Reklama

Świat

Brazylia: zmarł ks. Józef Maślanka - legendarny misjonarz pallotyński

W wieku 83 lat w uroczystość Objawienia Pańskiego zmarł w szpitalu w Manaus ks. Józef Maślanka, pallotyn, misjonarz, gorliwy głosiciel Miłosierdzia Bożego, założyciel misji nad Rio Negro w brazylijskiej Amazonii. Był jedną z tych osób, które już za życia stały się legendą - misyjnym wzorem do naśladowania dla wielu.

[ TEMATY ]

odszedł do Pana

foulline

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef Maślanka urodził się w 1933 r. Święcenia kapłańskie przyjął 11 czerwca 1959 r. w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Apostołów w Ołtarzewie, razem z 33 innymi pallotynami. Przez 12 lat pracował w Polsce. Następnie udał się do Francji, gdzie przez cztery lata opiekował się duszpastersko polskimi emigrantami, zwłaszcza młodzieżą. Czuł jednak, że to nie jest realizacja jego powołania i zdecydował się wyjechać do Brazylii.

W 1971 r. dotarł do Mato Grosso, gdzie pracował razem z pallotynami z prowincji Santa Maria. Wówczas był to jeden gigantycznych rozmiarów stan, pełen lasów, pól, pastwisk i bagien. Po jakimś czasie, kiedy już poduczył się języka i stał się językowo samodzielniejszy, ks. Maślanka odbył prawdziwie pionierską podróż do Amazonii. Przemierzył 10 tys. kilometrów. Z harcerskim plecakiem, uzbrojony w aparat fotograficzny, autostopem dotarł do Porto Velho i dalej barkami spływał najróżniejszymi rzekami (co trwało bardzo wiele dni) do Manaus. Wówczas w diecezji Manaus było tak mało księży, iż można by powiedzieć, że w ogóle ich nie było: czterech Brazylijczyków, a reszta sami obcokrajowcy, głównie Amerykanie i Kanadyjczycy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Maślanka zdecydował się zostać i pracować w Manaus, ale po jakimś czasie przeniósł się do interioru. Miejscowości w interiorze były wówczas odwiedzane nie częściej niż jeden raz w roku przez księży rezydujących w Manaus, bo były to tereny należące terytorialnie do parafii znajdujących się w amazońskiej stolicy, co aż trudno sobie wyobrazić ze względu na odległości. Do dzisiaj jakakolwiek komunikacja z większością miejscowości w interiorze jest możliwa tylko i wyłącznie rzekami.

Ks. Józef zaczął swoją misję w Novo Airão w 1973 r. Wówczas była to maleńka wioseczka, nikomu nieznana, niemająca najmniejszego znaczenia. Dotrzeć do niej można było tylko po ośmiu godzinach podróży statkiem. Nie istniało żadne regularne połączenie między Manaus a Novo Airão. Ale dla ks. Józefa miejscowość ta stała się centrum jego misyjnego świata, jego wielką miłością. Objeżdżał, a właściwie opływał wszelkie nadbrzeżne wioseczki z duszpasterską posługą. W wielu miejscach był pierwszym kapłanem, jaki tam docierał.

Na początku nie miał nawet domu, przez trzy lata tułał się po domach caboclos, gdzie spał na hamaku, jadł i pił, co mu podano, nigdy nie szukając niczego lepszego. Często jego mieszkaniem były kaplice. Ks. Józef kupił najpierw łódkę z silnikiem, potem, w 1974 r. wybudował barkę i podjął pracę duszpasterską wśród tamtejszej ludności. Barka była jego domem. Nie ma co się dziwić, bo do odwiedzania miał 85 wspólnot. Życie ludzi do dzisiaj jest tam bardzo trudne, bo jedynym źródłem ich utrzymania jest rybołówstwo. Nie jest możliwa uprawa roli na większą skalę, bo gleba do tego się absolutnie nie nadaje.

Reklama

W 1976 r., na ziemi podarowanej w uznaniu za pracę dla ludności na tych terenach, zbudował dom na brzegu Rio Negro w Novo Airão. Ks. Józef jest znany nie tylko z dokonań duszpasterskich. Słynna jest jego działalność na polu edukacji – stworzył w tamtym rejonie pierwsze szkoły, jako pierwszy uczył tamtejszych ludzi czytać i pisać, przygotował też wielu nauczycieli, którzy kontynuowali to edukacyjne dzieło. Nieustanie głosił Miłosierdzie Boże. Z gorliwością troszczył się o najbiedniejszych, a dla proszących o jedzenie dzieci zawsze miał coś przygotowane, schowane na „wszelki wypadek”. Mając w parafii ponad 70 wspólnot, czyli filii albo kaplic, rozsianych na przeogromnym terenie - bo dzisiaj jeszcze parafia Novo Airão, po kilku podziałach terytorialnych, ma 30 tys. kilometrów kwadratowych (około 17 tys. osób w 55 wspólnotach) - zawsze odwiedzał je z wielką gorliwością głosząc Ewangelię.

Wspominał, że kiedy jako młody kapłan, został posłany na uniwersytet, aby specjalizować się w teologii, po kilku miesiącach porzucił studia. Wyjaśniał pytającym o powód tej decyzji, że żadni profesorowie nie są w stanie nauczyć go niczego więcej niż Biblia, niż Ewangelia. Jej trzeba się oddać, jej służyć, ją całemu światu obwieszczać. Studia były dla niego jedynie stratą czasu.

Do samego końca był pełen pogody ducha, na świat patrzył z odwagą i ufnością. Zawsze powtarzał, że świat i ludzie są dobrzy, takimi bowiem stworzył ich dobry Bóg.

2017-01-07 17:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nagle przyszedł i nagle odszedł

Niedziela legnicka 21/2015, str. 2-3

[ TEMATY ]

odszedł do Pana

Brygida Gucwa

Podczas ostatniej pielgrzymki do Chorwacji (ks. Ryszard Dąbrowski drugi od lewej)

Podczas ostatniej pielgrzymki
do Chorwacji (ks. Ryszard
Dąbrowski drugi od lewej)

25 kwietnia br. zmarł ks. kan. Ryszard Dąbrowski, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze. Niespodziewanie odszedł w drugim dniu pielgrzymki do Chorwacji podczas spaceru po Parku Narodowym Jezior Plitwickich

Ksiądz Ryszard Dąbrowski został proboszczem naszej parafii nagle i nieoczekiwanie 21 listopada 2012 r. i był nim tylko 29 miesięcy. Dzięki otwartości, serdeczności i życzliwości szybko udało mu się stworzyć relację i atmosferę zaufania. Z ojcowską troską dbał o kamiennogórską parafię. Był niezwykle kreatywny w swojej pracy duszpasterskiej, łącząc sprawy duchowe z egzystencjalnymi. Korzystając ze swojego doświadczenia, z powodzeniem wdrażał różne nowe inicjatywy na rzecz naszej wspólnoty, a także starał się o kultywowanie tych form duszpasterstwa, które przez lata zostały w tej parafii wypracowane.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Remont organów w archikatedrze nabiera tempa. Jest kompletna dokumentacja i pozwolenie na budowę

2025-07-10 10:12

Marzena Cyfert

W 2022 roku Wrocław pokazał, że nie boi się odważnych przedsięwzięć rekonstrukcyjnych. Po ponad 40 latach smutnej ciszy, w bazylice św. Elżbiety rozbrzmiały odbudowane organy Englera. Teraz nabiera rozpędu remont i przywracanie dawnej wielkości innej legendy – organów Sauera w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Już wiemy, że będą to drugie pod względem wielkości organy w Europie. Ponownie zabrzmią w 2027 roku.

Wykonawca, czyli konsorcjum pod przewodnictwem firmy Zych Zakłady Organowe z Wołomina, przygotował dokumentację projektową niezbędną do remontu katedralnego olbrzyma. Oparł ją o staranne badania i analizy historycznego instrumentu. Pozyskał także pozwolenie na budowę. Poza samym instrumentem, do zrealizowania jest między innymi wzmocnienie empory organowej, czyli „balkonu”, na którym stoją organy. Teraz będzie dźwigała znacznie większy ciężar.- Zaczęliśmy od rozbiórki instrumentu. Wszystkie elementy, w tym piszczałki, muszą przy takim zadaniu zostać szczegółowo sprawdzone przez specjalistów. Kolejnym, bardzo ważnym krokiem, było przygotowanie całej dokumentacji, w uzgodnieniu z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków - mówi sekretarz Miasta Wrocław Włodzimierz Patalas. - Chcę podkreślić, że roboty budowlane to nie tylko wzmocnienie empory. To także przygotowanie nowej instalacji elektrycznej, która zasila organy. Konsorcjum, które prowadzi remont, uzyskało już w Wydziale Architektury i Zabytków pozwolenie na budowę. Na dziś trzymamy się harmonogramu, a nawet nieco go wyprzedzamy – dodaje Sekretarz Miasta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję