Reklama

Polska

Wkrótce rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego s. Włodzimiry Wojtczak

We wrześniu nastąpi uroczyste rozpoczęcie diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego s. Włodzimiry Wojtczak - zmarłej podczas II wojny światowej elżbietanki, zaangażowanej w pomoc ubogim rodzinom i dzieciom na terenie Poznania i całej Wielkopolski.

[ TEMATY ]

beatyfikacja

youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Informacje potrzebne do wszczęcia procesu beatyfikacyjnego zaczęto gromadzić w 2011 r. w Archidiecezji Poznańskiej oraz w Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety Były to głównie listy, zdjęcia, pamiątki i wspomnienia osobiste. Edykt w sprawie procesu wydał metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.

Watykańska Kongregacja ds. Kanonizacyjnych wydała 24 kwietnia br. „nihil obstat” w sprawie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego siostry M. Włodzimiry Wojtczak na szczeblu diecezjalnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uroczyste rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego odbędzie się 24 września o godz. 12.30 w kościele parafialnym Bożego Ciała w Poznaniu - poinformowała s. Anna Jakubowska, postulatorka procesu.

S. Włodzimira Czesława Wojtczak urodziła się 20 lutego 1909 r. we Franklinowie, wiosce położonej niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego. Pochodziła ze średnio zamożnej rodziny. Ojciec Józef był kowalem, matka Jadwiga zajmowała się domem. Na chrzcie św. w kościele parafialnym w Lewkowie nadano jej imię Czesława, w tym kościele przyjęła także Pierwszą Komunię św.

Reklama

Czasy, w których przyszło jej żyć nie należały do łatwych. I wojna światowa zmusiła jej ojca do walki na froncie francuskim, w szeregach armii pruskiej. Matka pozostała w domu sama z dwiema córkami. Po wojnie i uzyskaniu przez Polskę niepodległości rodzina przeprowadziła się do Ostrowa Wielkopolskiego. Zakupiona przez nich kamienica istnieje do dzisiaj i zamieszkiwana jest przez rodzinę siostry Włodzimiry.

Od najwcześniejszych lat przyszła s. Wojtczak odznaczała się pracowitością, osiągając nie tylko dobre wyniki w nauce, ale także angażując się we wszelką działalność charytatywną. Podczas nauki w Żeńskim Gimnazjum i Liceum należała do Koła Miłosierdzia. Po maturze wstąpiła w szeregi organizacji kościelnej „Młode Polki”, gdzie pełniła funkcję skarbniczki.

Do Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety wstąpiła 18 sierpnia 1930 r. W dniu 27 lipca 1933 r. otrzymała habit zakonny i przyjęła imię Siostra Maria Włodzimira. Jeszcze w czasie postulatu ukończyła Wyższy Instytut Kultury Religijnej w Poznaniu oraz rozpoczęła studia w Katolickiej Szkole Społecznej.

Odznaczała się wielkim rozmodleniem, doskonałym zachowaniem reguły zakonnej i niesamowitą pracowitością. Była wrażliwa na ludzką biedę, zaraz po złożeniu pierwszej profesji, w 1933 r. podjęła pracę w ochronce dla dzieci z rodzin bezrobotnych. Ochronka ta znajdowała się na terenie parafii pw. św. Jana Jerozolimskiego na Komandorii. W 1936 r. ochronkę utworzono przy kościele Bożego Ciała w Poznaniu, gdzie z wielkim zaangażowaniem pracowała jako kierowniczka. Otrzymywała subwencje od miasta, które przeznaczała na dożywianie, opiekę lekarską i wyposażenie ochronki. Pracowała z wielkim poświęceniem, często też pomagała rodzinom swoich podopiecznych.

Reklama

Śluby wieczyste złożyła 28 sierpnia 1939 r., na trzy dni przed wybuchem II wojny światowej. Już wtedy zauważalne były u niej pierwsze symptomy gruźlicy. Okupacja i trudna sytuacja na terenach zajętych przez Niemców zmusiły wiele sióstr do opuszczenia Zgromadzenia. Także siostra Włodzimira powróciła do rodzinnego domu w Ostrowie Wielkopolskim. Boleśnie przeżyła rozstanie ze wspólnotą i konieczność zdjęcia habitu.

Lokatorzy kamienicy, w której mieszkali Wojtczakowie, dowiedzieli się, że ma się do ich domu wprowadzić niemiecka rodzina. Donieśli, że w ich domu znajduje się chora na gruźlicę, myśląc, że w ten sposób unikną niepożądanego lokatora. Niestety stało się zupełnie inaczej.

Pod wpływem donosu władze okupacyjne nakazały jej, z powodu choroby, opuścić mieszkanie rodziców. Trafiła do Domu Starców przy ul. Zdunowskiej. Tutaj rozpoczął się ostatni etap jej ziemskiego życia. Pozostając w odosobnieniu od wspólnoty zakonnej, nadal utrzymywała duchową więź z siostrami. Zaczęła też pisać pamiętnik, który miał być pociechą, po jej śmierci, dla matki. Wypowiedziała w nim swoją wielką miłość do Jezusa. Zmarła 20 lutego 1943 r., w dniu swoich 34. urodzin.

Obecnie w domu zgromadzenia sióstr elżbietanek przy ul. Gimnazjalnej, do którego przychodziła s. Wojtczak, znajduje się m.in. przedszkole noszące jej imię. Żyją jeszcze świadkowie życia s. Włodzimiry, którzy ją znali i uważają za świętą, szczególnie ze względu na jej prostotę i oddanie Jezusowi.

2017-08-24 12:07

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Jeż wydał edykt związany z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego Stefanii Łąckiej

Poszukiwane są zdjęcia i pamiątki dotyczące Stefanii Łąckiej. Jest to związane z procesem beatyfikacyjnym dziennikarki, która trafiła do Auschwitz i pomagała więzionym.

W specjalnym edykcie biskup tarnowski Andrzej Jeż zachęca wiernych do przesyłania dokumentów, fotografii, pamiątek i korespondencji dotyczących Stefanii Łąckiej. Materiały można przekazywać do postulatora procesu ks. prof. Stanisława Sojki na adres Sekretariatu Kurii Diecezjalnej , ul. Legionów 30, 33-100 Tarnów.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze latorośle

Niedziela przemyska 26/2015, str. 8

[ TEMATY ]

męczennicy

Arkadiusz Bednarczyk

Kandyda, męczennica rzymska była żoną męczennika Artemiusza, z którym miała córkę Paulinę, także umęczoną za wiarę – jedna z pierwszych męczenniczek chrześcijańskich w Rzymie

Kandyda, męczennica rzymska była żoną męczennika
Artemiusza, z którym miała córkę Paulinę, także
umęczoną za wiarę – jedna z pierwszych męczenniczek
chrześcijańskich w Rzymie

30 czerwca Kościół wspomina Pierwszych Męczenników Kościoła Rzymskiego. Ich odwaga w wyznawaniu wiary była naprawdę imponująca. Wielu z tych zwykłych ludzi, najczęściej skazywanych na wymyślne męki, to bezimienni bohaterowie, o których nie znajdziemy nawet wzmianek w pokrytych kurzem aktach cesarskich

W pierwszych wspólnotach chrześcijańskich w Rzymie męczennicy za wiarę cieszyli się ogromnym autorytetem, a nad ich symbolicznymi grobami czy miejscami pamięci wznoszono martyria, grobowce i bazyliki; tak było np. w przypadku Wawrzyńca, Sebastiana, Agnieszki i innych świętych.
CZYTAJ DALEJ

Polscy metropolici po przyjęciu paliuszy: Nie można rozrywać jedności

Podczas uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wattykanie Papież Leon XIV nałożył paliusze 54 metropolitom. W tym gronie było trzech arcybiskupów z Polski: metropolita warszawski Adrian Galbas, metropolita poznański Zbigniew Zieliński oraz metropolita szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. W rozmowie z Vatican News metropolici podkreślali, że to wielkie przeżycie, ale też zobowiązanie do budowania jedności Kościoła.

Metropolita szczecińsko-kamieński abp Wiesław Śmigiel nie krył emocji po tym, jak Leon XIV włożył mu paliusz. „Odczuwam ogromną radość i wzruszenie. Paliusz nałożony przez Ojca Świętego na ramiona słabego człowieka, to symbol zaufania, jedności i też zadań. Paliusz symbolizuje przecież tych, którzy są powierzeni trosce arcybiskupa” powiedział Vatican News metropolita szczecińsko-kamieński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję