Redakcja Sybiraka ogłosiła przesłanie, w którym Ojciec Święty przekazał Sybirakom apostolskie błogosławieństwo i wyrazy zatroskania o historyczną prawdę, pisząc m. in.:
„Troska o rzetelny przekaz wiedzy historycznej, budzenie wartości chrześcijańskich i ducha odpowiedzialności za sprawy Ojczyzny w młodym pokoleniu, to
szczególne zadania, które podejmuje Redakcja pisma. Należy żywić nadzieję, że dzięki edytorskiej działalności Sybiraka zostaną upamiętnione dla przyszłych pokoleń ciągle tak mało znane wydarzenia ze współczesnej
historii Polski...”.
Koło Sybiraków w Lubsku, mając na uwadze „mało znane wydarzenia ze współczesnej historii Polski”, od wielu lat stara sie przekazywać młodemu pokoleniu wszystko to,
co spotkało Polaków w okresie II wojny światowej w sowieckich łagrach. Uczestniczyliśmy w ponad 60 spotkaniach z młodzieżą szkół podstawowych i średnich.
Młodzież to bardzo wdzięczni i pilni słuchacze i dlatego trzeba i warto poświęcić im czas. Trzeba ocalić od zapomnienia całą gehennę obozów NKWD tym bardziej, że w podręcznikach
szkolnych jest nadal bardzo mało wiadomości o deportacjach i związanych z tym przeżyciach. Musimy mówić o wyrzucaniu nas z rodzinnych domów w mroźną
lutową noc 1940 r. Na opuszczenie domów dano nam godzinę, a w wielu przypadkach tylko kilkanaście minut! Zamkniętych w bydlęcych wagonach wieziono nas przez 30 dni.
Nikt, kto tego nie przeżył, nie jest w stanie przekazać i opisać 6 lat głodu, chorób, śmierci naszych ojców i matek, naszych sióstr i braci, lęku o najbliższych,
o następny dzień.
Ale były też chwile, kiedy mogliśmy mimo wszystko nie tracić ducha. W tych momentach uciekaliśmy się do modlitwy do Matki Najświętszej o wstawiennictwo i pomoc w niedoli,
o pomoc w przetrwaniu i taką pomoc otrzymywaliśmy. Wstępowała w nas nadzieja i chęć walki o przetrwanie, o los naszych najbliższych.
Każdy Sybirak ma swoje przeżycia i chociaż minęło już od tego czasu 57 lat, to tego zesłańczego losu nie da się zapomnieć. Nie da się zapomnieć podróży w ciemnych wagonach, zimna
i płaczu najniewinniejszych istot - dzieci. Nie da się zapomnieć tych zup „szczi” - rzadkiego i stęchłego kapuśniaku - otrzymywanego raz na dzień i to
nie zawsze. Nie da się zapomnieć głodu, pracy ponad siły, chorób i pogrzebów najbliższych. Nie da się i nie wolno zapomnieć tego poniżenia człowieka i zupełnego nieliczenia
się z jego potrzebami i to tylko dlatego, że byliśmy Polakami!
Dla upamiętnienia tych okrutnych czasów, jakie komuniści sowieccy zgotowali Polsce i Polakom, we wrześniu 2003 r. w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi
Panny w Lubsku została odsłonięta i poświęcona tablica pamiątkowa. Niech będzie ona wołaniem: Nigdy więcej! Nigdy więcej bolszewickiego zniewolenia!
Poświęcenia tablicy dokonał dziekan ks. Marian Bumbul w asyście Sybiraków, burmistrza Bogdana Bakalarza i jego zastępcy Haliny Kaczmarek. W uroczystości wzięły udział
poczty sztandarowe z ośmiu kół Związku Sybiraków i Oddziału Zielonogórskiego, a także obecna była prezes i sekretarz oddziału Łucja Czyrska i Danuta
Cygan. Miłym akcentem było również to, że w uroczystości uczestniczyła młodzież ze szkół podstawowych i średnich z naszego miasta i z Górzyna
ze swoimi sztandarami oraz chór Sybiraków ze Szprotawy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu