Reklama

Temat tygodnia

Prywatna Eucharystia?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niektórzy może jeszcze pamiętają, iż początki dyskusji na temat, który ciągle pozostaje gorący w Stanach Zjednoczonych, sięgają stycznia tego roku. W jednej z amerykańskich diecezji jej biskup wydał dekret zabraniający udzielania Komunii św. wszystkim politykom, którzy oficjalnie opowiadają się za nauką niezgodną z tym, co głosi Kościół.
Od tego czasu minęło już parę miesięcy. W międzyczasie swe stanowisko w tej sprawie i w podobnych przypadkach zajęło kilku innych biskupów amerykańskich. Wypowiedział się też kard. Francis Arinze, kierujący Kongregacją Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - a więc osoba, która pierwsza po papieżu może zabrać głos w tej dziedzinie.
Mogłoby się wydawać, że ta dyskusja nie bardzo nas dotyczy. A jednak tydzień, w którym publicznie oddaje się kult Eucharystii - czyli świętuje Boże Ciało - powinien zwrócić naszą uwagę na to, że Eucharystia nie jest sakramentem prywatnym.
Mając więc przed sobą dzień, kiedy na drogach zobaczymy procesje Bożego Ciała - ludzi, którzy otwarcie przyznają się do swej wiary w Eucharystię i wyznają ją wspólnie, nie można chyba uciec przed tym pytaniem: Komunia św. to tylko moja sprawa, czy sprawa Kościoła także?
Mierzyć się z jakimś pytaniem nie zawsze znaczy odpowiadać w tych ramach, które pytanie zarysowało. Niekiedy trzeba właśnie od tych ram się uwolnić. Źle postawione pytanie może bowiem ukierunkować w stronę złych odpowiedzi.
Cóż jest więc niewłaściwego w takim postawieniu pytania? Najpierw to przeciwstawienie prywatnej sprawy temu, co jest sprawą Kościoła. Ale rozwinięcie tego wątku pozostawmy na inną okazję, choć jest on ważny i godny uwagi. Jest jeszcze jeden błąd w pytaniu tak sformułowanym jak powyżej - nie jest do końca słuszne mówienie, że Komunia św. jest czyjąś „sprawą” - czy to Kościoła, czy pojedynczego człowieka.
Nie powinno się nigdy zapomnieć odpowiedzi, jakiej udzielił kard. Ratzinger na pytanie, co jest największym skarbem Kościoła. Odpowiedział, że jest nim Eucharystia. Różne mogłyby być odpowiedzi na tak zadane pytanie i wiele z nich miałoby pewnie głęboką motywację. Ta pokazywała akurat tę ważną prawdę, iż Eucharystia to nie rzecz, którą Kościół posiada i zarządza w sposób dowolny, ani też coś, do czego ktokolwiek ma nienaruszalne prawo. Eucharystia jest nieskończonym darem, który nas przerasta i który buduje Kościół oraz każdego z osobna. Eucharystia to tajemnica Bożej miłości, która staje się konkretna, dotykalna i którą można się karmić.
Jeśli tak, to Eucharystia jest czymś, co każdego z nas poprzedza i przed czym należy stanąć z bojaźnią. Każde domaganie się prawa do Eucharystii, jak też i kategoryczne twierdzenie, iż jest ona czyjąś własnością i dobrem do rozporządzania, jest pomyleniem pojęć.
Właśnie dlatego błędem jest stawianie pytania o to, czy Eucharystia „opowiada się” bardziej za tym, co prywatne, czy bardziej za Kościołem. Z Eucharystii rodzi się Kościół - wspólnota ludzi zjednoczonych w Chrystusie; z Eucharystii też rodzi się każdy osobiście do życia Bożego, którego nikt sam sobie dać nie może.
Jeśli tak, to najpierw należy zapytać się o Boga i Jego dar, potem dopiero można szukać wyjaśnienia, jak do tego mam się ja i jak się ma Kościół. Jeśli tak, to jasne też, że Kościół, który ma za zadanie głosić Boże słowo i w sposób widzialny przybliżać ludziom tajemnicę Boga niewidzialnego, niekiedy ma prawo i musi wyraźnie powiedzieć, że Eucharystia nie godzi się z takim a takim życiem. Ma prawo nie z racji swego widzimi się, lecz dlatego, że tak nakazuje mu wierność prawdzie Bożej. Wszak przystępowanie do Komunii św., czyli przyjęcie Eucharystii, jest znakiem ścisłego i pełnego zjednoczenia z Bogiem. A jak może być zjednoczony z Nim ten, kto przyjmuje tylko te prawdy, które sam uważa za właściwe i do zaakceptowania?
Niech znamienne będzie tu też zdziwienie pewnego - jak się określił - ateisty, który nie mógł pojąć, w jaki sposób ktoś może domagać się prawa do miana katolika, skoro nie akceptuje tego, co jest częścią katolicyzmu. Pytał, czy jest to logiczne, czy też nie należałoby spojrzeć prawdzie w oczy i nie zmienić wiary…
Kiedy więc pójdziemy w procesjach, zastanówmy się, dlaczego w centrum tego dnia jest właśnie Chleb żywy - a nie my sami, nasze sprawy czy nawet Kościół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Papieska intencja na maj: o dobrą formację sióstr zakonnych, zakonników i kleryków

2024-04-30 17:23

[ TEMATY ]

modlitwa

zakonnica

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

W maju Ojciec Święty poleca naszej modlitwie kleryków, zakonników i siostry zakonne odbywających formację. Jak podkreśla w filmowej prezentacji tej intencji, każde powołanie musi być kształtowane przez łaskę Pana.

Franciszek wraca nieraz do tematu integralnego kształcenia, zwłaszcza na spotkaniach ze wspólnotami seminaryjnymi. „Nie możemy zaoferować jednolitych i gotowych odpowiedzi na dzisiejszą złożoną rzeczywistość, ale musimy zainwestować naszą energię w głoszenie tego, co najważniejsze, czyli Bożego miłosierdzia, i ukazywać je poprzez bliskość, ojcostwo, łagodność, doskonaląc sztukę rozeznawania” - zwracał uwagę papież na jednej z takich audiencji. Jak dodawał, ruchliwość i otwartość charakteryzuje nie tylko formujących, ale całą wspólnotę wiernych, która zawsze pragnie podążać za natchnieniami Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

„Proboszczowie dla Synodu”- praca proboszczów z całego świat trwa od świtu do zmierzchu!

2024-05-01 18:13

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

- Jest godzina 22:55 – zakończyły się ostatnie spotkania z serii spotkań synodalnych dzisiejszego dnia, który rozpoczęliśmy zaraz po śniadaniu, po godzinie 8:00. Oczywiście były przerwy na posiłki, ale po za nimi trwały debaty – komentuje ks. Wiesław Kamiński, proboszcz z łódzkiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję