Reklama

"Nie nam, Panie..."

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku u stóp Pani Roztocza kapłani naszej diecezji przeżywają swój Dzień Kapłański. W tym roku ten dzień 23 czerwca był szczególny. Choć aura na zewnątrz nie sprzyjała, to w świątyni panowała ciepła atmosfera. Z serc kapłańskich płynęły oprócz modlitwy szczere życzenia dla Pasterza diecezji, który obchodził swoje imieniny. Był to także szczególny dzień dla ks. inf. Jacka Żórawskiego oraz dla neoprezbiterów, którzy z rąk ks. bp. Mariusza Leszczyńskiego otrzymali nominacje do pracy w poszczególnych parafiach. W tym dniu odebrali nominacje także inni kapłani z diecezji.

Dzień Kapłański rozpoczął się Drogą Krzyżową, która ze względu na deszczową pogodę miała miejsce przed cudownym obrazem Matki Bożej Krasnobrodzkiej. Rozważania poszczególnych stacji prowadzili ojcowie duchowni z poszczególnych dekanatów. Po nabożeństwie ks. Stanisław Bachor, oficjał Sądu Biskupiego, w swoim referacie streścił księgę uchwał II Ogólnopolskiego Synodu Plenarnego. Przedstawił sens i cel uroczystego zwołania tego Synodu przez Papieża Jana Pawła II 8 czerwca 1991 r. w Warszawie, podczas jego czwartej pielgrzymki do Ojczyzny. Zwołujący Synod postawili sobie dwa zasadnicze cele: z jednej strony dostrzeżono konieczność zmian w ustawodawstwie wewnątrzkościelnym, ujednolicenie prawa obowiązującego w poszczególnych diecezjach, z drugiej strony widziano potrzebę odnowy duszpasterskiej zawartej w haśle Nowa ewangelizacja. Chodziło o włączenie w prace synodalne katolików świeckich, którzy mieli się stać współodpowiedzialni za oblicze Kościoła. Dokumenty synodalne zawierają próbę realnego opisu sytuacji Kościoła w Polsce. Uwzględniają one przemiany społeczne, gospodarcze, polityczne i mentalne, jakie dokonały się po przełomie 1989 r. Ks. Bachor mówił, że w świetle dokumentów synodalnych do słabości i wad polskiego Kościoła należą powierzchowność i bierność katolików świeckich pogłębiane brakiem gorliwości duszpasterzy. Synod przedstawia konkretne wymagania i zadania, jakie stoją przed Kościołem w Polsce, tak by mogła się dokonać nowa ewangelizacja. Konieczne jest nowe duszpasterstwo i nowy sposób głoszenia dostosowany do mentalności każdego pokolenia. Synod podkreśla, że Kościół powinien docierać do jak największej liczby potrzebujących i upominać się o nich niezależnie od wyznania czy narodowości. Przypomina także o konieczności ochrony zdrowia i środowiska naturalnego oraz promowania wśród wiernych cnót, takich jak: pracowitość, uczciwość, solidarność, rzetelność itp.

Następnie pod przewodnictwem ks. bp. Jana Śrutwy dokonano aktu przyjęcia uchwał synodalnych. "Przyjęcie polega na tym - mówił Ksiądz Biskup - żebyśmy treści zrozumieli naszym intelektem, uczuciowo do nich przylgnęli i chcieli wykonać". Akt przyjęcia Synodu składał się z następujących części: najpierw wyznanie wiary, następnie doksologia na cześć Trójcy Świętej, modlitwa do Matki Bożej oraz śpiew My chcemy Boga.

Punktem kulminacyjnym Dnia Kapłańskiego w Krasnobrodzie była uroczysta Msza św. pod przewodnictwem Pasterza diecezji, w czasie której serdeczne słowa podziękowania, za dotychczasową pracę skierowane były w stronę ks. inf. Jacka Żórawskiego, który w przeddzień swojego złotego jubileuszu kapłaństwa odchodził na zasłużoną emeryturę.

Homilię do zgromadzonych w świątyni kapłanów i wszystkich wiernych wygłosił ks. bp Jan Śrutwa. Przypomniał cel wspólnego zgromadzenia w dniu poświęconym Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Mówił o tej cichej i pokornej Służebnicy z Nazaretu, która woła: " Całym swym sercem raduję się w Panu". Ksiądz Biskup nawiązał do słów Ojca Świętego, który Matce Najświętszej zawierzył Trzecie Tysiąclecie. Słowa pełne wdzięczności za posługę kapłańską skierował w stronę ks. inf. Jacka Żórawskiego. Dziękował "za przykład wiary, codziennie od lat nam dawanej. Jest to zawsze Maryjna wiara w Boga i Jego święty Kościół. Była to i ciągle jest wiara w odwieczne i najwyższe kapłaństwo Jezusa Chrystusa oraz udział w tym kapłaństwie ze strony biskupów, prezbiterów i diakonów. Ta wiara stale się przeradza w ufną miłość do Ojca Świętego, do swego Biskupa, do braci w kapłaństwie, do sióstr zakonnych, do alumnów i całego Ludu Bożego, zwłaszcza w obrębie własnej diecezji. Wielu z nas buduje się także od lat przyjaźniami kapłańskimi, które ks. inf. Jacek Żórawski w swoim życiu tak pięknie umie kultywować. ( ...) Realizuje się to w godnej uwagi atmosferze spokoju i cichości, w głębokiej pokorze, która musi się podobać Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Dodajmy jeszcze, że Ksiądz Infułat nie pożądał nigdy ludzkich pochwał, nie szukał publicznego uznania, wręcz jak ognia unikał wszelkiej fasadowości. Nie zabiegał nigdy o tzw. awanse w Kościele, (...) one przecież przyszły. Nigdy też nie miał żalu czy gniewnej miny, gdy nie został zauważony, należycie powitany czy dostatecznie uhonorowany". Ksiądz Biskup podkreślił, że największą radością i dumą jest dla Księdza Infułata sama możliwość służenia Kościołowi.

Szczególne słowa ks. bp Jan Śrutwa skierował także do neoprezbiterów, którzy przybyli do Krasnobrodu, aby podziękować za dar kapłaństwa i przyjąć z rąk ks. bp. Mariusza Leszczyńskiego skierowania do pracy w parafiach. Na zakończenie słowami pięknej modlitwy prosił Matkę Bożą Krasnobrodzką o pomoc i błogosławieństwo w dalszym życiu dla wszystkich zgromadzonych kapłanów: "Matko Odkupiciela z niewiast najsławniejsza, gwiazdo morska, do nieba ścieżko najprościejsza. Tyś jest przechodnia brama do raju wiecznego, Tyś jedyna nadzieja człowieka grzesznego...".

Odpowiedzią na serdeczne i ciepłe słowa Pasterza diecezji było krótkie wystąpienie ks. inf. Jacka Żórawskiego, który wyraził podziękowanie za wszelkie otrzymane dobro. Przede wszystkim podziękował Bogu za 50 lat kapłaństwa, w czasie którego doświadczał szczególnej łaski Bożej. Powołując się na słowa Psalmisty, wołał: "Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę" (Ps 115, 1). Po objęciu parafii katedralnej w Zamościu - jak wspomina Ksiądz Infułat - pragnieniem jego było, aby w Zamościu był biskup sufragan. I to pragnienie się spełniło: "z woli Ojca Świętego witaliśmy wszyscy Pasterza diecezji nowego lokalnego Kościoła, zamojsko-lubaczowskiego. Uważam, że to wielkie szczęście i satysfakcja dla mojego posługiwania kapłańskiego" . Kolejnym marzeniem była koronacja obrazu Matki Bożej Łaskawej z zamojskiej katedry. To pragnienie także się spełniło, jak również i to, że odzyskano dawny Kościół franciszkański, który przez wiele lat służył jako kino. "Chcę z głębi serca Księdzu Biskupowi podziękować za wszystko. Za to, że był dobrym Pasterzem prowadzącym mnie, Kościół i diecezję w dobrym kierunku. Ksiądz Biskup ma śmiałe, odważne pomysły i realizuje je szczęśliwie. Dziękuję drogim, kochanym Księżom. Ja bardzo dobrze czułem się w towarzystwie Księży. Bardzo serdecznie dziękuję za życzliwość i okazywaną mi miłość. Starałem się też swoją życzliwością oddawać. Dziękuję też za dzisiejsze modlitwy i proszę o te modlitwy, bo mam takie przeczucie, że jeszcze trzeba będzie dalej trochę cierpieć i pracować, i służyć Kościołowi. Tej diecezji chcę dalej służyć. Bóg zapłać wszystkim za wszystko".

Po uroczystym błogosławieństwie nastąpił szczególny moment składania życzeń Pasterzowi diecezji. W imieniu wszystkich kapłanów i wiernych świeckich najserdeczniejsze życzenia złożył ks. bp Mariusz Leszczyński. Piękne życzenia wyrażone w duchu przesłania listu apostolskiego Novo millennio ineunte Ojca Świętego Jana Pawła II, który nie tylko zamknął Rok Wielkiego Jubileuszu, ale jednocześnie ukazuje nasze nadzieje na Trzecie Tysiąclecie. Papież zawarł w tym liście niezwykle doniosłe słowa, które kiedyś skierował Jezus do Piotra: "Wypłyń na głębię!". Dzisiaj te słowa skierowane zostają do nas i wzywają nas, abyśmy z wdzięcznością wspominali przeszłość, całym sercem przeżywali teraźniejszość i ufnie otwierali się na przyszłość. "Dzisiaj te nasze radości i nadzieje składamy u stóp Pani Krasnobrodzkiej w Dniu Kapłańskim, we wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi, w wigilię uroczystości narodzenia św. Jana Chrzciciela i imienin Pasterza diecezji, Księdza Biskupa Jana. (...) życzenia, które pragnę Ci złożyć, zawierają się już w tych moich słowach przed chwilą wypowiedzianych, bo czegóż innego życzyć Pasterzowi diecezji, jak nie właśnie tego, ażeby kapłani i Lud Boży Jego diecezji ów piękny program duszpasterski owocnie realizowali, i aby wszyscy żyli w Chrystusie owym życiem trynitarnym, i z Nim pod przewodnictwem Pasterza przemieniali historię, i szli pewną drogą do niebieskiego Jeruzalem. (...) A przez pośrednictwo Matki Bożej, Pani Krasnobrodzkiej, i Twego patrona, św. Jana Chrzciciela, uprasza dla Ciebie razem ze zgromadzonymi tu kapłanami i Ludem Bożym przed Bogiem rozliczne łaski potrzebne do trudnej, ale jakże szlachetnej pracy pasterskiej. Upraszam łaskę zdrowia, wdzięczności i szacunku ze strony kapłanów i wiernych, i Boże błogosławieństwo".

W imieniu całej wspólnoty krasnobrodzkiej najserdeczniejsze życzenia złożył Burmistrz miasta.

Historyczną chwilą rozdania nominacji do pracy w poszczególnych parafiach zakończono Dzień Kapłański, obfitujący w szereg ważnych dla Kościoła i diecezji wydarzeń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Apostoł ubogich i cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław Kazimierczyk

Św. Stanisław Kazimierczyk

W dniu jego narodzin odbywało się w Krakowie przeniesienie relikwii św. Stanisława, biskupa męczennika, i stąd nasz Święty otrzymał imię Stanisław. Wiek XV, w którym przyszedł na świat św. Stanisław Kazimierczyk, to „szczęśliwy wiek Krakowa” - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. O św. Stanisławie Kazimierczyku sługa Boży Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 18 kwietnia 1993 r. mówił, że był to „żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o jego świętości żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów”. Od samego początku życie Świętego związane było z parafią i kościołem Bożego Ciała na Kazimierzu, do którego regularnie uczęszczał.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję