Reklama

Młodzi w Kościele łódzkim

68. Pielgrzymka Akademicka

Niedziela łódzka 23/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święta Boża Rodzicielko, Matko Pana naszego Jezusa Chrystusa i nasza Matko My, studenci, wraz z naszymi duszpasterzami, świadomi dziedzictwa polskich dziejów i obecności Chrystusa w historii i w ojczystej kulturze, oddajemy siebie samych, nasze rodziny, nasze uczelnie, całą naszą przyszłość pod Twoją obronę i opiekę.
Fragment Roty ślubowania akademickiego

W duchu takiego przesłania, studenci z całej Polski przyjeżdżają, by pokłonić się Pani Jasnogórskiej i ofiarować kolejny rok akademicki. Trwa to nieprzerwanie od sześćdziesięciu ośmiu lat (nawet w czasie okupacji niemieckiej Karol Wojtyła pielgrzymował do Matki Bożej). Hasłem tegorocznej pielgrzymki było: Pójdź za mną. Rozwinięcie tych słów znaleźliśmy w nauczaniu Jana Pawła II: „(…) wszystkie dobra ziemskie, wszystkie sukcesy zawodowe, nawet ludzka miłość, o której marzycie, nie zaspokoją nigdy w pełni waszych najbardziej wewnętrznych i głębokich oczekiwań. Tylko spotkanie z Jezusem może nadać pełny sens waszemu życiu (…)”. Rozważając to przesłanie przez dwa dni trwaliśmy na modlitwie we wspólnocie studentów z całej Polski.
Program pielgrzymki został niezwykle starannie przygotowany: od piątkowej pokuty (Apel i Droga Krzyżowa na Wałach) do niedzielnej radości. Najbardziej intensywnym dniem była sobota. Od rana zaczęły się wykłady i warsztaty dotyczące najważniejszych dylematów młodego człowieka. Ks. Piotr Pawlukiewicz głosił o miłości bez obłudy, a o życiu rodzinnym opowiadał Jacek Pulikowski. Tajniki życia konsekrowanego przedstawili o. Mirosław Pilśniak i s. Julia. O manipulacji w mediach i nie tylko mówił p. Grzegorz Górny z Frondy, a radość służenia bliźniemu przybliżył o. Hubert Matusiewicz z Caritas Polska. Tych nazwisk nie trzeba reklamować: po prostu najlepsi w swoich dziedzinach, a do tego doskonale nawiązujący kontakt z młodzieżą.
Następny punkt programu, czyli adorację i nabożeństwo maryjne, animowało duszpasterstwo łódzkie. Obecni na nim byli rektorzy wielu szkół wyższych oraz Prymas Polski kard. Józef Glemp, który skierował do studentów szczególne słowo. Następnie procesyjnie przeszliśmy z katedry częstochowskiej na Jasną Górę. Zanosząc do Najlepszej Matki i Królowej Polski nasze podziękowania i intencje, z którymi przyjechaliśmy. Potem sprawowana była Msza św. przez bp. Piotra Jareckiego i powoli zaczęliśmy przenosić się w radosny czas oczekiwania na niedzielę bawiąc się na koncercie Tomasza Kamińskiego i Teatru A z Gliwic. Od pierwszej w nocy zaczęło się nocne czuwanie w Bazylice jasnogórskiej. W niedzielę rano uczestniczyliśmy we Mszy św., której przewodniczył bp Marek Jędraszewski, a homilię wygłosił bp Józef Zawitkowski.
68. Akademicka Pielgrzymka na Jasną Górę to niesamowite przeżycie wspólnoty, złączenie w modlitwie, rozrywka kulturalna i edukacja. Nad rzeszą studentów pochylali się wraz z Maryją biskupi, wykazując ojcowską troskę o nasze dalsze losy i kierując zarazem prośbę o rozwijanie świeckiej duchowości. Pielgrzymka to również doświadczenie otwarcia się na głos Chrystusa. Tysiące ludzi z różnych stron Polski wołało: Jestem! Pamiętam! Czuwam! i chociaż każdy z nas studiuje na innym kierunku, wydziale, uczelni to wszyscy zgodnie śpiewaliśmy Apel Jasnogórski - łączyła nas Matka Boża i wiara w te same wartości.
Wydaje się, że nie przypadkowo Akademicka Pielgrzymka na Jasną Górę od sześćdziesięciu ośmiu lat odbywa się w maju. Powodów jest bardzo dużo. Jeden z nich, który pojawił się stosunkowo niedawno, to alternatywa dla juwenaliów. Obie „imprezy” posiadają w pewnym sensie wspólny mianownik: zawiązanie wspólnoty i zabawa z bracią studencką. Jednak w świetle tego, co stało się dwa tygodnie temu w Łodzi, nasze pielgrzymowanie nabrało szczególnej wymowy…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Od babci do mamy

2024-05-01 18:12

Wiktor Cyran


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję