Reklama

Bł. Jan Łobdowczyk - patron flisaków

Niedziela toruńska 28/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiony Jan Łobdowczyk z Zakonu św. Franciszka żył w XIII w. Pochodził z Łobdowa koło Brodnicy. Brał czynny udział w tworzeniu Zakonu Franciszkanów w Toruniu, gdzie do dziś istnieje kościół pofranciszkański pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, który zachował w znacznej mierze swój pierwotny wygląd charakterystyczny dla franciszkanów: brak wieży, wysoka nawa główna i prezbiterium oraz krużganki. Jan został przeniesiony do klasztoru w Chełmnie, gdzie zmarł 9 października 1264 r. Został pochowany w kościele Franciszkanów pw. św. Jakuba.
Najdawniejsze przekazy historyczne przedstawiają Jana, doktora teologii, jako zakonnika gorliwego w zachowaniu reguły, męża rozmiłowanego w modlitwie, posiadającego dar kontemplacji i odznaczającego się szczególnym nabożeństwem do Matki Bożej i Dzieciątka Jezus. Błogosławiony ubogacony był też darem ekstazy. Podobno za życia czynił cuda.
Z XVII-wiecznych podań (najstarszych, jakie się zachowały) dowiadujemy się o Łobdowczyku, iż był patronem żeglarzy. Jan został pochowany w trumnie ze złocistymi gwiazdkami. Grób, od góry otwarty, zabezpieczony tylko solidną, żelazną kratą, znajdował się przy wielkim ołtarzu pod tabernakulum. Grób ten nawiedzało wciąż coraz więcej wiernych z różnymi intencjami, doznając pocieszenia. Najwięcej jednak przybywało rybaków i żeglarzy, którym Błogosławiony wiele razy pomagał. Sami wodniacy mówili o tym z wielkim przejęciem. Często bowiem w mroku pochmurnych nocy i podczas burzy, gdy zagrażało im niebezpieczeństwo, zanosili modlitwy do swego Patrona, a wtedy byli cudownie ratowani z opresji. W ciemnościach, gdy groziło rozbicie statku, sam Łobdowczyk ukazywał się z wielkim światłem i prowadził ich bezpiecznie do portu. Dlatego też od tej pory bł. Jan był malowany na obrazach z pochodnią w ręku, tak jak na obrazie, który znajduje się w jego rodzinnej miejscowości - Łobdowie (między Toruniem a Brodnicą, ok. 20 km przed Brodnicą).
O Janie z Łobdowa nie zapomnieli również torunianie, w których mieście spędził swą młodość i pierwsze lata w Zakonie Franciszkanów. Szczególnie modlili się do niego flisacy, którym był bardzo bliski. Ponieważ Toruń był miastem handlowym i spotykali się tu flisacy, wodniacy i żeglarze z różnych stron Europy od nich dowiadywali się, iż w ciemnej nocy na morzu mają swego orędownika u Pana Boga w osobie toruńskiego Franciszkanina.
Kult osłabł wraz z reformacją. Grób Błogosławionego został zasypany i po pewnym czasie zapomniano o Łobdowczyku, do czego w dużej mierze przyczyniła się kasata Zakonu Franciszkanów. Jednakże do ponownego ożywienia kultu przyczynili się sami protestanci, dokładniej żeglarze, którym ukazał się Łobdowczyk, ratując im życie podczas nawałnicy, za co kazał odbyć pielgrzymkę do swego grobu. Po przybyciu do Chełmna odnaleźli grób bł. Jana dzięki jednemu z najstarszych mieszkańców miasta, który wskazał, gdzie znajdowała się trumna z doczesnymi szczątkami bł. Franciszkanina. Kult ponownie ożył i rozpoczęły się pielgrzymki do Chełmna.
Współcześnie kult Błogosławionego jest nadal żywy wśród wodniaków. Dowodem na to może być choćby fakt, że przystań nad Wisłą w Chełmnie (leżąca od strony sąsiedniego Świecia) nosi od 1992 r. imię bł. Jana Łobdowczyka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce

2024-04-25 18:17

[ TEMATY ]

zakony

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Posługa władzy w zgromadzeniach zakonnych, nowelizacja regulacji dotyczących ochrony małoletnich przed przemocą oraz przygotowania do przyszłorocznego Jubileuszu Życia Zakonnego - były głównymi tematami 148. Zebrania Plenarnego Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, które odbyło się w dniach 23-25 kwietnia w Licheniu.

Mszy św. na rozpoczęcie Zebrania Plenarnego przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce. W wygłoszonej homilii wskazał, jak czytamy w komunikacie po zakończonych obradach, „na ideał życia konsekrowanego, jakim jest zdolność do ofiary całopalnej, na wzór Jezusa Chrystusa, który ofiarował się swemu Ojcu całkowicie i bez zastrzeżeń”.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję