Reklama

„Stoi krzyż, choć zmienia się świat”

W codziennym życiu rzadko zdajemy sobie sprawę, że życie każdego chrześcijanina związane jest z krzyżem. Wszak już pierwszy dar, jaki otrzymuje kandydat do chrztu św., zarówno dziecko, jak i dorosły, to znak krzyża kreślony na czole. Kapłan w imieniu Kościoła, wypowiadając imię dziecka, mówi: „Wspólnota chrześcijańska przyjmuje cię z wielką radością. W imieniu tej wspólnoty znaczę cię znakiem krzyża”.

Niedziela legnicka 14/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Również dorosłemu, rozpoczynającemu czas katechumenatu, czyli przygotowania do przyjęcia sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego (chrztu, Eucharystii i bierzmowania), kapłan czyni znak krzyża oraz wręcza krucyfiks mówiąc: „Przyjmij krzyż, znak miłości Chrystusa i Jego zwycięstwa nad grzechem, śmiercią i szatanem. Niechaj ukrzyżowany i zmartwychwstały Pan będzie twoją chlubą, drogą prawdą i życiem”. Także w momencie, gdy życie chrześcijanina dogasa, zachęca się szczególnie rodzinę otaczającą umierającego, aby często czynić na jego czole znak krzyża. Czasem pojawiają się wśród nas dziwne przesądy dotyczące krzyża. Gdy mowa jest o prezentach związanych z chrztem, można usłyszeć, że nie powinno się dawać dziecku krzyżyka. Uzasadniając, iż przez to sprowadza się trudności, kłopoty, ciężkie życie dla dziecka. Owe przesądy wynikają z niezrozumienia tego, czym jest sakrament chrztu. Należy pamiętać, że poprzez chrzest zaszczepione zostaje w nas życie wieczne, wysłużone nie inaczej, jak poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Tak więc całe życie ucznia Chrystusa związane jest z krzyżem i w nim się ujawnia. Zatem musi w naszym życiu być miejsce dla krzyża, na którym wysłużona została dla nas żywa nadzieja zbawienia. Krzyże, które stoją w naszych miastach i wioskach, przy naszych kościołach, jak też na rozstajach dróg czy na wzgórzach, przypominają o ważnych wydarzeniach, jakie miały miejsce w naszym życiu, w życiu naszych przodków. Także w życiu chrześcijan, którzy na dolnośląskiej ziemi mieszkali przed rokiem 1945. Potwierdzają się słowa wypisane na jednym z nich, który już ponad 60 lat stoi przy kościele św. Bonifacego w Zgorzelcu: „Stat crux dum volvitur orbis” - stoi krzyż choć zmienia się świat. Owe krzyże będące znakiem wiary przypominają i będą przypominać, że pomimo zmian, jakie nieuchronnie przychodzą z biegiem lat, krzyż Chrystusa zawsze będzie znakiem zwycięstwa miłości. „Chwałą naszą jest krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa...”
Żyjący w Jerozolimie w IV wieku św. Cyryl w jednej ze swoich katechez, wyjaśniających prawdę wiary „ukrzyżowan i pogrzebion”, tak mówił: Chlubą dla Kościoła katolickiego jest cała działalność Chrystusa, ale chlubą nad chlubami jest krzyż”. Ów biskup Jerozolimy zachęcał kandydatów do chrztu, aby nie wstydzili się krzyża, nie wstydzili się tego, że Jezus Chrystus - Bóg i Człowiek umarł na krzyżu. I tak nauczał: „Prawdziwie cierpiał, prawdziwie został ukrzyżowany - i nie wstydzimy się tego. Został ukrzyżowany i nie zapieramy się tego. Raczej dumny jestem, iż o tym mówię. (...) Po ukrzyżowaniu nastąpiło zmartwychwstanie, dlatego nie wstydzę się głosić krzyża”. W swoim nauczaniu wskazywał na wielkie znaczenie znaku krzyża w codziennym życiu. Zachęcał, aby znak krzyża czynić z wielką ufnością we wszystkim czynnościom naszego życia: przy wyjściu i powrocie do domu, kładąc się na spoczynek i przy wstawaniu, ale także na chlebie, który spożywamy i kielichu, który pijemy. Wskazywał na krzyż jako na niewzruszony fundament życia chrześcijańskiego. Wielu z nas może powiedzieć, że w życiu doświadcza „codziennego krzyża”. Wszak tak właśnie określamy wzmożone trudności, niepowodzenia, sytuacje, w których nie możemy sobie sami poradzić, sytuacje, które nas przerastają. Tak też mówimy o doświadczeniu choroby, bólu, cierpienia, jak i o śmierci kogoś bardzo bliskiego, bez którego nie wyobrażamy sobie życia. Jednakże dla nas, którzyśmy zostali naznaczeni znakiem krzyża, istnieje inna perspektywa spojrzenia na nasze własne, codzienne krzyże. Musi odbywać się to w kontekście Chrystusowego krzyża, rozumianego również jako odsłonięcie miłości Ojcowskiej naszego Stwórcy. W chwili doświadczenia owego bólu, cierpienia weryfikuje się nasza deklaracja wiary.
Uwidacznia się, co dla każdego z nas znaczą słowa: jestem człowiekiem wierzącym. Czymś naturalnym jest, że w bolesnych doświadczeniach życia pojawiają się pytania: dlaczego mnie, dlaczego moją rodzinę to spotkało? Dla człowieka, który pozostaje tylko na płaszczyźnie akceptacji istnienia Boga: „tak, ja wierzą, że Bóg istnieje”, w chwili pojawienia się cierpienia może dojść nawet do bluźnienia, złorzeczenia Bogu i całemu światu. Natomiast człowiekowi, który swoją wiarę wyraża nie tylko w akceptacji Boga, ale stara się całe swoje życie zawierzyć Bogu, tj. żyć w postawie ufności, łatwiej jest przyjąć i przeżyć każde bolesne doświadczenie. Wysiłek chrześcijanina winien zmierzać zatem w kierunku poznania tajemnicy krzyża. Doświadczając tego, dochodzi się do istoty życia chrześcijańskiego. Krzyż Chrystusa - Ołtarz Nowego Przymierza ukazuje światu najwyższe objawienie mocy Boga i Jego miłosierdzia w Misterium Paschalnym.
Wielkość poniesionej ofiary na krzyżu wskazuje na wielkość zła, przed którym miłosierny Bóg chce uchronić człowieka. Właśnie krzyż Chrystusa stał się miejscem wzruszającego spotkania transcendentnej Bożej sprawiedliwości z miłością. Mówiąc obrazowo językiem Psalmu 85: „jest pocałunkiem, jakiego miłosierdzie udzieliło sprawiedliwości”. Rozważając mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, możemy wraz z Maryją i Apostołem Janem stanąć pod krzyżem. Możemy tam stanąć, aby kontemplować ów pocałunek, aby doświadczyć owoców zbawczej śmierci Jezusa - doświadczyć Bożego miłosierdzia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Generał Zakonu Paulinów: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią

2024-05-03 12:11

Jasna Góra/Facebook

O wielkiej duchowej spuściźnie Polaków naznaczonej aktami zawierzenia Maryi, które wciąż powinny być codziennym rachunkiem sumienia, tak poszczególnego człowieka jak i całego narodu - przypomniał na rozpoczęcie głównych uroczystości odpustowych ku czci Królowej Polski na Jasnej Górze przełożony generalny Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski apelował, aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią. Sumę odpustową z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebruje abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP.

O. Arnold Chrapkowski zauważył, że uroczystość Najświętszej Maryi Panny, 3 maja, jest szczególnym czasem, by na nowo „Bożej Rodzicielce zawierzyć Polskę, naszą najdroższą Ojczyznę”, przynosząc Jej bogactwo historii, przeżywane troski codzienności i nadzieję na przyszłości.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa/ W sobotę rozpoczyna się w parafiach peregrynacja relikwii rodziny Ulmów

2024-05-04 07:58

[ TEMATY ]

relikwie

peregrynacja

Marzena Cyfert

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

W sobotę w parafiach archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej rozpoczyna się peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów - Józefa i Wiktorii i ich siedmiorga dzieci zamordowanych przez Niemców w 1944 r. za ratowanie Żydów. Potrwa do 18 maja.

Peregrynacja rozpocznie się 4 maja w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie o godz. 19.00 mszy św. będzie przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję