Na krzyżu zawisł Bóg,
w śmiertelnej męce kona.
Otwarty włócznią bok
i głowa krwią zbroczona.
odkupi grzechy me?
Czy nie przestało bić
na darmo serce Twe?
Wkoło bezmyślny tłum
obraża Ciebie, Panie.
I tylko jeden łotr
prosi o zmiłowanie.
z Magdaleną i Janem.
Stoją u Krzyża stóp,
łącząc swe serca z Panem.
I ja w pokorze też
do krzyża podejść muszę.
A Ty przez Miłość Twą
Ocalisz moją duszę.
są mym udziałem, Panie.
Bo Ty mi niebo dasz
przez Swoje Zmartwychwstanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu