Reklama

Niedziela Świdnicka

Bp Dec: ludzie pokroju Judasza stoją w tle katastrofy smoleńskiej

„Gdy spoglądamy na Judasza, jego zakłamanie i złodziejstwo, to nam z pewnością nasuwa się skojarzenie, że ludzie jego pokroju stoją w tle katastrofy smoleńskiej i tego, co się po niej wydarzyło” – mówił biskup Ignacy Dec podczas wieczornej Mszy św., w kościele Świętego Krzyża w Świdnicy. 10 kwietnia, Biskup Świdnicki przewodniczył Eucharystii, modląc się w 7. rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem za ofiary tamtej tragedii.

[ TEMATY ]

rocznica

katastrofa smoleńska

Msza św.

homilia

bp Ignacy Dec

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii bp Dec nawiązując do wydarzeń sprzed 7 lat dał świadectwo, że będąc 10 kwietnia 2010 roku wraz z wiernymi diecezji świdnickiej w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach na diecezjalnej pielgrzymce dziękczynnej za peregrynacje obrazu Jezusa Miłosiernego, jako jeden z pierwszych modlił się za ofiary katastrofy lotniczej. – Do mnie ta tragiczna wiadomość dotarła, gdy kończyłem poprawiać w Domu Pielgrzyma w krakowskich Łagiewnikach moją homilię, którą miałem wygłosić o godz. 11.00 w sanktuarium Bożego Miłosierdzia do naszych pielgrzymów, przybyłych na zakończenie w naszej diecezji peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego. Pamiętam, że po otrzymaniu już pewnej wiadomości o śmierci 96. osób, a było to ok. godz. 10.00, pojawiły mi się w oczach łzy żalu, ukląkłem, odmówiłem dziesiątkę Różańca i zaraz udałem się do kaplicy św. Faustyny na dalszą modlitwę. Nasza Msza św. o godz. 11.00 w sanktuarium przerodziła się w modlitwę za ofiary tej katastrofy – mówił bp Dec.

W dalszej części homilii hierarcha zauważył, że o ile w pierwszych dniach i tygodniach po katastrofie, jako naród byliśmy zjednoczeni przez tę tragedię, to potem, gdy trzeba było podjąć wyjaśnienie przyczyn katastrofy, nastąpiło ogromne poróżnienie, wywołane przez partie polityczne. „Pojawiło się kłamstwo smoleńskie, tak jak kiedyś trwało tak wiele lat kłamstwo katyńskie. Ludzie prawi, prawdziwi patrioci, prawdziwi Polacy i katolicy ciągle mieli i mają przekonanie, że trzeba dojść do prawdy, bowiem zgodną, pokojową przyszłość narodu i przyszłość między narodami, zwłaszcza z sąsiadami, trzeba budować na prawdzie, chociażby tej najtrudniejszej, ale na prawdzie. W chrześcijaństwie jest zawsze miejsce na przebaczenie, ale jest ono możliwe jedynie na gruncie prawdy” – tłumaczył biskup świdnicki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie bp Dec zachęcił wszystkich zebranych do modlitwy nie tylko za wszystkie ofiary tragedii smoleńskiej, ale również tego, co dzieje się wokół tej katastrofy. „Wobec tego, co dzieje się wokół tej katastrofy winniśmy się modlić nie tylko za ofiary katastrofy o pokój wieczny dla nich, nie tylko za rodziny ofiar, które dotąd przeżywają traumę z powodu odejścia swoich bliskich, ale winniśmy także modlić się za Ojczyznę, o jedność i pokój w narodzie, o jedność z Bogiem i między ludźmi. Niech właśnie taka intencja nam towarzyszy podczas tej mszy świętej” – zakończył biskup świdnicki.

Reklama



Nasza powinność wobec naszych bohaterów

Świdnica, 10 kwietnia 2017 r.

Homilia wygłoszona w kościele Świętego Krzyża w siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej

Wstęp

Na początku tegorocznego Wielkiego Tygodnia wypadła nam siódma rocznica katastofy smoleńskiej. Połączmy zatem dzisiejsze przesłanie Bożego słowa z tym tragicznym wydarzeniem z naszej najnowszej historii.

1. Przesłanie liturgii słowa Wielkiego Poniedziałku

Prorok Izajasz przypomniał nam sylwetkę Mesjasza, którą pod natchnieniem Ducha Świętego nakreślił już w ósmym wieku przed Chrystusem. Ukazuje nam Go jako kogoś obdarzonego pełnią Ducha Świętego, jako proroka pokornego, łagodnego. To On nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. To On ogłosi na ziemi z mocą Prawo i będzie światłością dla narodów. (por Iz. 42,1-7).

W Ewangelii widzimy tego Proroka na sześć dni przed Paschą czyli na sześć dni przed Jego śmiercią. Była to ostatnia sobota w Jego ziemskim życiu. Zanim wjechał uroczyście do Jerozolimy na święta Paschy, w przeddzień przybył do pobliskiej Betanii do swoich przyjaciół. Ostatnim razem, gdy tam był, wskrzesił swego przyjaciela Łazarza, który od czterech dni spoczywał już w grobie. Teraz Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. W trakcie przyjacielskiego spotkania dzieje się coś zaskakującego. Siostra Maria wzięła do ręki funt szlachetnego i drogocennego oleju nardowego i namaściła Jezusowi nogi. Bibliści mówią, że był on wart ok. 300 denarów, co stanowiło roczną pensję zwykłego pracownika. Gdy to zobaczył Judasz, wyraził sprzeciw wobec marnotrawienia tak wielkich pieniędzy, które - jak wyznał - można by było przeznaczyć na biednych. Ewangelista jednak wyjaśnia, że to było czyste kłamstwo i matactwo, gdyż Judasz wcale nie dbał o biednych, ale sam był łasy na pieniądze i wykradał je z kasy apostolskiej. Chrystus tymczasem nie zdemaskował swojego przyszłego zdrajcę, ale potraktował go jakby był lepszym niż jest. Powiedział, ze będzie to już namaszczenie na jego pogrzeb, gdyż wiedział, że niewiasty w dzień Jego śmierci nie zdąża przed szabatem namaścić Jego ciała, a gdy przyjdą po szabacie, by tego dokonać, to już Go nie będzie w grobie.

Reklama

Moi drodzy, gdy spoglądamy dziś na Judasza, na jego zakłamanie i złodziejstwo, to nam z pewnością nasuwa się skojarzenie, że ludzie jego pokroju stoją w tle katastrofy smoleńskiej i tego, co się po niej wydarzyło.

2. Ludzie Judasza przed i po katastrofie smoleńskiej

Moi drodzy , najpierw przypomnijmy, że była to najtragiczniejsza narodowa katastrofa w naszej historii w czasie pokoju. Zginęła elita naszego państwa na czele z prezydentem, profesorem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. W siedemdziesiątą rocznicę zbrodni katyńskiej, lecieli złożyć hołd bohaterom narodowym, którzy zginęli w Katyniu w 1940 roku. Lecieli i nie dolecieli. Zginęli śmiercią tragiczną, sami stając się narodowymi bohaterami. Przypomnijmy, że mieli różne barwy polityczne i religijne, ale jednoczyła ich pamięć i cześć wobec wspólnych bohaterów narodowych. Każdy z nas, każdy z Polaków, miał wśród nich kogoś bliskiego, kogoś, kogo cenił, a potem kogoś, nad kim bolał.

Do mnie ta tragiczna wiadomość dotarła, gdy kończyłem poprawiać w Domu Pielgrzyma w krakowskich Łagiewnikach moją homilię, którą miałem wygłosić o godz. 11,00 w sanktuarium Bożego Miłosierdzia do naszych pielgrzymów, przybyłych na zakończenie w naszej diecezji peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego. Pamiętam, że po otrzymaniu już pewnej wiadomości o śmierci 96. osób, a było to ok. godz. 10,00, pojawiły mi się w oczach łzy żalu, ukląkłem, odmówiłem dziesiątkę Różańca i zaraz udałem się do kaplicy św. Faustyny na dalszą modlitwę. Nasza Msza św. o godz. 11,00 w sanktuarium przerodziła się w modlitwę za ofiary tej katastrofy. Jako biskup, za tydzień, w sobotę 17 kwietnia 2010 r. uczestniczyłem na Placu Piłsudskiego w Warszawie w narodowej Mszy św. za ofiary katastrofy. Po południu byliśmy w Pałacu Prezydenckim na pożegnaniu pana prezydenta i jego małżonki, potem w katedrze warszawskiej na Mszy św. za nich, a w następny dzień, w niedzielę brałem udział w gronie Episkopatu w Krakowie w pogrzebie pary prezydenckiej.

Reklama

Moi drodzy, przypomnijmy, że o ile w pierwszych dniach i tygodniach po katastrofie jako naród byliśmy zjednoczeni przez tę tragedię, to potem, gdy trzeba było podjąć wyjaśnienie przyczyn katastrofy, nastąpiło ogromne poróżnienie, wywołane przez partie polityczne. Pojawiło się kłamstwo smoleńskie, tak jak kiedyś trwało tak wiele lat kłamstwo katyńskie. Ludzie prawi, prawdziwi patrioci, prawdziwi Polacy i katolicy ciągle mieli i mają przekonanie, że trzeba dojść do prawdy, bowiem zgodną, pokojową przyszłość narodu i przyszłość między narodami, zwłaszcza z sąsiadami, trzeba budować na prawdzie, chociażby tej najtrudniejszej, ale na prawdzie. W chrześcijaństwie jest zawsze miejsce na przebaczenie, ale jest ono możliwe jedynie na gruncie prawdy. Przykład tego mamy na krzyżu. Z ust łotra wiszącego po prawicy Jezusa padły słowa: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa" (Łk 23,42). Łotr ten skarcił swojego towarzysza niedoli, łotra wiszącego po lewicy, gdy ten urągał Jezusowi. Upomniał go słowami: „Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił” (Łk 23,40-41). Nawrócony łotr wyznał prawdę o sobie, swoim wspólniku i o Chrystusie. Gdy Jezusa poprosił o łaskę przebaczenia i łaskę wejścia do Jego Królestwa, wszystko otrzymał. Jezus zapewniając mu niebo, dokonał jakby pierwszej kanonizacji i to kanonizacji na krzyżu. Przy Chrystusie wszystko staje się możliwe. Chwila prawdy, chwila skruchy, staje się przepustką do nieba.

Reklama

Moi drodzy, dzisiaj, w siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej podkomisja powołana przez obecny rząd po ponad rocznym badaniu przyczyn katastrofy, ogłosiła wyniki swoich badań. Zaznaczmy, że badania te nie zostały jeszcze zakończone, a zostały podjęte, w wyniku dotychczasowych braków, przekłamań badań komisji Anodiny oraz ministra Jerzego Millera. W tym dzisiejszym raporcie, jak z pewnością wielu z nas słyszało, podważono wskazywane dotychczas przyczyny katastrofy. Mówi się o prawdopodobnym wprowadzaniu polskich pilotów w błąd przy naprowadzaniu samolotu do lądowania. Na podstawie badań ludzkich ciał dochodzi się do przekonania, że samolot, zanim znalazł się na ziemi, jeszcze w powietrzu rozleciał się na kawałki w wyniku wybuchu. Eksperci twierdzą, że sprawa utraty skrzydła w wyniku zaczepienia o brzozę jest wymyśloną legendą.

Zakończenie

Moi drodzy, wobec tego, co dzieje się wokół tej katastrofy winniśmy się modlić nie tylko za ofiary katastrofy o pokój wieczny dla nich, nie tylko za rodziny ofiar, które dotąd przeżywają traumę z powodu odejścia swoich bliskich, ale winniśmy także modlić się za Ojczyznę, o jedność i pokój w narodzie, o jedność z Bogiem i między ludźmi. Niech właśnie taka intencja nam towarzyszy podczas tej mszy świętej. Amen

2017-04-11 09:33

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica: uroczystości ku czci patrona miasta

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

MARIAN SZTAJNER

Bp Ignacy Dec przewodniczył 22 października uroczystej Mszy św. w katedrze z okazji liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Sławny - u nas mało znany

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję