Palma jest w Biblii symbolem wszystkiego, co wzniosłe i szlachetne. Nic dziwnego, że nazywa się ją czasem „królewskim drzewem”.
1. A oto, czym odznacza się palma wśród pozostałych drzew i roślin. Po - pierwsze swoją wysokością - sięga niekiedy ponad 20 metrów - przewyższa wszystkie drzewa. Najpotężniejsze
wichry nie są w stanie ani złamać ani wyrwać z ziemi palmy, bo ma równie potężne i głęboko zapuszczone korzenie. Po drugie - jest palma drzewem wyjątkowo długowiecznym. Zdarzają się okazy nawet
czterechsetletnie. Po trzecie wreszcie - jest palma drzewem zawsze zielonym.
Rosło palm szczególnie dużo w dolinie Jerycha, które, dlatego właśnie jest nazywane niekiedy „miastem palm” (Pwt 34, 3; Sdz 1, 16; 3, 13; 2 Krn 28, 15).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Dlatego miał człowiek z palmy od dawna wielorakie korzyści. Niektóre odmiany palm - np. palmy daktylowe - rodzą smaczne i pożywne owoce. Z gałęzi palm sporządza się pokrycia szałasów i prowizorycznych mieszkań. Gałązki palm były również noszone podczas różnych pochodów i tryumfalnych wjazdów, takich jak ten Jezusowy do Jerozolimy, w niedzielę zwaną „palmową” właśnie ze względu na te gałęzie. Już nie same gałązki, ale ich podobizny, rzeźbione lub malowane na ścianach, stanowiły częsty element dekoracyjny różnych budowli sakralnych a zwłaszcza świątyni jerozolimskiej. Tylko w dwu rozdziałach Księgi Ezechiela (40 i 41) terminy „palma - palmowy” pojawiają się kilkanaście razy, najczęściej w połączeniu z podobiznami cherubów.
3. Dość bogata jest symbolika drzewa i gałęzi palmowych. Powiedzieliśmy na wstępie tych rozważań, że palma jest symbolem wszystkiego, co wzniosłe i szlachetne. U Babilończyków palma uchodziła za
drzewo boskie, a zatem kojarzyło się zazwyczaj z tym, co odnosiło się do samego bóstwa, czyli symbolizowało boga. U Egipcjan była palma, pewnie ze względu na swoją długowieczność, symbolem życia. Trudno
dociec, czy to przypadek, ale w języku greckim termin phoinix określa właśnie palmę, a także legendarnego, ciągle odradzającego się z popiołów do nowego życia ptaka Feniksa. Liście, gałązki palmy były,
zwłaszcza u Greków, symbolem zwycięstwa, radości i pokoju. My też zresztą mówimy po dzień dzisiejszy o „palmie zwycięstwa”.
W ikonografii chrześcijańskiej męczennicy, jako że już są w posiadaniu życia wiecznego, ukazują się zazwyczaj z palmami w rękach. Mamy w tym przypadku do czynienia z podwójną symboliką palmy: jest
to oznaka życia, w którego posiadanie wchodzą męczennicy, ale to także symbol zwycięstwa, jakie męczennicy odnoszą nad lękiem przed śmiercią i przed poprzedzającymi ją cierpieniami.
Nad inskrypcjami nagrobkowymi widnieją zazwyczaj podobizny gałązek palmowych, rodzaj aluzji do życia pozagrobowego. Mędrzec Pański właśnie do palmy przyrównuje uosobioną mądrość. Tak mówi -
(co prawda według niektórych tylko rękopisów): „Wyrosła jak palma w Engaddi” (Syr 24, 18). O sprawiedliwym Psalmista powie, że „zakwitnie jak palma” (Ps 92, 13), zaś bezbożnych
czeka dokładnie coś innego: „Jak latorośl więdnąca przed czasem i nigdy niezieleniące się gałązki palmy” (Hi 15, 32). Jest palma także obecna we wszystkich zwłaszcza zbiorowych przejawach
radosnej wdzięczności. Oto jak mieli Izraelici obchodzić Święto Namiotów: „Weźmiecie owoce z najpiękniejszych drzew, gałązki palm… i przez siedem dni będziecie radowali się przed Jahwe, waszym
Bogiem” (Kpł 23, 40; por. także Neh 8, 15; 1 Mch 13, 37. 51; 2 Mch 10, 7; 14, 4). O męczennikach już była mowa. Oto jak ich ogląda w jednej ze swych wizji autor Apokalipsy: „A potem ujrzałem
tłum tak wielki, że nikt nie mógł go policzyć. Byli tam przedstawiciele wszystkich narodów… Stali przed tronem i przed Barankiem. Byli ubrani w białe szaty, a w rękach mieli palmy” (Ap 7,
9).
Reklama
4. Niezwykłość palmy polega, między innymi, i na tym, że dostała się do liturgii i to nawet do tytułu jednej z najważniejszych niedziel w Roku Pańskim. Doznaje drzewo palmowe szczególnej czci także w przynoszeniu do naszych świątyń palm, czasem niezwykłych rozmiarów, chyba dla przypomnienia wysokości drzewa, z którego te sztuczne palmy są sporządzane. Gałązki palmy obnoszone w uroczystych procesjach mają więc przyczyniać się do lepszego zamanifestowania uczuć czci i uwielbienia dla Zbawiciela świata. W liturgii Niedzieli Palmowej tej sprawie służy jedynie procesja poprzedzająca samą Eucharystię, w sprawowaniu której nie ma ani słowa o tryumfalnym wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Mszalna liturgia Słowa jest zdominowana - od Izajasza z pierwszego czytania poczynając a na Ewangelii Mateusza kończąc - przez opis męki i śmierci Syna Człowieczego. Tam, gdzie nie odprawia się procesji a tylko samą Mszę św. nawet niewiadomo, dlaczego ta niedziela nazywa się „Palmową”. Chciałoby się powiedzieć: szkoda, że już w Niedzielę Palmową czyta się „Mękę Pana Naszego Jezusa Chrystusa”. Z drugiej strony jednak tam, gdzie Mszę św. poprzedza radosna procesja z palmami to zestawienie bardzo dosadnie wyraża zmienność uczuć ludzkich. Już w Niedzielę Palmową można przewidzieć dramat Wielkiego Piątku. Szczere przecież okrzyki „Hosanna Synowi Dawidowemu” przeradzają się w złowrogie „Ukrzyżuj Go, ukrzyżuj!”.
* * *
Przechowywane jeszcze jakiś czas po Niedzieli Palmowej palmy są następnie spalane a uzyskanym w ten sposób popiołem posypuje się głowy wiernych w Środę Popielcową.