Nauka biomedyczna i techniki chirurgiczne w transplantologii,
wspierane przez określone odkrycia na polu immunologicznym, dowiodły
w ostatnich dziesięcioleciach, że znajdują się w ciągłym, dynamicznym
rozwoju. Postęp taki mógł w znacznym stopniu oprzeć się na eksperymentacji
na zwierzętach.
Z drugiej strony stoją długie listy oczekiwań na przeszczepy
i zgony podczas takiego oczekiwania, także dlatego, że wciąż istnieją
poważne problemy społeczne, prawne i etyczne tworzące problematykę
dysponowania organami, także w przypadku przeszczepów wykonywanych
rutynowo.
Wzbudziła więc nowe nadzieje wiadomość o pierwszych doświadczeniach
na przeszczepach serc transgenicznych świń do organizmów 10 małp.
Wydaje się, że z powodzeniem rozwija się technika neutralizująca
jeden z największych problemów w przeszczepach heterologicznych,
tak zwaną "reakcję hiperprzenikliwą" (Hyperacute rejection o HAR)
. Wzbudziło to duże zainteresowanie przede wszystkim wśród chirurgów-traplantologów,
którzy na co dzień muszą stawiać czoła z jednej strony rosnącemu
zapotrzebowaniu na przeszczepy (w Zjednoczonym Królestwie ponad 6000
osób czeka na przeszczep, w Stanach Zjednoczonych liczba ta przekracza
30000 osób) - a z drugiej, niewystarczającym zasobom organów od dawców.
Jednak nie brakuje wątpliwości, a opinie badaczy są rozmaite,
przede wszystkim jeśli chodzi o możliwość włączenia innych czynników,
obok HAR, w mechanizm "odrzutu" organu. Badacze ci uważają za przedwczesne
rozpoczynanie eksperymentacji na człowieku. Pomimo uznania otrzymanych
wyników, należy zatem uspokoić entuzjazm i optymistyczne głosy, aby
nie stwarzać iluzorycznych nadziei, ale także aby zachęcić do kolejnych
sprawdzianów przed rozpoczęciem doświadczeń na człowieku.
Z etycznego punktu widzenia, rzeczywiście jednym z problemów
wiążących się z przeszczepem heterologicznym jest właśnie wstępne
nabycie wiarygodności i sprawdzalności powodzenia doświadczalnych
przeszczepów. Pojawia się wiele problemów. Ważne jest zatem, aby
zweryfikować realną naukową jakość tych rezultatów przed uruchomieniem
jakichkolwiek doświadczeń na człowieku. Z drugiej strony wydaje się
niedopuszczalne eksperymentowanie tylko z powodu czysto doświadczalnych
pobudek.
Na przykład w przypadku transgenicznych świń od dawna
mówi się, że mogłyby być dobrodziejstwem w cierpieniach i niepewnym
życiu wielu osób, jednak jeśli doświadczenia będą prowadzone według
reguł naukowych i zgodnie z obowiązującymi i opracowywanymi przepisami,
a nie jako wyraz siły, czy dla korzyści finansowych. Badacze, tacy
jak R. Holliday, w rzeczywistości wysuwają wątpliwości co do stosowności
wyboru świń, jako zwierząt wykorzystywanych w doświadczeniach. Biorąc
pod uwagę ich stosunkowo krótkie życie, pojawia problem zbyt szybkiego
starzenia się przeszczepionego serca.
Kolejnym argumentem jest kontrola ryzyka: z jednaj strony
istnieje możliwość wszczepienia wirusów zwierzęcych razem z organami;
z drugiej strony stykamy się z ryzykiem genetycznym, które może przejść
z transgenicznych zwierząt.
Następnym, wcale nie drugorzędnym argumentem, jest wykorzystanie
zwierząt, które "animaliści" uważają za niemożliwe do zaakceptowania.
Wydaje się natomiast, że w szacunku do prawdy o ontologicznym podporządkowaniu
świata zwierzęcego w stosunku do człowieka, jego transcendencji i
jego prawdziwego "dobra" nie ma trudności w zaakceptowaniu faktu,
aby zwierzęce organy były transplantowane do organizmu człowieka.
Unikając tak dalece, jak to jest tylko możliwe, wszelkiego niepotrzebnego
okrucieństwa w stosunku do zwierząt, wykorzystanie zwierząt do doświadczeń,
kiedy jest to niezbędne do ocalenia ludzkiego życia, jest możliwe
do etycznego zaakceptowania i usprawiedliwienia.
Przypadek przeszczepu serca małpy do organizmu dziewczynki (
Baby Fae), tak jak i przeszczep wątroby szympansa do dorosłego organizmu,
wzbudziły w prasie pytania, co do dopuszczalności i możliwości praktykowania
podobnych przeszczepów. Problem dotyka także kwestii sztucznego serca.
Problem etyczny zarysowuje się pod dwoma względami: czy
niepewność powodzenia i poważnego ryzyka odrzutu nie wystarczają
dla wystarczającej motywacji takiej próby; poza tym, czy wprowadzenie
organu zwierzęcego, a także sztucznego organu nie zmienia osobowości.
Jeżeli chodzi o pierwszą wątpliwość, należy stwierdzić,
że jest zasadna i nie można na razie zrozumieć, jak można by zdobyć
wcześniej podstawną nadzieję na powodzenie przeszczepu.
Jeżeli chodzi o drugą wątpliwość, nie wydaje się być
wystarczająco podstawna, ponieważ serce, podobnie jak wątroba, jest
organem o charakterze wykonawczym. Serce, na przykład, nie jest ośrodkiem
uczuć i emocji, jak sądzono w przeszłości, ale jest po prostu pompą
ssącą i tłoczącą, niezwykle doskonałą i zsynchronizowaną z organizmem.
Nie oznacza to, że biorca organu nie musi być psychologicznie
przygotowany i wspierany w życiu i funkcjonowaniu z obcym urządzeniem,
ewentualnie z heterologicznym organem, ponieważ ogólna kultura i
wrażliwość mogłyby wprowadzić skłonność do odrzucenia i do konfliktu,
tak jak ma to miejsce w przypadku innych niepełnosprawnych, którym
wszczepiono sztuczne organy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu