Reklama

Watykan

Do września obsada kluczowych stanowisk w Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia

„Wierni świeccy mają powołanie do wypełnienia w Kościele; jestem głęboko przekonany, że od nich należy jego przyszłość” – powiedział w wywiadzie dla czasopisma „America” prefekt powstałej niecały rok temu w Watykanie Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Kard. Kevin Farrell, urodzony 70 lat temu w Irlandii, do ub.r. był biskupem Dallas w stanie Teksas.

[ TEMATY ]

Watykan

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szef watykańskiej dykasterii zauważył, że jej statut przewiduje powierzanie w niej kluczowych stanowisk kwalifikowanym ludziom świeckim. Jej prefektem ma być kardynał, jednak już druga po nim osoba, czyli sekretarz, mogłaby być świecka. Wymagana jest jednak dobra znajomość Kościoła i prawa kanonicznego.

31 maja Papież mianował sekretarzem Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia ks. Alexandre Awi Mello z Brazylii, który kierował tam Ruchem Szensztackim i przed czterema laty był tłumaczem Franciszka na Światowym Dniu Młodzieży w Rio de Janeiro. Natomiast szefem sekcji kobiecej została 2 maja Marta Rodríguez z Hiszpanii, świecka konsekrowana z ruchu Regnum Christi, związanego z legionistami Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kard. Farrell pragnąłby, żeby na czele sekcji ds. rodziny stał ktoś będący małżonkiem, bo lepiej rozumiałby życie rodzinne. Musi to być jednak osoba kompetentna.

Szef dykasterii ma nadzieję, że do połowy września uda się obsadzić wszystkie jej kluczowe stanowiska. Czasu jest już mało, bo zbliżają się dwa organizowane przez nią wydarzenia: Światowe Spotkanie Rodzin w sierpniu przyszłego roku w Irlandii i Światowy Dzień Młodzieży styczniu 2019 r. w Panamie.

2017-07-18 21:07

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: wojna na Ukrainie wpłynie także na proces synodalny

[ TEMATY ]

Watykan

CCEE

wojna na Ukrainie

Adobe Stock

„Wszyscy odczuwamy ciężar wojny, która dotyka także naszego życia kościelnego z wielką wrażliwością zarówno charytatywną jak i modlitewną, aby pomóc narodowi ukraińskiemu, zatrzymać wojnę i ustanowić pokój” – powiedział podczas prezentacji europejskiej fazy kontynentalnej Synodu o synodalności abp Gintaras Grušas. Metropolita wileński jest przewodniczącym Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE). Wraz z wiceprzewodniczącym tego organu, kardynałem Jean-Claude Hollerichem SJ, arcybiskupem Luksemburga, mówił on o spotkaniu, które odbędzie się w Pradze w dniach d 5 do 12 lutego przyszłego roku.

W wydarzeniu tym weźmie osobiście udział 200 delegatów z 39 krajowych konferencji episkopatu i najważniejszych instytucji kościelnych. Organizuje je Rada Konferencji Episkopatów Europy (CCEE), Czeska Konferencja Biskupia i archidiecezja praska. Podstawą prac będzie opublikowany niedawno Dokument dla etapu kontynentalnego, w którym zebrano refleksje Ludu Bożego na tematy synodalne na poziomie krajowym i diecezjalnym.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Pliszczyn. Kongres Misyjny Dzieci Archidiecezji Lubelskiej

2024-04-25 10:16

Paweł Wysoki

Centrum Misyjne już po raz szósty organizuje Kongres Misyjny Dzieci Archidiecezji Lubelskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję