk, zboża i ogrodu, mieszając je z codziennymi odgłosami codziennej krzątaniny. Po ciężkim dniu nastaje czas wytchnienia, by kolejny raz wypełniło się misterium dnia i nocy, pracy i odpoczynku, odwieczny rytuał życia. Ok. godziny 21.00 powoli cichną obejścia i czasem tylko słychać głosy rozbieganych dzieci korzystających z dobrodziejstw wakacyjnego czasu. W domach jedni zasiadają do kolacji, inni planują już następny dzień lub oglądają ulubiony serial, jeszcze inni szykują się do wyjścia... Muszą zdążyć na czas, by wraz z godziną 21.00 wyruszyć z innymi na kolejny etap niezwykłej pielgrzymki.
Już po raz piąty proboszcz parafii św. Walentego w Latowiczu ks. Wojciech Zdun zorganizował niecodzienną duchową pielgrzymkę dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą wyruszyć na pątniczy szlak, by choćby przez chwile wspólnego modlitewnego skupienia mogli dotrzeć przed Oblicze Pani Jasnogórskiej, a także połączyć się myślą z pielgrzymami gromadzącymi się o tej porze na Apelu Jasnogórskim.
Każdego wieczora - począwszy od 6 aż do 16 sierpnia - zbierano się u stóp latowickiej świątyni, by stamtąd niosąc figurkę Matki Bożej Fatimskiej wyruszać do któregoś z krzyży czy kapliczki znajdujących się na terenie samego Latowicza lub jego najbliższych okolic. W trakcie wędrówki odmawiano część Różańca św., śpiewano pieśni maryjne, na miejscu zaś modlono się o wysłuchanie wszystkich próśb zanoszonych do Matki Bożej, a także uroczyście śpiewano Apel Jasnogórski, który za każdym razem, dzięki orkiestrze strażackiej, rozlegał się daleko.
Choć pewna forma pielgrzymki pozostaje od początku taka sama, to z roku na rok kolejne etapy są różne od poprzednich i nigdy nie wiadomo, gdzie w danej chwili wyruszy grupa, a wtajemniczonych pozostaje garstka. Przybywa także coraz więcej pątników gotowych przez 9 kolejnych wieczorów wyruszać w nieznane. Jako ciekawostkę, warto nadmienić, iż jednym z najstarszych tegorocznych, ale i poprzednich pielgrzymów była pani mająca 85 lat, najmłodszym zaś kilkumiesięczne dziecko, dla których możliwość i trud pokonania kilkukilometrowego etapu stawały się nie lada wyzwaniem i satysfakcją.
O wyjątkowości obecnej - można by rzec jubileuszowej - pielgrzymki zadecydował również jeden z jej etapów, będący najdłuższym, najbardziej męczącym, ale dającym chyba najwięcej satysfakcji. Oto bowiem 7 sierpnia, w sobotni wieczór wyruszono na bez mała ośmiokilometrową trasę wiodącą do pobliskiego sanktuarium Matki Bożej w Wielgolesie, by wziąć udział w organizowanym tu w każdą pierwszą sobotę miesiąca nabożeństwie ku czci Matki Bożej zwanej Wielgoleską.
Ten etap pielgrzymki prowadził nowoprzybyły do parafii wikariusz ks. Piotr Błażejczyk. Na miejscu, wraz z innymi pątnikami latowiccy pielgrzymi mogli uczestniczyć w niezwykłym czuwaniu modlitewnym pośród światła i zapachu lasu, gdzie u stóp Kaplicy Zjawienia od lat bije źródło na pamiątkę Maryjnego Objawienia.
Stałym i ostatnim punktem latowickich pielgrzymek jest uroczysta Msza św. sprawowana w intencji wszystkich ich uczestników i wieńcząca 9 dni wspólnego wędrowania, wspólnej modlitwy i skupienia, wspólnego bycia ze sobą. Wielu uczestników pielgrzymki umówiło się na przyszłoroczne wędrówki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję