Reklama

Niedziela w Warszawie

Prymas Tysiąclecia po Bogu najbardziej kochał Polskę

W 116. rocznicę urodzin, rocznicę święceń kapłańskich i imieniny warszawiacy modlili się o rychłą beatyfikację Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Mszy św. w archikatedrze św. Jana na Starym Mieście przewodniczył ks. Karol Aleksandrowicz, wikariusz parafii archikatedralnej. W homilii przytoczył fragmenty przemówień kard. Wyszyńskiego z 3 sierpnia 1980 r.

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Msza św.

Łukasz Krzysztofka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były to słowa zachęty do młodzieży do udziału w pielgrzymce na Jasną Górę, w których Prymas podkreślił, że każdy człowiek jest pielgrzymem, a sensem pielgrzymowania ludzi przez ziemię jest Bóg, a także słowa przed wieczorną Mszą św.. – Te słowa najbardziej mnie ujęły. Prymas Tysiąclecia powiedział: „Ludzie za mało mówią i za mało myślą o tym, że Bóg jest Miłością”. Stąd wypływa wielka godność każdego człowieka. Wydaje mi się, że szczytem tej godności jest wolność – powiedział ks. Aleksandrowicz.

Po Mszy św. uczestnicy liturgii przeszli do grobu kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie odmówili modlitwę o jego beatyfikację i odśpiewali Apel Jasnogórski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Łukasz Krzysztofka

W rocznicę urodzin Prymasa Tysiąclecia, którego – jak powiedział św. Jan Paweł II – Pan Bóg daje raz na tysiąc lat, gdy jego proces beatyfikacyjny jest już w zaawansowanej fazie, warto zastanowić się nad przesłaniem Prymasa do współczesnych Polaków. - Na pewno powiedziałby nam, że miłość jest najważniejsza, ale miłość bez prawdy właściwie nie jest miłością. Bo Kardynał wiedział, że bez prawdy nie ma życia społecznego. Czasem był jeszcze wyrozumiały wobec tych, którzy nie żyją w prawdzie, nie mówią prawdy i jej nie czynią. Ale w sytuacjach najważniejszych wypowiadał zdecydowane: non possumus – powiedziała w rozmowie z „Niedzielą” prof. Krystyna Czuba, medioznawcza, wykładowczyni WSKSiM w Toruniu.

To „non possumus” Prymasa nie było jednorazowe. Wiele razy wypowiadał je z ambony, w przemówieniach, podczas spotkań prywatnych czy z dużymi grupami. - Myślę, że dzisiaj by też powiedział to tym wszystkim, którzy chcą rozszarpać Polskę, bo mówił przecież, że kocha Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czyni dla Kościoła, czyni dla niej. Byłby bardzo surowy dla tych wszystkich, którzy nie tylko się pogubili, ale zapomnieli o tym, kim są. Źle by ocenił tych, którzy jadą za granicę i mówią tam złe rzeczy na temat Polski – podkreśla prof. Czuba, dodając, że kard. Wyszyński żył w trudnych czasach komunistycznych, ale nigdy nic złego nie powiedział o Polsce. Nigdy mu się to nie zdarzyło. Bo kochał Polskę.

Reklama

Łukasz Krzysztofka

W archikatedrze warszawskiej trwa nieustanna modlitwa o beatyfikację Prymasa Tysiąclecia. Mszę św. w tej intencji odprawiane są każdego 28. dnia miesiąca o godz. 19.00.

Łukasz Krzysztofka

2017-08-04 07:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień Ojca. Co kard. Wyszyński pisał do swego ojca podczas uwięzienia?

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

wikimedia

Rodzina: Julianna Karp i Stanisław Wyszyński z dziećmi (poniżej od lewej): Stanisława, Janina, Stefan (przyszły prymas) i Anastazja (Zuzela, 1906)

Rodzina: Julianna Karp i Stanisław Wyszyński z dziećmi (poniżej od lewej): Stanisława, Janina, Stefan (przyszły prymas) i Anastazja (Zuzela, 1906)

Dziś obchodzimy Dzień Ojca. Wielkim świadectwem miłości syna do ojca są listy, jakie kardynał Stefan Wyszyński pisał w okresie uwięzienia do swego ojca - Stanisława. Choć skrupulatnie sprawdzane przez komunistycznych cenzorów, listy były pełne próśb do ojca i członków rodziny o zachowanie spokoju i ufności w Boży plan.

"Wcześnie straciłem Matkę rodzoną, która miała szczególne nabożeństwo do Matki Bożej Ostrobramskiej, dokąd jeździła z pielgrzymką, jeszcze z Zuzeli. Ojciec mój natomiast ciągnął zawsze na Jasną Górę. Cześć Matki Bożej w życiu domowym była bardzo rozwinięta" - pisze w "Zapiskach więziennych" kard. Stefan Wyszyński. Nie bez powodu przyszły prymas w swym biskupim herbie umieścił wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Jego listy do ojca przepełnione są duchowością Maryjną.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję