Reklama

Komentarze

Polityczny bilans roku w 10 punktach

Permanentne protesty opozycji są przejawem jej wyjałowienia i bezradności. Nie da się łatwo zagłuszyć sukcesów Polski w roku 2016. Oto podsumowanie minionego roku w 10 punktach

[ TEMATY ]

komentarz

podsumowanie

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

5. W tym kontekście bardzo ważne były uroczystości związane z obchodami 1050. rocznicy Chrztu Polski. Tu znów mieliśmy przykład, gdy de facto wydarzenie religijne miało zarazem charakter państwowy. Tak się złożyło, że w przypadku Polski początek Kościoła i naszego państwa ma dokładnie to samo historyczne źródło. Także całe 1050-lat wspólnej koegzystencji pokazały, że siła Polski drzemie właśnie w sile Kościoła. Dzięki chrześcijaństwu naród przetrwał w doskonałej kondycji nawet bez swojej państwowości. Dlatego też wrogowie Polski zawsze byli też wrogami Kościoła katolickiego. Jednak rok 2016 był tak mocno nafaszerowany dużymi wydarzeniami państwowymi i religijnymi, że obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski zostały nieco zmarginalizowane i mam wrażenie, że nie wykorzystaliśmy ich w pełni. Pisząc jednak o związku państwa i Kościoła muszę dodać jeszcze otwarcie po 225 latach Świątyni Opatrzności Bożej, która przecież była pomysłem władzy świeckiej, a nie kościelnej. Dlatego ma ona także wymiar zarówno religijny, jak i państwowy.

6. Największym błędem, a raczej "politycznym grzechem zaniechania" roku 2016 było odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy chroniącej życie dzieci nienarodzonych. Prawo i Sprawiedliwość wystraszyło się protestów ulicznych. Ale moim zdaniem częściową winę za taki obrót sprawy ponoszą także przywódcy PiS, bo przecież już wiosną 2016 r. doskonale wiedzieli, że taki projekt trafi do Sejmu. Politycy oraz media publiczne mogły więc poprowadzić informacyjną kampanie społeczną, a nie udawać, że sprawa ich nie dotyczy. Opozycja wykorzystała bierność obozu rządzącego i rozhuśtała nastroje społeczne do histerycznego stopnia. Przypomnę, że za czasów rządów Platformy Obywatelskiej posłowie PiS zawsze głosowali za życiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polacy, którzy nie zgadzają się na to, aby bezbronne dzieci były nadal zabijane w majestacie prawa, pozostali z mglistymi obietnicami programu "Za życiem" oraz jeszcze bardziej enigmatyczną zapowiedzią ograniczenia aborcji eugenicznej. Ciągle czekamy na spóźnioną i zapowiadaną przez rząd kampanię społeczną na temat życia poczętego. Myli się ten, kto w PiS uważa, że o sprawie można po prostu zapomnieć. Na wiosnę znów ruszy zbieranie podpisów pod ustawą chroniącą dzieci. Bez wyraźnej woli politycznej i zdecydowanego działania będziemy mieli powtórkę sytuacji z 2016 roku. Moim zdaniem PiS powinien zrobić ruch wyprzedzający. Politycy partii rządzącej wielokrotnie pokazali, że potrafią szybko i skutecznie działać, jeżeli na czymś im zależy. Czy na życiu niewinnych dzieci im nadal zależy?

Reklama

7. W roku 2016 udało się zrealizować także trzy kolejne obietnice wyborcze. Powrót do wieku emerytalnego sprzed reformy PO-PSL, wycofanie się z przymusu szkolnego dla sześciolatków i reforma edukacji wygaszająca stopniowo gimnazja. Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o zmiany w edukacji, to protesty mnie po prostu śmieszą, bo są skrajnie naciągane politycznie. A najbardziej kuriozalna jest postawa Związku Nauczycielstwa Polskiego, który w minionym roku stał się przybudówką KOD.

Prezes ZNP Sławomir Broniarz najpierw w 1998 roku protestował przeciwko wprowadzeniu gimnazjów, a teraz protestuje i ich broni. Większość argumentów ZNP jest tak absurdalnych, że nawet dziecko by w nie nie uwierzyło. Przecież w systemie edukacji będzie dokładnie ta sama ilość uczniów, co sprzed reformy minister Anny Zalewskiej. Będzie więc potrzebnych tyle samo nauczycieli i wychowawców. Przypomnę tylko, że ZNP nie protestowało, gdy rząd PO-PSL skracał okres edukacji o jeden rok wychowania przedszkolnego, co skutkowało mniejszą ilością etatów nauczycielskich. Najprawdopodobniej był to jakiś polityczny układ ZNP z PO, bo przecież nie da się inaczej wytłumaczyć faktu, dlaczego ZNP protestuje w czasach, gdy rząd PiS wydłuża okres obowiązkowej edukacji i zwiększa subwencje oświatowe na naukę w przedszkolach.

Reklama

Oczywiście ZNP bazuje na emocjach nauczycieli, którzy dziś pracują w gimnazjach i w sposób naturalny obawiają się o swoją przyszłość. Ale na pewno nie chodzi im o dobro dzieci. Wielokrotnie rozmawiałem z dyrektorami nawet prywatnych gimnazjów, liceów i z profesorami wyższych uczelni. Od wszystkich słyszałem, że wprowadzenie gimnazjów było złym pomysłem i nie sprawdziło się. Długo można wymieniać dlaczego.

8. Repolonizacja - to hasło odmieniane było w wielu przypadkach przez polityków partii rządzącej. Są już pierwsze efekty tego procesu, ale też nie brakuje przeszkód. Wszystko wskazuje na to, że PZU udało się zakupić bank Pekao SA dzięki czemu ponad połowa całego sektora bankowego jest teraz w rękach Polski. Również wielkie kontrakty wojskowe na pierwszym miejscu stawiają rodzime firmy, a Polska Grupa Zbrojeniowa inwestuje w przemysł i nowe technologie nad Wisłą, a nie nad Sekwaną. Trudno będzie szybko odkręcić ćwierćwiecze polityki, która opierała się głownie na sprzedawaniu wszystkiego co się da. Problemem są też przepisy unijne o czym rząd przekonał się próbując wprowadzić podatek od sklepów wielkopowierzchniowych. Najtrudniejsza sytuacja jest na rynku medialnym, gdzie niektóre sektory są nawet w 90 proc. w rękach zagranicznych. Tak jest w przypadku prasy lokalnej, ale nie najlepiej wygląda pod tym względem również internet.

9. Choć gospodarka Polski rozwijała się w nieco niższym od zakładanego tempie, to jednak dziura budżetowa na koniec listopada była o 50 proc. niższa od prognozowanej. Okazało się, że rządowi PiS udało się coś, co ich poprzednicy uważali za niemożliwe. W 2016 roku mieliśmy rekordowe wpływy do budżetu bo zwiększyła się ściągalność podatków. Wzrost jest na poziomie 18 mld, a wystarczy przypomnieć, że obsługa programu 500+ w 2016 roku wyniosła 17,5. Można więc powiedzieć, że rząd PiS znalazł 500 złotych dla dziecka, które leżało na ulicy.

Reklama

Kolejnym ważnym wskaźnikiem poprawy życia Polsków jest rekordowe, bo najniższe od 25 lat bezrobocie. To idealny czas, aby podnieść płace minimalne, które rząd wprowadza od 1 stycznia 2017 roku.

10. Programy wspierające rodziny, rosnące pensje i spadające bezrobocie sprawia, że poziom optymizmu wśród Polaków także się poprawia. Z politycznego punktu widzenia nie jest to więc dobry czas dla opozycji. Jak na ich "nieszczęście" wygasł też spór o Trybunał Konstytucyjny. I to jest właśnie główny powód trwającego protestu okupacji Sejmu przez posłów części opozycji. Sytuacja przypomina trochę napastnika na boisku piłkarskim, który widzi przewagę przeciwnika. Doskonale wie, że nie ma szans na strzelenie bramki i rozpaczliwie szuka wymuszonego faulu.

Protest w Sejmie jest przykładem tego, jak opozycja sama się zakiwała. Prawie nikogo już nie obchodzą samozwańczy więźniowie Sejmu, którzy po godzinach nieźle się bawią. Doskonale wiedzą, że nikt z stamtąd ich siłą nie usunie, a oni coraz bardziej stają się pośmiewiskiem. Na razie sprawa protestu wygląda beznadziejnie, bo nikt z opozycji nie ma pomysłu, jak wyjść z Sejmu i powiedzieć, że protest zakończył się sukcesem.

2017-01-01 08:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie dane i zadane

[ TEMATY ]

komentarz

życie

Holgers/pixabay.com

„Szlachetne zdrowie nikt się nie dowie jako smakujesz aż się zepsujesz” – słowa Wieszcza z Czarnolasu przypominają o tym, jak łatwo przychodzi nam lekceważyć to, co mamy pod ręką i co wydaje się oczywiste. Do takich wartości należy ludzkie ŻYCIE.

Nad jego wartością najczęściej zastanawiamy się w momencie, gdy jest zagrożone. Może to być poważna choroba, o której wspomina Kochanowski, może czyjaś śmierć lub bliska jej perspektywa. W wymiarze prawno-społecznym przyjęło się, że o wartości ludzkiego życia rozprawiamy w kontekście aborcji, kary śmierci lub eutanazji. Podejmujemy w Polsce różnorakie inicjatywy, które mają polepszyć prawną ochronę poczętych istnień ludzkich. Powstrzymujemy mentalność sprzyjającą zadawaniu śmierci pod pretekstem ulżenia cierpieniu. Wszystko to można by nazwać podejściem obronnym czy interwencyjnym.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął abp. Urbańczyka

2024-04-20 13:25

[ TEMATY ]

Franciszek

Episkopat News

Ojciec Święty Franciszek przyjął dziś rano na audiencji Jego Ekscelencję ks. abp. Janusza Urbańczyka, arcybiskupa tytularnego Voli, nuncjusza apostolskiego w Zimbabwe, wraz z członkami jego rodziny - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Arcybiskup Janusz Urbańczyk urodził się 19 maja 1967 r. w Kraszewie (Polska). Święcenia kapłańskie przyjął 13 czerwca 1992 r. i jest inkardynowany do diecezji elbląskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję