Reklama

Apostoł Polonii

O. Justyn Figas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lata 30. - stacja kolejowa w Buffalo, Nowy Jork. Do zatłoczonego pociągu wsiada franciszkanin. Spostrzeżony przez grupę księży, wracających z Polskiego Synodu Katolickiego, natychmiast zostaje zaproszony do ich przedziału. Franciszkanin przyjmuje zaproszenie i usiadłszy, zaczyna przysłuchiwać się rozmowom prowadzonym przez współtowarzyszy podróży. Po chwili jeden z księży zwraca się do niego:
- Czy Ojciec pochodzi z Buffalo?
- Tak - odpowiada franciszkanin.
- Wobec tego na pewno zna Ojciec o. Justyna Figasa.
- Przyznaję, że tak - odpowiada zakonnik. - Mieszkam nawet w tym samym domu, co on...
W ten sposób nawiązuje się rozmowa na temat wspaniałych dzieł o. Justyna wśród Polonii amerykańskiej i jego sławnego programu Godzina Różańcowa. Franciszkanin przysłuchuje się pochwałom, a na zakończenie z uśmiechem przyjmuje pozdrowienia dla swojego „współlokatora”. Śmieje się w duchu, bo… to on jest o. Justynem Figasem, prowincjałem franciszkańskiej Prowincji św. Antoniego w USA i dyrektorem Godziny Różańcowej.
Kim był ten pokorny, a zarazem dowcipny franciszkanin? Czym w środowisku polonijnym zasłużył na miano najpopularniejszego polskiego kapłana XX w.? Jego imponująca popularność nie zadziwiała tych, którzy znali go osobiście, oraz tych, którzy słuchali jego pogadanek w programie Godzina Różańcowa, którego był założycielem. Znany był w najwyższych sferach hierarchii kościelnej i państwowej, a jednocześnie wśród najbiedniejszych polskich imigrantów, dla których poświęcił swoje życie.
Historia jego sławy sięga roku 1926, kiedy wystąpił gościnnie w polskim programie braci Kolipińskich, odnosząc się do niedawno emitowanego skeczu radiowego i pomysłu rozwodu jego bohaterów - małżeństwa Podeszwy i Korduli. Przemówienie o. Justyna, wyrażające pogląd Kościoła na tę sprawę, jak bicie dzwonu poruszyło sumienia radiosłuchaczy śledzących losy radiowej pary małżeńskiej. W kilka dni później stację WKEN w Buffalo (nadającą ów program) zasypała lawina listów błagających o więcej takich przemówień, wręcz krzyczących: „Ojcze Justynie, wróć! Potrzebujemy Ciebie!”.
W tej nieoczekiwanej, spontanicznej reakcji o. Justyn niewątpliwie dostrzegł wolę Bożą i ogromną potrzebę głoszenia słowa Bożego wśród swoich rodaków. I tak pozostał z nimi aż 28 lat. Prowadził co niedzielę półgodzinny program zwany Skrzynką pytań, najpierw gościnnie w programie braci Kolipińskich, a później niezależnie. Pytań było mnóstwo, a treść ich tak rozległa, jak życie. Dotyczyły wiary, moralności, ale były również następujące: Kiedy Bóg stworzył czyściec i gdzie się on znajduje? Czytałam w gazetach, że na jakiś wyspach umarł Brother Dutton, kto to był? Co się stało z organizacją Ku Klux Klan? Czy to prawda, że papież Pius XI powołał Żyda, aby uczył Żydów w Rzymie? Czy Edison przed śmiercią się nawrócił, a jeśli nie, to czemu Papież przysłał błogosławieństwo? Czy Napoleon Wielki umarł jako katolik? Jak się nazywa wytwórca sławnych skrzypiec i czy był katolikiem?
O. Justyn odpowiadał w przekonywującym skrócie, nieraz żartem. Często udzielał rad bardzo stanowczym, niejednokrotnie nakazującym tonem. Słów jego słuchano z zapartym tchem, jak wyroczni. Widząc ogromne zainteresowanie swoimi przemówieniami i pragnąc służyć rodakom, o. Justyn zdecydował się na własny program. Z pomocą Opatrzności Bożej i za zezwoleniem władz kościelnych, w niedzielę 6 grudnia 1931 r. ze stacji WEBR w Buffalo w stanie Nowy Jork o. Justyn powitał wszystkich rodaków słowami: „Witam Was, zacni rodacy i miłe rodaczki, słowami: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Dzień dzisiejszy dla nas wszystkich jest dniem historycznym. Ponieważ po raz pierwszy za pomocą radia tu, w Ameryce, kapłan katolicki, zakonnik św. Franciszka, syn biednego »majnera« (górnika) pensylwańskiego, staje przed mikrofonem w mieście Buffalo, NY (…). Wszyscy Polacy mnie słuchający dziś cieszyć się powinni, iż nadszedł dzień, w którym nasza śliczna mowa polska rozsiewana jest przez głośniki po większych koloniach polskich. (…) Ten nasz cały pierwszy program poświęcam naszym ojcom Polakom i matkom Polkom; tym cichym i skromnym pionierom - którzy swą głęboką i pokorną wiarą Kościół katolicki ozdobili, którzy swoją ciężką i bezustanną pracą ten kraj amerykański wzbogacili, którzy swym życiem praktycznym na pochwałę u obconarodowców sobie zasłużyli, którzy w spuściźnie cnoty Boskie i staropolskie nam zostawili. Im wyłącznie, powtarzam, z sercem miłością, szacunkiem i wdzięcznością przepełnionym ten program poświęcam” (Mowy radiowe o. Justyna, 1931/32).
Pierwszy, ogromnie wzruszający program słyszeli Polacy nie tylko w Buffalo, ale także w Chicago, IL. Audycja bowiem od samego początku była nadawana przez sieć radiostacji. Najpierw było ich zaledwie 7: Buffalo, NY; Chicago, IL; Detroit, MI; Pittsburgh, PA; Scranton, PA; Cleveland, OH; Wilkes-Barre, PA. Osady polskie, do których docierał program, porozrzucane były wokół rejonu Wielkich Jezior i przypominały małe paciorki połączone słowem Bożym, tworzące żywy Różaniec. Dlatego też o. Justyn nazwał swój program Godziną Różańcową. Był to pierwszy katolicki program na ziemi amerykańskiej nadawany w języku polskim. Składając hołd ukochanym polskim ojcom i matkom, o. Justyn wielokrotnie zwrócił uwagę na drogie sercu wartości przekazane przez naszych rodziców oraz wierność „sztandarowi, na którym złocistymi literami błyszczą wyrazy: Bóg i Ojczyzna”. Jak w pierwszym programie o. Justyn podkreślił wiarę, ciężką pracę i poświęcenie naszych ojców i matek, tak i też do końca swojej służby na „posterunku radiowym” przypominał Polakom narodowe korzenie i niezłomnie nawoływał do życia w zgodzie i jedności, ażeby zasłużyć na miano wzorowego obywatela nowego kraju.
Ten gorący kapłan-patriota obdarzony był sercem niezwykle wrażliwym na potrzeby polskich imigrantów, dla których walczył o polepszenie bytu i o dobre wykształcenie dla ich dzieci. Przez programy Godziny Różańcowej uczył ich, jak żyć uczciwie, jak służyć społeczeństwu i jak pomagać sobie wzajemnie. Rozwiązywał wiele problemów moralnych swoich radiosłuchaczy, kładąc szczególny nacisk na dobre wychowanie dziecka w duchu religijnym i w duchu polskim. Wielokrotnie zaznaczał, że „rodzina jest fundamentem społeczeństwa i filarem Kościoła” i tą zasadą poił dusze tysięcy Polaków zagubionych w życiu w nowym świecie.
Dla wielu polskich imigrantów zamieszkujących dalekie zakątki nowego lądu, gdzie brak było polskich kościołów, Godzina Różańcowa była jedynym religijnym nabożeństwem. Z utęsknieniem czekali na niedzielną audycję o. Justyna i na klęczkach wsłuchiwali się w słowo Boże.
Program Godzina Różańcowa nadawany był kolejno ze studia WEBR w Buffalo, z kościoła Bożego Ciała w Buffalo oraz kaplicy szkolnej Liceum św. Franciszka w Athol Springs, NY. Niełatwe było prowadzenie tego wielkiego dzieła apostolstwa radiowego, jednak dzięki ofiarnym sercom radiosłuchaczy oraz niezłomnej pracy Ligi Godziny Różańcowej - organizacji zbierającej fundusze na rzecz programów o. Justyna - Godzina Różańcowa rozwijała się prężnie. W ostatnim sezonie przed śmiercią o. Justyna - 45 lat temu - nadawana była przez sieć 79 stacji i słuchało jej około 5 mln Polaków!
Apostolstwo radiowe o. Justyna nie zakończyło się wraz z jego śmiercią. Kontynuowane w tradycji franciszkańskiej, najpierw przez o. Korneliana Dende, później przez o. Mariana Tołczyka, a obecnie przez o. Władka Mężyka, nadal rozwija się, niosąc słowo Boże do wielu polskich domów w Ameryce Północnej. Realizując ideały jej założyciela, Godzina Różańcowa uczy kochać Boga i służyć bliźniemu, nie pozwala zapomnieć o polskich wartościach, tradycjach i kulturze naszych ojców, przypomina męczeńską historię narodu polskiego, nierozerwalnie związaną z głęboką wiarą w Opatrzność Bożą. O. Justyn natomiast zapisany jest w pamięci jako apostoł emigrantów polskich, który całe życie pracował dla ich dobra, a przez swoją posługę oddawał cześć i chwałę Bogu.
W Chicago i okolicy programu można słuchać na następujących stacjach: WCEV (1450) w soboty o godz. 7.00 p.m., na WSBC (1240) w soboty o 9.00 p.m. i na WPNA (1490) w niedziele o 4.30 p.m. Ponadto nagrania programu są dostępne w RealAudio na stronie internetowej: www.RosaryHour.net.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję