Reklama

Barwy życia...

Z kołem historii w dłoniach...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Co jednak, kiedy powracasz
z kontemplacji wieczności?”
E. Cioran

Przedstawiony szczególnie wyraźnie w indyjskiej Bhagawadgicie problem uwikłania człowieka w czas i wieczność jest motywem znanym nie tylko Hindusom. Pamięć o tym, że przerastamy każdą z historii, w których przychodzi nam uczestniczyć i czy chcemy tego, czy nie, wyrastamy poza granice danego nam czasu, kształtuje ludzką duszę. Pamięć owa zda się być zaszczepionym w ludziach wezwaniem wieczności, oczekującej, że znajdziemy drogę ku temu, co nas przekracza. Gdy wskazówki zegara miarowo odmierzają sekundy, minuty i godziny pamięć ta jest jednocześnie stałą świadomością, że choć „czas ucieka, wieczność czeka”. Czeka ona na indyjskiego jivanmuktę (czyli wyzwolonego za życia, tak bowiem określa się spełnionego jogina, który żyje w stałej teraźniejszości, gdzie władztwo czasu już nie sięga). Czeka również na trwających w transie szamanów wyzwolonych od czasu i przestrzeni. W tradycji chrześcijańskiej wieczność spotkała się z czasem w momencie stworzenia i wcielenia. Jeśli traktować ją jako pełnię czasów, to nie pozostaje też bez związku ze Zwiastowaniem i Matką Zbawiciela. Również cały wypełniony ideą zbawienia cykl liturgiczny jawi się jako ciąg wieczności, w każdym bowiem czasie dokonuje się to samo zbawcze wydarzenie, a Bóg „jest, który jest”. Jeśli spojrzeć na problem z perspektywy tomistycznej, to wieczność - tak jak człowiek - zda się być czymś pomiędzy ziemią a niebem. W filozofii tomistycznej odnajdujemy bowiem rozróżnienia na czas (tempus), w którym byty materialne od swego stworzenia zmierzają ku końcowi, i wiekuistość (aetemitas) przysługującą Bogu, który ani początku, ani końca nie posiada. Człowiek i inne byty duchowe zamieszkują natomiast wieczność (aevum), od stworzenia zmierzając ku nieskończoności. Na tomistach jednak filozofia się nie kończy i koncepcji wieczności można odnaleźć co najmniej kilka.
W kulturze europejskiej idea wieczności z jednej strony rodzi nadzieję na spotkanie z Bogiem i wieczną szczęśliwość, z drugiej zaś przedstawia wizję możliwości wiecznego potępienia, choć nie brak i optymistycznych tęsknot za światem, w którym piekło pustoszeje, a sam książę ciemności zostaje ostatecznie zbawiony. Ludzkiemu przeczuciu wieczności pokrewne zda się być poszukiwanie nieśmiertelności. Nie tylko w bajkach dobrzy ludzie szukają cudownego ziela chroniącego przed śmiercią, albo wody życia. Na szczególne zaabsorbowanie tym problemem wskazuje historia taoizmu. Znaczą ją bardzo praktyczne, a czasem wręcz przyziemne poszukiwania pigułki nieśmiertelności i innych sposobów pozwalających na kumulację energii życiowej, mające niemały wpływ na rozwój alchemii, chemii i medycyny. Sam Laozi jak wieść niesie, dla rozrywki udał się do początku wszystkich rzeczy do wiecznego „teraz”. Według zaratusztrian już samo trwanie w czasie wypływa z łona wieczności. Stąd zaratusztriańskie rozróżnienie na czas nieskończony i wyłaniający się zeń czas autonomiczny, który trwa 12000 lat i powraca do nieskończoności. Również w doświadczeniu codziennym istnieją takie chwile, kiedy wieczność zda się uobecniać szczególnie intensywnie. Czasem w jakieś upalne, wakacyjne południe uda się zauważyć jak na moment milkną ptaki, ryby przystają, a cała przyroda zamiera w ciszy i w bezruchu, by za chwilę powrócić do przypisanego jej rytmu. Doświadczeniu temu dał wyraz R. Guardini, który pisał między innymi: „Środek dnia jest chwilą, czystą teraźniejszością. Stoisz - i cały czas znika. Wieczność spogląda na ciebie. Wieczność przemawia w każdej godzinie, ale najbliższa jest południu. Czas czeka wtedy i otwiera się. Za swoiste wyłomy w czasie uważane są święta - jeśli ustaje wtedy normalna profaniczna aktywność na rzecz zanurzenia w sacrum, przywołując to, co pozaczasowe i transcendentne”. Emil Cioran pisał smutno: „Nie człowiek i historia, ale człowiek i wieczność - oto relacja jedynie ważna na tym świecie, gdzie nie warto nawet oddychać. Co jednak począć z taką historią, w którą zaplątała się wieczność, z historią, której doświadczyli i doświadczają żydzi i chrześcijanie, z historią, która spoczywa w dłoniach Przedwiecznego?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Rodzice i synowie w seminarium

2024-05-06 13:17

[ TEMATY ]

Częstochowa

WMSD

dzień skupienia dla rodziców

Mikołaj Wręczycki/WMSD Częstochowa

Seminarium to nie tylko dom waszych synów, ale także wasz dom – takimi słowami zwrócił się do rodziców seminarzystów ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Do Seminarium, 4 maja, przybyli na swój dzień skupienia rodzice, ale także dziadkowie alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Portugalia: do Fatimy zmierzają największe od wybuchu pandemii grupy pielgrzymów

2024-05-06 19:15

[ TEMATY ]

Fatima

Graziako

Do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie udają się tysiące pielgrzymów, największe od czasu wybuchu w 2020 r. pandemii Covid-19 grupy pątników z całego kraju, podają portugalskie media na bazie informacji służb policyjnych. Według szacunków funkcjonariuszy portugalskiej drogówki, większość zmierzających do Fatimy pielgrzymów dotrze do sanktuarium w sobotę.

Głównym motywem pielgrzymki do tego miejsca kultu maryjnego jest 107. rocznica rozpoczęcia objawień Maryi trzem pastuszkom w Cova da Iria. Według służb porządkowych na rozpoczynające się późnym popołudniem w niedzielę uroczystości do Fatimy może przybyć ponad 500 tys. pątników, głównie Portugalczyków. Uroczystościom tym będzie przewodniczył ordynariusz diecezji Leiria-Fatima biskup José Ornelas. Stoi on na czele Konferencji Episkopatu Portugalii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję