Reklama

W sercu Pruszkowa

- Jest to parafia miła, wdzięczna i spokojna - tymi słowami najstarszą w Pruszkowie parafię św. Kazimierza prezentuje jej proboszcz ks. prał. dr Józef Podstawka, dziekan pruszkowski.

Niedziela warszawska 7/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zasługi błogosławionego i hrabiego

Pruszków na początku XX w. był wspaniale rozwijającą się wsią. Już wtedy istniał tu lokalny węzeł kolejowy (na trasie Kolei Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej) i ośrodek przemysłowy (z cegielnią i fabrykami ołówków, octu i fajansu). Jego mieszkańcy nie mieli jednak własnej świątyni, a do kościoła parafialnego w Żbikowie musieli iść 3 km. (Niektórzy chodzili do świątyni w Pęcicach). Nic więc dziwnego, że zaczęto myśleć o budowie przynajmniej kaplicy, w której mogłyby odprawiać się Msze św. Ówczesny wikariusz ze Żbikowa, ks. Edward Detkens obiecał mieszkańcom Pruszkowa, że jeżeli zbudują u siebie kaplicę, w każdą niedzielę i święta przyjedzie do nich, aby odprawić im Mszę św. - Był przez dwa lata jakby pierwszym proboszczem, choć oczywiście nieformalnym. Prawdopodobnie odwiedzał tutejszych mieszkańców z wizytą duszpasterską w okresie Bożego Narodzenia i wówczas wyraźnie dostrzegał potrzebę prowadzenia tu duszpasterstwa na stałe - mówi ks. prał. Podstawka. Później kapłan ten został rektorem kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie. Podczas okupacji hitlerowskiej został aresztowany i zginął w 1942 r. w obozie koncentracyjnym w Dachau. Jest jednym ze 108 męczenników wyniesionych na ołtarze przez Jana Pawła II w 1999 r.
W 1905 r. hr. Antoni Potulicki, dziedzic dóbr pruszkowskich gościł w swoim pałacyku w Pruszkowie - wraz z dziedzicem dóbr pęcickich Antonim Marylskim (późniejszym księdzem związanym z Laskami) bp. Kazimierza Ruszkiewicza, sufragana warszawskiego. Wtedy to właściciel Fabryki Ołówków w Pruszkowie Stanisław Majewski po raz pierwszy - wobec władz kościelnych - wystąpił z postulatem budowy kościoła w Pruszkowie. Jaki był rezultat tej inicjatywy? Biskup Ruszkiewicz obiecał, że poprze w Kurii Metropolitalnej Warszawskiej starania w tej sprawie mieszkańców Pruszkowa. Niestety, decyzji w tej sprawie nie było. Ponieważ sprawa się przeciągała, ok. 1910 r. hr. Potulicki oświadczył wobec władz kościelnych, że nadal mieszkańcy Pruszkowa wspierać będą finansowo macierzystą parafię w Żbikowie oraz że przekazuje nieodpłatnie teren pod budowę tymczasowej kaplicy w Pruszkowie. Kaplica powstała, a wspomniany ks. Detkens odprawiał w niej nabożeństwa.
9 czerwca 1913 r. kard. Aleksander Kakowski erygował tu parafię św. Kazimierza. Być może wybrano tego patrona, biorąc pod uwagę imię życzliwego inicjatywie bp. Ruszkiewicza. Jej pierwszym proboszczem został ks. Wincenty Burakowski. Wyremontował on kaplicę i zakupił plac pod budowę plebanii, a także teren pod przyszły cmentarz. Wokół drewnianej kaplicy zaczęły powstawać mury kościoła. Ks. Burakowski był w parafii trzy lata. Po nim - również na trzy lata - przyszedł ks. Jerzy Kiełduszyc, kapłan pochodzenia litewskiego. W 1919 r. proboszczem liczącej już wtedy 8 tys. mieszkańców parafii został ks. Edward Tyszka. Dopiero wtedy prace budowlane nabrały dużego tempa. Pierwszym prezesem Komitetu Budowy Kościoła był hr. Antoni Potulicki. Obok placu, który ofiarował pod świątynię, bezpłatnie przekazał 100 tys. cegieł, a następne 1 mln sprzedał po znacznie niższej cenie. Projektantem świątyni był inż. arch. Czesław Domaniewski, który zmarł w 1936 r. kilka dni przed oddaniem do użytku prezbiterium. Ks. Tyszka był proboszczem w Pruszkowie przez prawie 42 lata. Zrezygnował w 1961 r. ze względu na stan zdrowia. Pozostawił świątynię w stanie surowym.
Jego następcą został ks. Jan Górny, który przyczynił się do wystroju wnętrza kościoła. Funkcję proboszcza pełnił 32 lata, dziś jest szanowanym przez wszystkich rezydentem i mimo sędziwego wieku (92 lata) nadal czynnie udziela się w duszpasterstwie, odprawia Msze św., głosi kazania, spowiada. Tak więc przez blisko 75 lat parafia miała tylko dwóch proboszczów! Od 1993 proboszczem parafii jest ks. prał. dr Józef Podstawka.

Reklama

Pracy nie brakuje

Dziś w Pruszkowie jest już pięć parafii, ale tą centralną, skupiającą całe miasto, jest najstarsza, św. Kazimierza. - Nasz kościół jest wybudowany w stylu pięknego neogotyku, jest zadbany, każda odbywająca się tu uroczystość ma dostojną oprawę - mówi ks. prał. Podstawka. W ciągu ostatnich lat wiele udało się zrobić. Parafia zakupiła nowe, 48-głosowe organy z pozytywem. Kilka razy w roku odbywają się na nich koncerty w wykonaniu najwybitniejszych polskich i zagranicznych wirtuozów. Dwa lata temu kościół został od wewnątrz pomalowany. Jest nowe oświetlenie (12 nowych mosiężnych neogotyckich żyrandoli).
Wielu mieszkańców miasta było tu chrzczonych, przystępowało do I Komunii św., bierzmowania i brało ślub. I chociaż niektórzy mieszkają na terenie nowych pruszkowskich parafii, chętnie wracają do świątyni swoich młodych lat. - I stąd mamy dużo pracy - śmieje się Ksiądz Proboszcz.
A pracy rzeczywiście nie brakuje. W pruszkowskiej parafii księża nie siadają do konfesjonału z brewiarzem w ręku. Po prostu nie da się odmówić modlitw, zawsze ktoś jest do spowiedzi. A już zwłaszcza przed pierwszymi piątkami miesiąca. W parafii bardzo wiele osób praktykuje comiesięczną spowiedź i częste przystępowanie do Komunii św. Spowiadają wtedy wszyscy: ks. dziekan Podstawka, dwóch rezydentów - ks. prał. Jan Górny i ks. prof. Wojciech Tabaczyński oraz wikariusze: ks. dr Dariusz Bartoszewicz, ks. Piotr Liber i ks. Zbigniew Suchecki. Wspomniani wikariusze katechizują w szkołach. A i tu pracy wiele, bo na terenie parafii jest 9 szkół i 7 przedszkoli. Dlatego też w ciągu dnia nie ma ich przy kościele. - A przecież ktoś musi być w kancelarii, odprawiać pogrzeby (nieraz kilka dziennie), być na nagłe wezwanie do chorego. Przeważnie to ja zostaję - przyznaje Ksiądz Proboszcz.
Dużą pomoc świadczą dla parafii siostry eucharystki, duchowe córki bł. Jerzego Matulewicza. Uczą religii, dwie siostry są organistkami, jedna prowadzi gospodarstwo na plebanii, inna pracuje w zakrystii. Siostra prowadzi też parafialny punkt Caritas, a pomaga jej 13 wolontariuszy. Eucharystki w Pruszkowie, które mają tu swój dom generalny, prowadzą przedszkole i mają półpubliczną kaplicę, dobrze wpisały się w dzieje miasta.
W najstarszej pruszkowskiej parafii działa wiele zespołów i grup religijnych. Jak wszędzie są ministranci i bielanki, lektorzy (wielu z nich po studiach, także wykładowcy wyższych uczelni), jest szafarz nadzwyczajny Eucharystii, trzy zespoły śpiewacze (chór dla dorosłych, schola młodzieżowa i dziecięca). Parafia włączyła się w działalność trzeźwościową. Jest klub „Victoria”, w którym prowadzone są spotkania z osobami uzależnionymi. Działalność ta uważana przez wielu za wzorcową, ściąga do Pruszkowa wójtów z pobliskich gmin, którzy pragną ją przenieść na swój własny teren. Ludzie uzależnieni od alkoholu są przecież wszędzie.
Najważniejsza jest oczywiście codzienna praca duszpasterska. W dni powszednie jest odprawianych pięć Mszy św., a w niedziele siedem. Jest kult Matki Bożej Częstochowskiej, a Jej obraz poświęcony przez kard. Stefana Wyszyńskiego cieszy się dużą czcią wiernych. Rozwinięty jest kult Miłosierdzia Bożego, systematycznie w drugie piątki miesiąca odprawiane są nabożeństwa ku Jego czci i z uczczeniem relikwii św. Faustyny Kowalskiej, które parafia sprowadziła z Łagiewnik. Z kolei w okresie Bożego Ciała przez całą oktawę każdego dnia rano i wieczorem odbywa się procesja Eucharystyczna.
- U nas w parafii ludzie dobrze się czują i życzyłbym, aby taki klimat panował wszędzie. Widać, że Kościół jest im potrzebny, że dobrze rozumiemy się z wiernymi na płaszczyźnie ludzkiej i religijnej - podkreśla ks. prał. Podstawka.

Msze św. w kościele św. Kazimierza w Pruszkowie
w dni powszednie:
6.00, 7.00, 8.00, 17.30 i 18.00.
w niedziele:
6.00, 8.00, 9.00, 10.00, 11.15, 13.00 i 18.00.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obrońca wiary

Niedziela Ogólnopolska 18/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

święty

commons.wikimedia.org

Św. Atanazy Wielki

Św. Atanazy Wielki

Za życia nazywany był „Ojcem prawowierności”, po śmierci mówiono o nim, że jest „filarem Kościoła”.

Święty Atanazy urodził się w pobożnej rodzinie najprawdopodobniej w Aleksandrii, będącej jednym z największych miast Cesarstwa Rzymskiego. Jako młodzieniec udał się do pustelni, gdzie rozwijał swoją duchowość pod opieką św. Antoniego. Dorastał w cieniu prześladowań chrześcijan. Poprzez obserwowanie męstwa i odwagi męczenników, sam nabrał chartu w obronie tego, co najcenniejsze – wiary. Jak się wkrótce okazało, ta cecha pozwoliła mu stać się obrońcą wiary, gdy herezja Ariusza zaczęła zdobywać popularność na dworze cesarskim.

CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Lęk o władzę

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: „Perły od królów, złoto od rycerzy” - królewskie atrybuty Patronki Polski

2024-05-02 09:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Maryja Królowa Polski

Karol Porwich/Niedziela

„Perły od królów, złoto od rycerzy”, tysiące brylantów i innych kamieni szlachetnych, a nawet meteoryty znalezione w różnych częściach świata czy ślubne obrączki, w tym ta wyrzucona z transportu do Auschwitz, to od wieków darami wyrażany hołd, Tej, która w naszej Ojczyźnie sławiona jest jako Królowa Polski i Polaków. Już w XV w. Jan Długosz nazwał Matkę Chrystusa czczoną w jasnogórskim obrazie cudami słynącym „najdostojniejszą Królową świata i naszą”. Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania częstochowskiego klasztoru uznany za niezwykły, otoczony został powszechnym kultem przez wiernych, ale i przez polskich królów. Wyrazem tego były także korony i niezwykłe szaty nakładane na obraz.

Zapowiedź zabiegania w Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Królowej Polski - 3 maja można odczytać w ślubach króla Jana Kazimierza (1656), ale dopiero w Polsce niepodległej kroki takie podjęto i na prośbę polskiego Episkopatu Pius XI zatwierdził tę uroczystość dla całej Polski (1923). Dla Polaków jest Jasnogórski Obraz to jeden z najcenniejszych „narodowych skarbów", obok godła Orła Białego, dla wielu znak naszej tożsamości. Właśnie ze względu na jego obecność, rocznie do jasnogórskiego Sanktuarium przybywają miliony pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję