Żyć Lednicą na co dzień...
Zauważyłam, że wiele osób mówi, że oczekuje na tę jedną noc... ale ja chciałabym zwrócić uwagę na coś innego: sam wyjazd na Lednicę nie może stanowić epicentrum naszego życia! Jedziemy tam po to, żeby
„naładować akumulatorki” na cały rok! Nie możemy bezczynnie siedzieć i tylko czekać, „aż znowu będzie tak fajnie”... Ruszmy się z domu! Skoro Lednica to Chrystus - to nieśmy
Go innym! Nie możemy takiego daru zatrzymać tylko dla siebie... Lednica ma być dla nas umocnieniem. Gdy zamykamy się w domu i tylko rozmyślamy, jak wspaniale było, to nie osiągniemy celu, z jakim o. Jan
z całym sztabem męczą się tyle czasu! Lednica to nie zamknięty krąg ludzi z kółka wzajemnej adoracji! Nieśmy Dobrą Nowinę każdemu, kto jej potrzebuje! A do Lednicy można jechać na podsumowanie i (wiem,
powtarzam się) podładowanie akumulatorka, czy odzyskanie siły na dalszą Drogę z Jezusem!
„Tak, tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham!”. Umocnieni duchem, słowem i radością z przebywania razem, podejmijmy swą „życiową misję” i wypłyńmy na głębię.
Monika
Nie lękajmy się wybierać Chrystusa
Za każdym razem, gdy wracam ze spotkania w Lednicy, wypełniona jestem po brzegi dziwną radością, weselem, uczuciem, którego nie mogę bliżej określić i nazwać, ale wiem na pewno, że właśnie ono każe wracać
mi tam kolejny raz. Jednak mam też w sobie trochę smutku, że to już koniec. Dzień, na który czekałam cały rok (zapewniam, że nie tylko ja, ale również tysiące młodych), już minął, a następna Lednica dopiero
za rok...(14 maja 2005, przyjedź na pewno!). Przywołuję wtedy słowa o. Jana Góry - inicjatora tego cudownego „zjawiska”, że Lednica to nie tylko ten jeden dzień, to przede wszystkim
Chrystus! Ten, który może zamieszkać w każdym z nas i trwać nie tylko przez jeden dzień, ale przez cały rok, jeśli Mu sami na to pozwolimy. To trudne, ale możliwe.
Każdy z nas na Lednicy składał przysięgę, akt wyboru Chrystusa na swego Pana i Zbawiciela, zobowiązał się do wierności Jedynemu „na Lednicy i na wszystkich lednicach Polski i świata”.
O. Jan Góra podkreśla, że jesteśmy odpowiedzialni za utrzymanie tego impulsu, który stąd wyszedł. Chrystus wybrany przez nas każdorazowo na Polach Lednickich ma stać się podstawą naszego życia, największą
wartością, przewyższającą inne. Od momentu uroczystego zaproszenia Jezusa do naszych serc jesteśmy zobowiązani do wyboru Go w każdym czasie i miejscu, bez względu na okoliczności i sytuacje, nie tylko
raz, ale stale, codziennie, w dobrym i złym, radości i smutku, w zdrowiu i chorobie. Stale wybierać, kiedy jest łatwo, i tak trudno, że żyć się nie chce. W każdej okoliczności i w każdym czasie wybierać
Chrystusa.
Należy nam doskonalić tę Miłość, która dana nam jest od początku naszego istnienia. Potwierdzeniem tego jest choćby przyjęcie pierścienia lednickiego, symbolu przynależności do Chrystusa, który zniewolił
nas swą Miłością. Jak nawołuje Ojciec Święty Jan Paweł II: „Miejcie odwagę żyć dla miłości. Dla Tej miłości warto żyć. Niech wszelki lęk znajdzie ukojenie w Nim”.
Jaki jest fenomen tego zjawiska? Co sprawia, że na Lednicę przyjeżdża coraz to więcej młodych? Lednica to miejsce szczególne, w którym tysiące młodych wybiera Chrystusa, w którym dokonuje się często
głęboka przemiana wewnętrzna. To czas integracji i bliskości z Tym, który nas wszystkich zjednoczył.
Na Lednicę jedziemy do Chrystusa, jedziemy ponownie zawierzyć Mu siebie. Tęsknimy za pewnością, „w ciemności szukamy drogi”, nad Lednicą na nowo przypominamy sobie, kim jesteśmy, do czego
dążymy, a przede wszystkim, kim jest Ten, w którego wierzymy.
Wspólna modlitwa, śpiew, wieczorem tysiące zapalonych świec na znak jedności z Ojcem Świętym tworzą nieprawdopodobną atmosferę, którą wspominam przez cały rok. Jestem wdzięczna nie tylko o. Janowi
Górze, ale Temu, który pierwszy nas umiłował i wybrał, który tam nas zjednoczył.
Swoją wypowiedź chciałabym podsumować słowami Ojca Świętego skierowanymi do młodych zgromadzonych nad Lednicą w 2000 r. „Uwierzcie Chrystusowi! Uwierzcie, że On pierwszy Was wybrał, abyście
ze swej strony mogli w sposób wolny dokonać wyboru. Nie lękajcie się zawsze wybierać Chrystusa. Niech ten wybór kształtuje Waszą teraźniejszość i Waszą przyszłość. Niech nadaje kształt Waszemu życiu,
abyście przynosząc obfite owoce wiary, nadziei i miłości, stawali się coraz bardziej autentycznymi świadkami odkupienia dla przyszłych pokoleń”.
To właśnie dlatego mamy wybierać Chrystusa.
Bernadetta
Pomóż w rozwoju naszego portalu