Reklama

Symbolika Liturgii Eucharystycznej

Rozumieć liturgię

Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej wraz z oktawą, gromadząca liczniej niż zwykle wiernych wokół tajemnicy Eucharystii jest doskonałą okazją, aby podjąć tematykę symboli i znaków spotykanych podczas celebracji eucharystycznych.

Niedziela podlaska 23/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liturgia Eucharystyczna rozpoczyna się przygotowaniem darów. Kapłan wychodzi przed ołtarz po dary, które niosą wierni, względnie przynosi je ministrant do ołtarza. Podnosząc patenę z hostią, kapłan rozpoczyna modlitwę uwielbienia Boga.
Przyjrzyjmy się dzisiaj paramentom służącym do liturgii eucharystycznej, zagłębmy się w symbolikę chleba, wina i wody, które podczas Mszy św. przemieniają się w Ciało i Krew Pana Jezusa.

Kielich i patena

Kielich i patena należą do najgodniejszych naczyń liturgicznych, w nich bowiem spoczywają postacie eucharystyczne. Przez pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa Komunii św. udzielano wszystkim pod obiema postaciami, dlatego naczynia te wtedy były znacznie większe. Kielich zaopatrzony był w dwa uchwyty dla podtrzymywania go, zwykle przez diakona. Zanikanie Komunii św. pod obiema postaciami powodowało zmniejszanie się kielicha i pateny do dzisiejszych rozmiarów. Symbolika kielicha i pateny związana jest z ich stosowaniem w liturgii. Według dawnego pontyfikatu patena i kielich symbolizują nowy grób Pański, ponieważ służą do składania w nich Ciała i Krwi Chrystusa eucharystycznego. Ponadto naczynia te przypominają Wieczernik: „A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: Bierzcie, to jest Ciało moje. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14, 22-24).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chleb i wino

We Mszy św. do przeistoczenia używa się niekwaszonego chleba pszennego i wina z małą domieszką wody. Chleb w życiu człowieka jest niezastąpiony i wielka jest jego wymowa także w liturgii. Chleb jest darem Bożym. Początkowo wierni przynosili ze sobą na zgromadzenie eucharystyczne normalne, domowe chleby, często kwaszone, w kształcie pełnego koła lub wieńca. Od VIII w. na Zachodzie zaczęto konsekrować chleb wyłącznie niekwaszony, naśladując Ostatnią Wieczerzę. Do przeistoczenia starano się zawsze używać chleba lepszego gatunku. Chleb konsekrowany łamano na mniejsze kawałki, stosownie do ilości przystępujących do Komunii św. Od IX w., a powszechnie od XII w. wypiekano hostie. Z wielkiego szacunku dla ich przeznaczenia, wytłaczano na nich wizerunek Chrystusa lub inne symbole związane z Jego Ofiarą, a przy ich wypiekaniu, szczególnie w klasztorach, brali udział kapłani oraz diakoni ubrani w alby i śpiewający psalmy.
Wino w starożytności należało do artykułów koniecznych do życia, jak chleb i woda. W Starym Testamencie czytamy, iż Bóg powierzył troskę o winnice człowiekowi. Ich owoce radują serce, pozwalają zapomnieć o trudzie i zmęczeniu. Stąd do naczyń uroczystych uczt należał kielich z winem, nad którym odmawiano specjalną modlitwę dziękczynną. Dlatego też nie zabrakło kielicha także podczas Ostatniej Wieczerzy, będącej uroczystą ucztą paschalną.
Oprócz tego, że chleb i wino symbolizują pracę i trud człowieka wkładany w ich produkcję, symbolizują także Chrystusa, który sam, zapowiadając ustanowienie Eucharystii, nazwał siebie chlebem żywym (por. J 6,48) i winnym szczepem z tkwiącymi w nim licznymi gałązkami (por. J 15,1), symbolizującymi zjednoczenie wiernych z Chrystusem i udział w Jego Bóstwie.

Reklama

Woda

Woda, jako jeden z elementów koniecznych do życia, odgrywa ważną rolę także w kultach religijnych. Szczególnie w wodzie żywej, to znaczy tryskającej ze źródeł i płynącej w rzekach, dopatrywano się czegoś świętego i leczącego. Ludy krajów pustynnych dobrze wiedzą co znaczy życiodajna woda. Na pustynnym Wschodzie w starożytności istniał kult źródeł i rzek, w których zanurzano się dla oczyszczenia wewnętrznego, moralnego. Obmycia rytualne o charakterze religijnym istniały również u Greków, Rzymian i Żydów. Do tego nurtu włączyli się również chrześcijanie, dokonując symbolicznych obmyć rąk, co stało się powszechnym zwyczajem.
W epoce pokonstantyńskiej, w oparciu o wzory antyczne, chrześcijanie zakładali własne baseny przy bazylikach, dla obmyć sakramentalnych. W chrześcijaństwie najważniejsze było obmycie z grzechów w sakramencie chrztu świętego. W wodzie chrztu widziano rodzicielkę użyźnioną przez Ducha Świętego i wydającą na świat dzieci Kościoła.

Woda święcona

Woda święcona miała zastosowanie w różnych czynnościach liturgicznych. Najstarsza wzmianka o wodzie święconej znajduje się w Aktach Piotra i Tomasza, pochodzących z III w. Natomiast tekst modlitwy na poświęcenie wody zachował się w Eulogium Serapiona (biskupa z Thumis) z IV w., oraz w Konstytucjach Apostolskich. Na Zachodzie wiadomość o wodzie święconej sięga VI w. Już wtedy do wody święconej wsypywano sól. Starożytni Rzymianie upatrywali w tym siłę odpędzającą choroby i demony. Widziano w tym również podobieństwo do opowiadania biblijnego, według którego Elizeusz wrzucił sól do źródeł Jerycha i wody zostały uzdrowione.
Początkowo wody święconej używano do skraplania mieszkań, aby odpędzić złe moce. Dopiero w VIII w. wprowadzono aspersję niedzielną jako przypomnienie chrztu - jego skutków i zobowiązań. Pierwotnie poświęcano wodę w mieszkaniach wierzących, a od VI w. w kościołach. W niektórych parafiach istnieje zwyczaj, że na głównej Mszy św. niedzielnej, w miejsce aktu pokuty, kapłan dokonuje pokropienia wiernych wodą święconą „na pamiątkę chrztu”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

„Proboszczowie dla Synodu”- praca proboszczów z całego świat trwa od świtu do zmierzchu!

2024-05-01 18:13

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

- Jest godzina 22:55 – zakończyły się ostatnie spotkania z serii spotkań synodalnych dzisiejszego dnia, który rozpoczęliśmy zaraz po śniadaniu, po godzinie 8:00. Oczywiście były przerwy na posiłki, ale po za nimi trwały debaty – komentuje ks. Wiesław Kamiński, proboszcz z łódzkiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję