Reklama

Wiadomości

Podatkowy iloraz rodzinny – dlaczego warto go wprowadzić?

Obecnie rodziny wielodzietne (z 3-4 dzieci) płacą takie same podatki jak rodziny bezdzietne lub z mniejszą ich liczbą, pomimo, że poziom ich życia jest znacznie niższy, gdyż dochód dzielony jest na więcej osób. Tę niesprawiedliwą sytuację zmieniłoby wprowadzenie tzw. ilorazu rodzinnego, czyli łącznego opodatkowania rodziców i dzieci, a nie tylko małżonków - stwierdza w analizie dla KAI prof. dr hab. Marek Kośny z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, dodając, że takie rozwiązania od lat już istnieją w wielu krajach.

[ TEMATY ]

rodzina

pixabay

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ekspert Związku Dużych Rodzin "3+" zaznacza, że wdrażając takie rozwiązanie, należałoby gruntownie skoordynować całość wsparcia udzielanego rodzinom w różnej formie, aby stało się ono dla nich bardziej odczuwalne.

Podatek proporcjonalny a podatek progresywny

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zarówno wśród teoretyków, jak i praktyków nieustannie toczy się dyskusja, jaki charakter powinien mieć podatek dochodowy od osób fizycznych. Najbardziej popularne są dwa poglądy. Pierwszy zakłada, że podatek dochodowy powinien być proporcjonalny do dochodu, czyli podatnicy oddają państwu taką samą jego część. Ktoś, kto zarabia więcej, płaci proporcjonalnie większy podatek.

Alternatywę dla takiej konstrukcji stanowi tzw. podatek progresywny. W tej sytuacji, wraz ze wzrostem dochodu rośnie nie tylko kwota podatku, ale także odsetek (procent) dochodu, jaki należy oddać państwu.

Za stosowaniem tego typu rozwiązań – najbardziej popularnych w praktyce i stosowanym obecnie w Polsce – przemawia kilka argumentów. Po pierwsze, płacone przez każdego, a stanowiące ponadto duże obciążenie VAT i akcyza, są z natury degresywne. Oznacza to, że proporcjonalnie mniej obciążają one osoby o wyższych dochodach. W tym kontekście progresywny podatek dochodowy stanowi przeciwwagę, która może spowodować, że całość ponoszonych ciężarów podatkowych będzie proporcjonalna do dochodu. Po drugie, przyjmuje się, że osoby osiągające wyższe dochody mają większe możliwości ponoszenia ciężarów podatkowych niż osoby uboższe, czyli wyższą zdolność podatkową.

We współczesnych dyskusjach nad kształtem systemu podatkowego szczególnie akcentowany jest ten drugi aspekt. Trudno bowiem obciążać podatkiem dochodowym osoby, których nie stać nawet na najtańsze jedzenie, a przecież osoby te i tak płacą już inne podatki, m.in. VAT. Wzrost dochodu powoduje natomiast, że zdolność do ponoszenia kosztów utrzymania państwa rośnie.

Reklama

Jak zwykle w tego typu sytuacjach, problemem stają się jednak szczegóły techniczne. Po pierwsze, brak jest bowiem zgody co do tego, jak bardzo progresywny powinien być podatek, aby z jednej strony uwzględniał trudną sytuację osób uboższych, ale też nie stanowił czynnika zniechęcającego do pracy dla bogatszych. Po drugie, pojęcie wyższego dochodu nie jest wcale tak jednoznaczne, jak to się z pozoru wydaje. Chodzi szczególnie o sytuacje, gdy podatnik ma na utrzymaniu inne osoby.

Wyobraźmy sobie dwie sytuacje. W pierwszej mamy małżeństwo, w którym każdy z małżonków zarabia rocznie 60 tys. zł. W drugim, jeden z małżonków zarabia 120 tys. zł, a drugi – np. ze względu na stan zdrowia – nie osiąga dochodu. Gdyby każdą z czterech wymienionych osób opodatkować indywidualnie, łączny podatek pierwszego małżeństwa byłby znacznie niższy niż drugiego, mimo że w obydwu wypadkach łączny dochód obojga małżonków byłby taki sam. Na szczęście obecnie w Polsce istnieje mechanizm łącznego opodatkowania małżonków, który powoduje, że tego typu nierówność w traktowaniu nie ma miejsca.

Pójdźmy teraz krok dalej i wyobraźmy sobie, że wspomniane małżeństwa różnią się także liczbą dzieci na utrzymaniu. Załóżmy, że pierwsze nie ma dzieci. Oznacza to, że dochód przypadający na jedną osobę na miesiąc wynosi tam 6 tys. zł. Jeśli drugie małżeństwo miałoby 3 dzieci, to w ich wypadku dochód na osobę to już 2 tys. zł (przy takich samych łącznych dochodach rodziców).

Te różnice nie mają znaczenia, jeśli podatek jest proporcjonalny do dochodu (tzw. podatek liniowy). Im mocniejsza progresja, tym bardziej niekorzystna staje się jednak sytuacja rodzin z dziećmi,a w szczególności rodzin wielodzietnych. Płacą bowiem podatki tak, jakby ich zdolność podatkowa była taka sama, jak rodzin bezdzietnych i rodzin z mniejszą liczbą dzieci. Tymczasem ich poziom życia jest znacznie niższy, gdyż dochód jest dzielony na więcej osób.

Reklama

Iloraz rodzinny - dlaczego warto go wprowadzić?

Instrumentem, który rozwiązuje ten problem, jest tzw. iloraz rodzinny. Jest to mechanizm zbliżony do łącznego opodatkowania małżonków - gdzie łączny dochód jest dzielony przez 2, a następnie podatek wyznaczany jest dla tego przeciętnego dochodu i na koniec mnożony przez 2. W ilorazie rodzinnym współczynnik jest jednak wyższy, co wynika z łącznego opodatkowania rodziców i dzieci.

Dla przykładu, gdyby każdemu z dzieci przypisać "wagę" równą 0,5 (koszt utrzymania dzieci przyjmowany jest zwykle na poziomie niższym niż dla osoby dorosłej), to wspomniana wcześniej rodzina z 3 dzieci dzieliłaby osiągany dochód przez 2+3x0,5, czyli wynosiłby on 3,5. Dla takiej części dochodu byłby wyliczany podatek, który następnie byłby mnożony przez 3,5.

Obecne rozwiązania prawne pomagają głównie najzamożniejszym. Jeśli jednak dojdzie do istotnego zwiększenia progresji – co obecny rząd zapowiada już od pewnego czasu – to wprowadzenie ilorazu rodzinnego stanowiłoby dla rodzin z dziećmi zabezpieczenie, które pozwoliłoby nie obniżyć w sposób znaczący poziomu ich życia.

Kto skorzystałby na tym rozwiązaniu?

Rozwiązanie takie stanowiłoby odpowiedź na nieproporcjonalnie wysokie opodatkowanie rodzin z dziećmi w warunkach znacznej progresji podatkowej. W tym sensie trudno wprost mówić o korzyściach. Chodzi raczej o niepogarszanie sytuacji dochodowej rodzin z dziećmi, w szczególności wielodzietnych. Jeśli tego typu instrument nie zostanie zastosowany, potencjalną podwyżkę podatków bardzo mocno odczują duże rodziny o względnie wysokich dochodach. Należy bowiem jeszcze raz podkreślić, że zdolność podatkowa bezdzietnego małżeństwa jest zupełnie inna niż małżeństwa z 3 lub 4 dzieci, nawet jeśli ich dochody nominalne są takie same.

Czy wprowadzenie ilorazu rodzinnego jest obecnie możliwe?

Reklama

Trudno to ocenić. Zakres stosowanych instrumentów podatkowych to zasadniczo decyzja stricte polityczna. Przysłuchując się prowadzonym publicznie dyskusjom można jednak odnieść wrażenie, że przeciwwskazanie dla wdrożenia tego typu rozwiązania może stanowić wprowadzony ostatnio program 500+, w ramach którego przekazano rodzinom znaczne środki pieniężne. Iloraz rodzinny nie powoduje jednak - de facto - uprzywilejowania rodzin, a pomaga jedynie odzwierciedlić ich rzeczywistą zdolność płatniczą. Dlatego warto wskazywać, że brak tego typu mechanizmu, przy założeniu znacznej progresji podatkowej, może doprowadzić do sytuacji, gdy część rodzin z dziećmi efektywnie straci finansowo, wliczając w to nawet świadczenia z programu 500+.

Dlaczego do tej pory nie wprowadzono takiego rozwiązania?

Podstawowym problemem jest poziom wpływów podatkowych. Na pewno dobrze by było, gdyby tego typu rozwiązania wprowadzane były kompleksowo, uwzględniając inne instrumenty – zarówno te w systemie podatkowym, jak i poza nim. Nie chodzi bowiem o sztuczne mnożenie rozwiązań i wprowadzanie wszelkich możliwych instrumentów. W sytuacji wdrożenia tego typu rozwiązania na pewno gruntownie należałoby przemyśleć kwestię tzw. ulgi rodzinnej w podatku dochodowym. A najlepiej byłoby gruntownie przejrzeć i skoordynować całość wsparcia udzielanego rodzinom w różnej formie, aby było to wsparcie efektywne, faktycznie odczuwalne przez rodziny z dziećmi, a jednocześnie zachęcające do podejmowania pracy i osiągania jak najwyższych dochodów.

Podobne rozwiązania w innych krajach europejskich

Taki system - ilorazu rodzinnego - funkcjonuje już od wielu lat we Francji. Zakłada on, że obliczając wartość dzielnika, każdemu z rodziców przypisuje się wartość 1, pierwszym dwojgu dzieciom – po 0,5, natomiast kolejnym – po 1. Dla rodziny z trojgiem dzieci dzielnik przyjmuje zatem wartość 4 (1+1+0,5+0,5+1). Pokazuje to, że wybór konkretnych parametrów może mieć charakter arbitralny, a więc przy ewentualnej próbie wprowadzenia takiego systemu w Polsce parametry mogą zostać dobrane tak, by uszczuplenie dochodów państwa nie było zbyt duże.

Reklama

Kwestia oceny skuteczności zależy natomiast od obszaru, który weźmiemy pod uwagę. Jeśli chodzi o wpływ na poziom dzietności, to Francja – na tle Europy – jest w bardzo dobrej sytuacji. Nadużyciem jednak byłoby przypisywanie tego akurat pojedynczemu instrumentowi finansowemu. Francja posiada jeden z najbardziej kompleksowych i przemyślanych systemów wsparcia rodzin. I to wydaje się być kierunek, w którym powinniśmy zmierzać. A iloraz podatkowy mógłby w przyszłości stanowić ważny element tego systemu.

Marek Kośny

---

Prof. dr hab. Marek Kośny pracuje na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Jest autorem oraz współautorem monografii i artykułów dotyczących sprawiedliwości opodatkowania rodzin, ich sytuacji ekonomicznej oraz bezpieczeństwa ekonomicznego. Jest członkiem Zespołu Ekspertów Związku Dużych Rodzin "3+" oraz członkiem Rady ds. Rodziny przy Prezydencie Wrocławia.

2016-11-24 13:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jubileusz 50-lecia Duszpasterstwa Rodzin

4 marca w kościele seminaryjnym Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego pod przewodnictwem abp. Andrzeja Dzięgi, z udziałem m.in. byłych diecezjalnych duszpasterzy rodzin: ks. Józefa Cyrulika, ks. Krzysztofa Cichala, ks. Krzysztofa Pokorskiego i obecnego dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Rodzin ks. Przemysława Pokorskiego, rozpoczęła się Msza św. z okazji jubileuszu 50-lecia działalności Duszpasterstwa Rodzin i Poradnictwa Rodzinnego na Ziemiach Zachodnich

Wyboru terminu obchodów jubileuszu dokonano ze względu na dzień imienin i rocznicę sakramentu chrztu św. abp. Kazimierza Majdańskiego, dla którego świętość małżeństwa i rodziny stanowiły jeden z głównych priorytetów posługiwania.

CZYTAJ DALEJ

Katecheci pielgrzymowali do grobu św. Jadwigi

2024-04-18 16:30

Archiwum prywatne

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Organizatorem pielgrzymki był Wydział Katechetyczny Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. To nowa inicjatywa w diecezji.

Do Trzebnicy dotarło ok. 30 osób. Pielgrzymowanie rozpoczęło się Eucharystią, której przy Grobie św. Jadwigi w Bazylice w Trzebnicy przewodniczył ks. Paweł Misiołek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Jelczu-Laskowicach, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marii Skłodowskiej-Curie w Jelczu-Laskowicach, koncelebrował ks. Mariusz Szypa – dyrektor Wydziału Katechetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - Niedziela Dobrego Pasterza

2024-04-19 13:26

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję