Reklama

Edukacja

O. Federico Lombardi otrzymał tytuł doktora honoris causa UKSW

- Tytułem doktora honoris causa uczenie honorują osobistości wybitne, szczególnie zasłużone dla nauki, kultury i społeczeństwa. Wybór kandydata podkreśla najważniejsze wartości, które uczelnia ceni i wskazuje postawy, które pragnie kształtować - mówił dziś ks. prof. Stanisław Dziekoński, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, podczas uroczystości wręczenia tytułu honoris causa o. Friderico Lombardiemu, która odbyła się dziś w Warszawie na kampusie przy ul. Dewajtis 5.

[ TEMATY ]

doktor honoris causa

BP KEP

O. Federico Lombardi otrzymał tytuł doktora honoris causa z teologii środków społecznego przekazu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego

O. Federico Lombardi otrzymał tytuł doktora honoris causa z teologii środków społecznego przekazu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Nadając tytuł honoris causa o. Fryderykowi Lombardiemu senat UKSW włącza go do swojej społeczności akademickiej, a zarazem pragnie uhonorować postawę i zasługi wybitnego dziennikarza jezuity, współpracownika trzech papieży - powiedział rektor UKSW. Jednocześnie podziękował za przyjęcie wyróżnienia. - Jest to nie tylko uhonorowanie pracy w mediach i z mediami, zasług na rzecz Kościoła, życzliwości polskiemu papieżowi św. Janowi Pawłowi II, ale także nobilitacja dla naszego uniwersytetu - dodał.

Podczas uroczystości laudację wygłosił prof. Jerzy Olędzki. - Na ten zaszczytny tytuł o. Lombardi zasłużył w pełni, w moim przekonaniu nasz dzisiejszy gość, obdarzony szczególnym medialnym charyzmatem, który przez dziesiątki lat godnie reprezentował majestat Stolicy Apostolskiej - mówił dyrektor Instytutu Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa (IEMID) na UKSW. Podkreślił, że o. Lombardi łączy w sobie umiejętności i najlepsze cechy profesjonalizmu i etyki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dzięki posiadaniu tak wielu cnót mógł w swojej służbie dla trzech papieży i Kościoła w głęboki i wzorowy sposób połączyć działania komunikacyjne z teologią i etyką środków społecznego przekazu - mówił prof. Olędzki. Dodał, że działania te są życiowym mottem o. Lombardiego: "komunikować by jednoczyć a nie dzielić, informować dla przymierza, komunii w rodzinie, w społeczeństwie, w Kościele i między narodami".

Prof. Olędzki podkreślił, że trzej kolejni papieże, których bliskim współpracownikiem bądź rzecznikiem był o. Lombardi to trzy różne osobowości, ale także trzy sposoby komunikowania. - To o. Federico Lombardi wprowadził komunikację Watykanu do świata cyfrowego. Pamiętamy zdjęcie uśmiechniętego Jana Pawła II wysyłającego emaila ze stojącego na biurku laptopa, Benedykta XVI, który zaistniał w światowej społeczności YouTuba, i Franciszka tak bardzo aktywnego na Twitterze - przypomniał dyrektor IEMID.

Reklama

- Najtrafniejszym syntetycznym opisem osoby o. Federico Lombardiego jako komunikatora może być wypowiedziane przez niego posłanie: „komunikacja dla komunii” - mówił dyrektor IEMID. Podkreślił, że dla pracowników i studentów Instytutu to przypomnienie, że obecnie, w tak bardzo skonfliktowanym świecie, media mogą być narzędziami czynienia dobra.

- Naprawdę czuję się bardzo zaszczycony. I jestem szczęśliwy, że dzieje się to w Polsce, w ojczyźnie św. Jana Pawła II, z którym cały Kościół powszechny, a zatem każdy z nas, czuje się związany uczuciem wdzięczności, szacunku i miłości - mówił o. Lombardi podczas uroczystości.

Po wręczeniu honorowego dyplomu w swoim przemówieniu o. Lombardii przybliżył pracę z trzema papieżami: św. Janem Pawłem II, Benedyktem XVI i Franciszkiem. Wspominał ze wzruszeniem obiady, na które papież Polak zapraszał kilku przedstawicieli mediów watykańskich po swoich zagranicznych podróżach.- Fakt ten głęboko mnie zachwycał. Mówił wiele o relacji między papieżem a mediami, o jego zainteresowaniu mediami rozumianymi jako wymiar dzisiejszej rzeczywistości. Miał on świadomość, że media są niezbędnym narzędziem dla jak najszerszego rozpowszechniania każdej wiadomości- podkreślił o. Lombardi.

Rzecznik dwóch papieży przybliżył też swoją współpracę z Benedyktem XVI. - Warto wspomnieć o innym sposobie komunikowania papieża Benedykta. Przede wszystkim o jego książkach o Jezusie. Chcę powiedzieć, że nie tylko to, co ukazuje się w mass lub social mediach jest „komunikacją”, lecz także poważne i pogłębione publikacje tworzące kulturę, powinny być zaliczane do dziedziny komunikacji i w gruncie rzeczy powinne być uznane za jeden z jej fundamentów - mówił.

- W pewnym sensie doświadczamy sytuacji podobnej do tej, która wytworzyła się w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Zobaczyliśmy, że kiedy media odpowiadają na zainteresowanie ludzi papieżem i rozumieją, że ludzie oczekują od nich pomocy w podążaniu za nim, oglądania go i słuchania, powstaje swoisty „krąg sukcesu”, rodzaj przymierza pomiędzy ludźmi, służbą mediów i przesłaniem papieża - mówił o. Lombardi o papieżu Franciszku.

Reklama

O. Lombardi podkreślił, że strategie komunikacyjne, korzystanie z narzędzi i nowych technologii komunikacyjnych, z pewnością ma swoją wartość, ale drugorzędną, pomocniczą wobec mocy samego przesłania, składającego się ze słów i czynów wynikających ze świadectwa życia i wiary herolda. - Prawdziwa strategia to nie epatowanie czymś, co nie istnieje, a wręcz przeciwnie, uwydatnianie specyficznego charyzmatu służby Papieża i wagi jego przesłania - zakończył.

Ks. Józef Kloch, były rzecznik Konferencji Episkopatu Polski przyznał, że z o. Lombardim miał kilka wspólnych kwestii. - Wyjście do mediów, otwarcie się na media, bycie do dyspozycji. Jak jest się rzecznikiem to trzeba nim być 24 godziny na dobę, trzeba być dostępnym dla dziennikarzy - powiedział ks. Kloch. Dodał, że o. Lombardii to jednocześnie człowiek, który może się spotkać zarówno z pięciorgiem dziennikarzy ja i kilkudziesięcioma na konferencji prasowej. - Ta jego otwartość jest szalenie charakterystyczna i na pewno tą otwartością zarażał się od Jana Pawła II, ale i on potrafił zarażać innych. W Kościele na pewno jest wzorcem rzecznika - podsumował.

W uroczystości nadania tytułu honoris causa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie o. Federicowi Lombardiemu wzięli udział m.in. Prymas Polski abp Wojciech Polak, kard. Kazimierz Nycz, nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio, bp Artur Miziński, sekretarz generalny KEP, abp Józef Kowalczyk, prymas Polski w latach 2010-14, bp Andrzej Dziuba, biskup łowicki.

2017-10-24 16:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zbigniew Nosowski: moja praca ma służyć człowiekowi

[ TEMATY ]

doktor honoris causa

Zbigniew Nosowski

wikipedia.org

Odbiorcą dziennikarskich publikacji jest także człowiek głęboko zraniony. To nie on ma służyć mi w mojej pracy, lecz moja praca ma służyć jemu. Czyjaś krzywda to przede wszystkim nie materiał na świetny reportaż, ale krzywda drugiego człowieka. To, że jestem człowiekiem, jest ważniejsze od tego, że jestem dziennikarzem - mówił Zbigniew Nosowski po odebraniu doktoratu honoris causa Uniwersytetu Szczecińskiego. Publikujemy pełną treść wypowiedzi.

Magnificencjo, dostojny Panie Rektorze! Wysoki Senacie! Szanowne Panie i Szanowni Panowie, uczestnicy tej uroczystości!

CZYTAJ DALEJ

Zmarła Zofia Czekalska "Sosenka", uczestniczka Powstania Warszawskiego

2024-05-14 19:24

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Zofia Czekalska

Portret z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego/autor zdjęcia: Agata Kowalska

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska "Sosenka", powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka, zmarła w wieku 100 lat. Informację o jej śmierci przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pani Zofio, +Sosenko+ - dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o pani pamiętać" - napisał.

"+Pani jest coraz młodsza!+ - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał na platformie X prezydent Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję