Reklama

Odpowiedzialność wiernych świeckich za Kościół lokalny i powszechny (1)

21 lutego w czytelni Seminarium Duchownego w Przemyślu odbyło się kolejne już spotkanie powołanych przez Metropolitę Przemyskiego Rad: społecznej i duszpasterskiej. Jego temat dotyczył odpowiedzialności świeckich za Kościół powszechny i lokalny. Szczególną uwagę zwrócono na ocenę duszpasterstwa nauczycieli i w trakcie dyskusji zastanawiano się nad sposobami większego zainteresowania tę ważną dzisiaj formą kształtowania elity intelektualnej. Wprowadzeniem do dyskusji było wystąpienie Metropolity Przemyskiego zawierające w sobie głębię przemyśleń inspirowanych refleksją nad nauczaniem Ojca Świętego w tej kwestii.

Niedziela przemyska 11/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Temat odpowiedzialności świeckich w Kościele i za Kościół zrobił w ostatnich latach niemałą karierę. Pochodzi to z różnych przyczyn. Jedną z nich mogło być pragnienie ożywienia wiary przez pogłębienie zrozumienia samego Kościoła. Od czasu II Soboru Watykańskiego zaczęliśmy przedstawiać Kościół przede wszystkim jako Lud Boży wędrujący wspólnie (z Jezusem, mający pośrodku siebie Ducha Świętego) na spotkanie Królestwa Bożego, nowej Ziemi Obiecanej, którą będzie zrealizowanie zbawienia i zmartwychwstanie.
Lud Boży, to wszyscy ochrzczeni, wszczepieni w Chrystusa przez chrzest obmycia wodą, chrzest krwi (wiemy, że są wśród świętych męczenników także i katechumeni, którzy nie doczekali chrztu wodą, ale w jakiś sposób należą przecież do Kościoła), są także „ochrzczeni chrztem pragnienia”, ci którzy należą do jego ducha, którzy pełnią uczynki miłości, zachowują prawa Boże wpisane w ich serca, ale nie znają imienia Jezusa, nie złożyli wyznania wiary. Są nam bliscy i może przeżywają autentycznie jakąś więź z Kościołem, obserwując jego zadania, współczesne trudności czy realizowane dzieła posługi Prawdzie i Miłości.
Ujmującym przykładem takiego ducha uniwersalnej solidarności stał się dla mnie w ostatnich miesiącach ortodoksyjny, praktykujący Żyd z USA, prof. J. Weiler, który broni prawa do istnienia Boga i chrześcijaństwa nie tylko w tekstach przyszłej Konstytucji europejskiej, ale w samej Europie. W swojej książce (Un Europa cristiana, Milano 2003) przestrzega przed gettem prawnym i myślowym, jakie chrześcijaństwu budują dziś sami Europejczycy. Przytacza tam m.in. przykład 86 autorów europejskich, piszących na temat zjednoczonej Europy, wśród których jest wielu chrześcijan i to praktykujących, ale 79 z nich nie wspomniało w swych książkach ani o Jezusie, ani o chrześcijaństwie. Zanika więc poczucie odpowiedzialności chrześcijan za własną wiarę, za jej obecność w życiu współczesnym, za prawo do obecności Boga w życiu publicznym.
Przytoczony przypadek może także posłużyć jako przykład na potwierdzenie, że był wielkim i słusznym wołaniem głos Soboru Watykańskiego II, który podjął zaproszenie Chrystusa, szukającego robotników: „idźcie i wy do mojej winnicy” (Mt 20, 3), kiedy pouczał: „Święty Sobór wzywa więc usilnie w imię Pana wszystkich świeckich, aby chętnie, wielkodusznie i skwapliwie odpowiedzieli na wołanie Ducha Świętego i Chrystusa, który w tej godzinie ich natarczywiej zaprasza...” (AA, 33).

Dlaczego Nowa Ewangelizacja?

Apostolstwo, nowa ewangelizacja czy po prostu odpowiedzialność świeckich chrześcijan za wiarę stają się w naszych czasach coraz bardziej oczywiste. Przecież „wierni świeccy nie tylko należą do Kościoła, ale oni sami są Kościołem” (Pius XII).
Teologicznym fundamentem spojrzenia na świeckich w Kościele pozostaje:
- powszechna wola zbawcza Chrystusa, z której płynie pojęcie godności każdego człowieka;
- chrzest - sakrament „nowych urodzin” dla Boga i Kościoła;
- uczestnictwo w potrójnym urzędzie Chrystusa: kapłańskim, prorockim, królewskim.
Apel o obudzenie katolików świeckich do czynnej odpowiedzialności za Kościół i przekaz Ewangelii pochodzi od samego Chrystusa. Pamiętamy przecież Jego polecenie: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię, nawracajcie wszystkie narody...” (Mt 28).
Już św. Grzegorz Wielki apelował: „Popatrzcie, najmilsi bracia, jak żyjecie i sprawdźcie, czy już jesteście robotnikami Pana. Niech każdy oceni to, co czyni i osądzi, czy pracuje w winnicy Pańskiej” (homilia do Ewangelii I, XIX, 2; cyt. za Christifideles laici, 2).
Z czasem, niejako odłożono nieco na bok sprawę czynnej obecności świeckich w Kościele, ale nie przestaje ten temat być obecny i dziś wśród wierzących jako nadzieja na ożywienie wiary, wypełnienie zadań misyjnych całej wspólnoty.
Jan Paweł II w podstawowym dla pracy ze świeckimi dokumencie Christifideles laici (1988 r.) czyni mocną obserwację: „Bierność, która zawsze była postawą nie do przyjęcia, dziś bardziej jeszcze staję się winą. Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności” (3).
Kościół coraz bardziej uświadamia sobie, że napór sekularyzacji i naturalizmu jest tak we współczesnym świecie intensywny i wszechstronny, że wszyscy powinni się poczuć odpowiedzialni za przekaz wiary i dostrzec grożące jej zagrożenia. Tym skuteczniejsze, że codzienne.
Świecki katolik jest wraz z kapłanami współodpowiedzialny za misję Kościoła, ale przy tym nie traci swojego charakteru świeckiego. Dlatego w zdrowym dowartościowaniu godności chrześcijan trzeba unikać skrajności, którą bywa tendencja „klerykalizacji” świeckich. Ich misja w Kościele nie polega na tym, aby zastępowali kapłana w funkcjach liturgicznych, bo tak naprawdę, to w tym, co prawdziwie kapłańskie, nigdy nie będą mogli go zastąpić, ale polega na tym, żeby jako świeccy byli żywym Kościołem, czyli znakiem obecności Boga wśród ludzi. Żeby do Chrystusa prowadzili świat i ludziom przybliżali Ewangelię. Fakt bycia i działania w świecie posiada dla świeckich nie tylko znaczenie socjologiczne, ale także ściśle teologiczne i kościelne.
Godność świeckich ukazuje w pełni ich podstawowe powołanie do świętości, które jest wymaganiem Kościoła, abyśmy stali się ludem świętym, żyjąc w pełni zanurzeni w rzeczywistość doczesną i poprzez naszą działalność ziemską (Christifideles laici, 17).
Świecki katolik - tak jak każdy chrześcijanin - nie może nigdy zamknąć się w sobie, odizolować duchowo od wspólnoty, lecz musi być w nieustannym kontakcie z innymi, realizując swą specyficzną zdolność służenia. Świeccy mogą pełnić różne posługi, urzędy i przejąć funkcje w zgodzie ze swym świeckim powołaniem.
Polem właściwym dla ich ewangelizacyjnej aktywności jest szeroka dziedzina polityki, życia społecznego, kultury, nauki, wychowania dzieci i młodzieży, a szczególnie rodziny. Warto tu przypomnieć słynny tekst Papieża o tym, że „świeccy nie mogą rezygnować z udziału w polityce... i ani oskarżenie o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm i korupcję... nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych” (ChL 42).
Apostolska działalność świeckich jest do tego stopnia konieczna, że bez niej apostolstwo samych pasterzy nie może być zwykle w pełni skuteczne - zadeklarował zdecydowanie Sobór (AA, 10).
Działalność apostolska obejmuje apostolstwo indywidualne, poczynając od życia prawdziwie chrześcijańskiego, od świadectwa wiary wyrażonego słowem lub czynem, postawą, przykładem - aż do współpracy ewangelizacyjnej w stowarzyszeniach, ruchach lub zrzeszeniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Lęk o władzę

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję