Kolędo polska, zamknięta w najprostszych nutach i słowach,
Królujesz w domach we święta, by ludzi wzruszać od nowa.
Tak wiele teraz się dzieje i wokół tyle jest złego.
Kolędo, daj nam nadzieję doczekać jutra lepszego.
Tymi słowami rozpoczął się 18 stycznia 2004 r. koncert kolęd, jaki odbył się w kościele parafialnym w Sarnakach. Na tle świątecznej dekoracji wdzięcznie prezentowały się solistki
i duety oraz chórek z gminnego Ośrodka Kultury w Sarnakach. W zespole przeważają dziewczynki: Asia i Basia Ilczukówny, Bernadetta i Leonarda
Miłkowskie, Klaudia Fleks, Magda Danilczuk, Angelika Grzegorczuk, Marta Wawryniuk, Karolina Bodzon, Karolina Michoń, Ola Tyszko, Ola Wasiluk, Emilka Waszczuk. Chłopców wystąpiło tylko czterech: Emil Jakubiński
oraz Marek i Wojtek Miękusowie, uczniowie Szkoły Muzycznej w Łosicach, a także Karol Terlikowski, uczeń Szkoły Muzycznej w Siemiatyczach, który na zakończenie
koncertu zagrał dwie kolędy.
Większość młodych artystów swój „debiut sceniczny” już dawno ma poza sobą. W gościnnych ścianach GOK-u od najmłodszych lat rozwijają swoje zdolności wokalne, muzyczne czy aktorskie,
korzystając z doświadczenia i pomocy pracujących tam osób.
Kolędowanie w Sarnakach należy do wieloletniej tradycji. Co roku dzieci i młodzież, pracując pod okiem Teresy Jakubińskiej, Agnieszki Steczki i Euzebiusza Chacińskiego
z Gminnego Ośrodka Kultury, przygotowują program artystyczny z kolędami, który prezentują podczas karnawału. Widownię wypełniają przede wszystkim licznie zgromadzone rodziny młodych
artystów, ale i inni miłośnicy kolęd biorą udział w tym ciepłym widowisku, które odbywa się albo w kościele, albo w sali konferencyjnej UG (niestety, Gminny
Ośrodek Kultury nie posiada własnej sali widowiskowej, nad czym bardzo ubolewa jego dyrektor, Teresa Jakubińska).
Śpiewom kolęd towarzyszą często inne atrakcyjne występy. A to młodzieżowy zespół kolędniczy wystawiający „Herody”, a to kabaret działający przy GOK-u prezentuje swoją
wersję popularnych „Herodów”. Pragną się też pokazać dziewczęta z zespołu tanecznego „Jawa 2000” z miejscowej szkoły albo dzieci z sąsiednich miejscowości
z jasełkami. Niejednokrotnie występuje także chór szkolny.
Tradycją jest również koncert chóru parafialnego, który istnieje już 20 lat. Zawsze w końcu stycznia, gdy kończy się okres Bożego Narodzenia, podczas jednej z Mszy św. zamiast
homilii ma miejsce śpiew kolęd w wykonaniu chórzystów pod batutą organisty, Janusza Kołtuniaka.
W minionych latach chór wielokrotnie brał udział w organizowanych przez MOK w Białej Podlaskiej koncertach kolędowych w kościołach Białej Podlaskiej. Może warto pomyśleć
o zorganizowaniu podobnej imprezy na naszym terenie.
Chór ma w swoim repertuarze około osiemdziesięciu kolęd i pastorałek, jedne bardziej lubiane i częściej śpiewane, inne mniej. Ostatnio do ulubionych należy melodyjna
Podlaska kolęda: „Pod polskim niebem, tam, gdzie rzeka Bug płynie, czekał na Ciebie prosty podlaski lud. (…) Śpij, Jezuniu Maleńki, chociaż zimno na świecie, bo bardzo pragnę ogrzać Cię w sercu
mym…”. Do ambitnych utworów należy Transeamus, są i inne w języku łacińskim. Niektóre, chociaż rozpisane na głosy, przeznaczone są do wspólnego śpiewania z wiernymi
w kościele. Pięknie brzmi taki „dwugłos” chóru i kościoła na przykład w kolędzie Pójdźmy wszyscy do stajenki lub Wśród nocnej ciszy.
Po ostatnim koncercie w pierwszą niedzielę lutego 2004 r. miłośnicy wspólnego kolędowania odczuwali niedosyt - za krótko, za mało. Teraz trzeba czekać aż
rok, by móc znowu śpiewać kolędy, te najmilsze z pieśni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu