Reklama

Święcenia kapłańskie

Kapłaństwo to bycie dla...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To dziś powszechnie podzielana opinia, że kapłaństwo w ostatnim czasie przeżywa kryzys. Wydaje się, że zjawisko to nasila się, coraz częściej głośno i publicznie szuka się rozwiązań. Kiedy otwieram strony internetowe, w tym też katolickie, przeczytać mogę przykłady potwierdzające taki stan rzeczy, a ich autorzy proszą mnie, abym dodał swój komentarz. Kiedy pisałem rozprawę naukową o sakramencie święceń kapłańskich, niemal każda z publikacji na ten temat rozpoczynała się udowodnieniem aktualności problemu, była próbą zaradzenia tej sytuacji, przejawiającej się brakiem powołań czy trudnością w zachowaniu celibatu. Wszyscy zgodnie stwierdzają, że kryzys wiary, moralności i autorytetu nie ominął duchownych.

Kim jest kapłan?

Także w Kościele mówi się, że kryzys tożsamości (crisis identitatis) kapłana trwa od czasu Soboru Watykańskiego II. Jak się zatem wydaje, problem rzeczywiście sprowadza się do znalezienia odpowiedzi na pytanie: kim jest kapłan? Właśnie pogłębione poznanie natury misji kapłaństwa służebnego, stanowi drogę do przezwyciężenia wspomnianego wyżej negatywnego zjawiska.
Jest rzeczą zrozumiałą, że kapłan, tak jak każdy człowiek, musi mieć pełną świadomość tego, kim jest i komu służy - bez tego cała jego osobowość pęka i chwieje się.
W tych dniach minęło już 10 lat od tej wielkiej radości, która towarzyszyła mi, kiedy przyjąłem sakrament święceń. Nigdy nie żałowałem wybranej drogi życia, chociaż... o tym chciałbym teraz opowiedzieć.

Niezmienność

Moim ulubionym autorem jest George Basil Hume, zmarły przed kilku laty prymas Anglii. W książce pt. W poszukiwaniu Boga napisał: „Księża nie dają i nie doświadczają dobra w proporcji do darów otrzymanych w dniu święceń”. I potem dodaje: „W każdym «kryzysie kapłaństwa», jakkolwiek go tłumaczymy, ważne jest, by mocno trwać przy podstawowym fakcie, że posiadamy coś, czego nam nie można odebrać. Otrzymaliśmy «dynamiczną siłę»”. Wiem, że radość, ta największa i jedyna z dnia święceń, nigdy nie powinna maleć, i dlatego pytam o nią często i nieustannie do niej powracam. Wezwanie przez Boga - nie jest czymś, co nam się zdarzyło przed laty. Głos, który przemówił wówczas do nas, wciąż mówi z tą samą siłą, oczekując na wielkoduszną odpowiedź.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako pasterz

Najbardziej kocham Chrystusa, jako Dobrego Pasterza. Z pewnością dlatego, że właśnie na Nim może i powinien wzorować się każdy kapłan. Stary i Nowy Testament posługiwały się tym obrazem, aby ukazać dobroć Boga opiekującego się swym ludem. Szczególnego wyrazu obraz ten nabrał w postawie i posłudze Jezusa Chrystusa, który nazwał siebie Dobrym Pasterzem i kontynuowanie swojego zadania pasterskiego zlecił Apostołom i ich następcom.
Kim jestem, jaka jest moja tożsamość jako kapłana? Odpowiedź, według której chcę żyć, brzmi następująco: To Bóg mnie powołał, by dochować obietnicy, że sam będzie pasł swoje owce i posyłał pasterzy. Mam przyjąć styl życia Dobrego Pasterza i kontynuować Jego misję. Duch Święty, który jest duchem Dobrego Pasterza, namaścił mnie i konsekrował, On przemienia mnie wewnętrznie, a Lud Boży, do którego jestem posłany, postrzegać mam jako owczarnię Pańską, nad którą z woli Bożego wybrania sprawować mam opiekę. Autorytet pasterza opiera się na miłości - on kocha swoje owce, służy im i jest gotowy oddać za nie życie. W swojej służbie, wpatrzony w Pasterza, mam się kierować wiernością, mądrością, dobrocią, cierpliwością, bezinteresownością, szacunkiem dla ludzkiej godności, zaufaniem w działanie łaski Bożej. Zatem - tylko wierne kształtowanie w sobie ikony Dobrego Pasterza określa moją tożsamość i miejsce wśród Ludu Bożego.

Reklama

Świadomość Przyjaźni

Na dzień święceń otrzymałem życzenia od mojej siostry, które do dziś są dla mnie wyjątkowo cenne, może też dlatego, że Aneta odeszła już do wieczności: „Bardzo gratuluję Ci współpracy z łaską Bożą. Gratuluję Ci wierności Jemu, pomimo tylu różnych pokus. Niech Cię dalej prowadzi tą niełatwą drogą, czyniąc wieczystym darem dla siebie. Jako mój prezent masz przede wszystkim modlitwę, moje trudności ofiarowane w Twojej intencji. Do końca życia będę pamiętać o Tobie przed Panem, a po śmierci również ciągle będę mówiła Bogu o Tobie. Bóg bardzo Ci zaufał. Musisz być silny Jego mocą i wierny Mu tak, jak byłeś wierny do tej pory. Ufam, że będąc blisko Boga, zawsze będziesz szczęśliwy”. Świadomość, że są ludzie, którzy wierzą we mnie i pomagają modlitwą w realizacji powołania, pozwala każdego dnia od nowa podejmować pasterskie zadania.

Reklama

Żyć wybraniem

Z lat seminaryjnych pamiętam rekolekcyjne rozważanie i zadane wówczas ćwiczenie, by znaleźć i powracać do wybranej (najbliższej sercu) stacji Drogi Krzyżowej, tekstu Pisma Świętego, fragmentu Mszy św. Dziś, po 10 latach, każdego dnia celebrowanej Mszy św. przyznaję, że serce bije mocniej, gdy wypowiadam słowa: „I dziękujemy, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli” (II Modlitwa eucharystyczna). Pewnie byli zdolniejsi, wrażliwsi, a przede wszystkim „bardziej święci” - dlatego dziękuję, że zostałem wybrany właśnie ja.
Jeszcze w czasach kleryckich przyszła pokusa ucieczki. Pewnie jej fundament leżał w doświadczeniu grzeszności, pytaniu o siły do przezwyciężenia trudności i lęku przed przyszłością. Udzieloną mi wówczas naukę kierownika duchowego, pamiętam do dziś: „Przeżywanie własnych słabości stanowi upokorzenie, ale wypowiedzenie im walki - to zwycięstwo. To, że chcesz wzrastać w świętości i doskonałości, daje pewność, że nie tylko wiele już osiągnąłeś, ale że z pomocą Tego w Najświętszym Sakramencie osiągniesz wszystko, co zechcesz. Trudności nie są przeszkodą w stosunkach między Bogiem a tobą - one są drogą do Niego”.

Dziękuję ci, Losie

Lubię słuchać krakowskiej grupy „Pod Budą”. Ich starych i tych najnowszych przebojów słucham jadąc samochodem, kiedy odpoczywam, a nawet nie przeszkadzają mi, gdy pracuję. Mówią o codziennym życiu z jego nieustannymi problemami, niezwykłej, choć często zwykłej miłości czy przyjaźni, tęsknocie i... Bogu: „Kiedy poranną sączę kawę i topię w niej niedawny sen, przeglądam pierwsze strony gazet - to jedno wiem, naprawdę wiem... Gdy dookoła puste słowa i nowa bitwa wciąż u drzwi, to trzeba umieć uszanować tę jedną chwilę, która lśni: więc ci dziękuję, Losie, choćby tylko za to, że nie musiałem się urodzić pod wulkanem, że u nas średni klimat i przeciętne lato, ale dzieciaki są przeważnie roześmiane. I chociaż czasem przyfruwają szare dni, a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota, to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy: jeść, pić, kochać”. Pewnie życie mogłoby mieć mniej trosk i zmartwień, ale niech cieszą mnie zawsze także rzeczy małe - a poza tym - miłość ze wszystkich największa.
Kim jestem? Czym dla mnie jest kapłaństwo? Jestem kapłanem, to znaczy kimś, kto w życiu nie chce szukać siebie, ale Boga. Kapłaństwo to nieustanne zmierzanie do pokochania Pana Jezusa całym sercem, całą duszą, a bliźniego jak siebie samego.
Cechą charakterystyczną miłości jest to, że na ukochanym można polegać. Zawsze prawdomówny, zawsze zadowolony z twego widoku, gotów słuchać, uczciwy i niezawodny jak skała... Te cechy posiada Bóg, a nam powiedziano, że mamy być jak Ojciec Niebieski. Kapłaństwo to bycie dostępnym dla Boga (bo: „nie moja wola lecz Twoja...” - por. Łk 22,42), to bycie dla drugich (bo: „jedni drugich brzemiona noście...” - por. Ga 6,2)...

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent o 20 latach obecności Polski w UE: to bardzo dobry czas dla Polski

2024-05-01 10:52

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Dwadzieścia lat obecności Polski w Unii Europejskiej to był i to jest bardzo dobry czas dla naszego kraju; w tym czasie dokonała się ogromna zmiana, m.in. niezwykle dynamiczny rozwój naszego kraju - podkreślił w środę prezydent Andrzej Duda.

1 maja 2024 roku przypada 20. rocznica przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Andrzej Duda podczas porannego oświadczenia w Pałacu Prezydenckim podkreślał, że to bardzo ważny i symboliczny dzień.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję