Prorok Najwyższego
Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela, ostatniego proroka Starego Testamentu zwiastującego przyjście Chrystusa, jest jednym z najstarszych świąt w Liturgii Kościoła. Św. Jan Chrzciciel, syn Zachariasza i Elżbiety, krewnej Matki Bożej, przyszedł na świat niedaleko wioski Ain Karim, siedem kilometrów na zachód od Jerozolimy. O nim Jezus powiedział: „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela” (por. Mt 11,11), stąd, oddając mu cześć, Kościół wyróżniał go zawsze spośród sług Bożych. Św. Jana Chrzciciela czcimy w dniu jego narodzin. Prorok podjął powierzoną mu misję w trzydzieści lat po narodzeniu Jezusa, w Betanii nad rzeką Jordan, gdzie głosił potrzebę nawrócenia wewnętrznego, przyjęcia chrztu dla odnowy duchowej, gromadził uczniów i uczył ich modlitwy. Św. Jan Chrzciciel jest patronem wielu krajów, miast i m.in. kowali, krawców, kuśnierzy, skazańców. W tradycji ludowej, 24 czerwca jest jednym z najbardziej radosnych świąt roku. W wigilię tego święta zapalano na szczytach wzgórz tzw. „ognie św. Jana”, a do dziś gdzieniegdzie zachował się ludowy zwyczaj rzucania wianków z płonącymi świecami na wodę.
Pogromczyni szatana
Świętowanie w Bychawie rozpoczęło się uroczystą Eucharystią, celebrowaną przez pochodzącego z parafii ks. kan. Janusza Świtaja, w czasie której homilię wygłosił były proboszcz parafii, ks. kan. Tadeusz Bereza. Ks. kan. Bereza podkreślił, że z bychawską parafią wiąże bardzo miłe wspomnienia, „praca i ofiarność parafian była wyrazem tego, co w sercach”, a patrząc na obecny stan parafii, „jest pełen podziwu i radości”. W odpustowej homilii Ksiądz Kanonik zwrócił uwagę, że Maryja zawsze nawiedzała te miejsca, gdzie była potrzeba, cierpienie, trudności życiowe. Przypomniał, że przez lata historii wielu przyjaciół i sojuszników zdradzało i opuszczało Polskę, ale „Maryja nie zdradziła! Maryja nie opuściła! Tym większą czułością serca matczynego opiekowała się naszym narodem. I dziś jest z nami, a my zwiemy Ją naszą Matką i Królową”. Ks. kan. Bereza podkreślił, że „obecnie, kiedy zło jest na świecie, wciska się do serc i do rodzin powodując zagubienie i cierpienie”, ratunkiem jest Matka Boża - „pogromczyni szatana”, która uczy sposobu walki ze złem i pełna wiary modlitwa różańcowa. Ksiądz Proboszcz, nawiązując do zbliżającej się peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji lubelskiej, zachęcił do osobistego zawierzenia rodzin i swojego życia Maryi.
Święto muzyki i modlitwy
Pomysłodawcą i głównym koordynatorem przeglądu, którego celem jest „nie tylko propagowanie muzyki chrześcijańskiej, ale również świadczenie o chrześcijaństwie w środowisku i wniesienie choć trochę
radości w nasze życie”, jest ks. Bogusław Suszyło, wikariusz bychawskiej parafii. W czasie „Bychawskiego muzykowania przy św. Janie” z przeprowadzonej loterii i aukcji zostały zebrane
pieniądze, które przeznaczono, podobnie jak w roku ubiegłym, na dofinansowanie operacji cierpiącego na zanik mięśni Grzesia Frączka z Bychawki III.
W tym święcie muzyki i modlitwy, zorganizowanym przez młodzież z zespołu „AMDG” i członków grup działających w parafii, uczestniczyło wielu mieszkańców Bychawy i okolic. Na scenie zaprezentowało
się dziesięć zespołów, w tym jeden spoza archidiecezji lubelskiej. Były to: „Betania” z Krasnegostawu, „Iskra” z miejscowości Stawce, „Aster” ze Środowiskowego Domu
Samopomocy w Bychawie, „Ichtys” z Aleksandrówki, „Neno lite si mama” z Kraśnika, „Źródełko” z Bychawy, „Ziarno nadziei” z Wierzbicy, „Michałki”
z Wysokiego, alumni z MSD w Lublinie i „AMDG” z Bychawy.
Jak podkreślała Małgorzata Korba z zespołu „AMDG”, „w przeglądzie nie chodzi o to, aby konkurować, wygrywać czy otrzymywać nagrody, ale mamy cel - zbieramy pieniądze dla chorego
Grzesia i to jest dla nas najważniejsze. Chcemy zrobić dla niego coś dobrego, a samemu się cieszyć i śpiewać razem dla Boga”. Te słowa potwierdziła radosna i serdeczna atmosfera panująca w czasie
muzykowania. Po kilku piosenkach, scena i widownia stały się tylko umowne, bo wszyscy, bez względu na wiek i stan, śpiewali dla większej chwały Boga i zbudowania siebie nawzajem, a w tym rodzinnym świętowaniu
nie przeszkodził nawet chwilowy deszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu