Czcigodni Bracia w kapłaństwie,
Ukochani Bracia i Siostry,
Wszyscy Diecezjanie!
1. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego prowadzi
nas najpierw do Wieczernika, gdzie spotykamy się z Matką Najświętszą
i Apostołami, a następnie na place i ulice jerozolimskie, aby być
świadkami, jak powstaje Kościół Powszechny dzięki mocy Ducha Świętego
i apostolskiemu nauczaniu.
Coś z tej tajemnicy trwa wciąż wśród nas. Mogliśmy się
o tym przekonać, kiedy w roku 1979 przybył do Polski Jan Paweł II.
To wtedy Warszawa stała się Wieczernikiem. "Dwadzieścia lat temu,
podczas mojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, przypomniał Papież
w Sejmie, razem z rzeszami zgromadzonymi we wspólnocie modlitwy na
Placu Zwycięstwa, przywoływałem Ducha Świętego: ´Niech zstąpi Duch
Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!´ (2 czerwca 1979). Prosząc
ufnie o tę odnowę, nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze, jaki kształt przyjmą
polskie przemiany. Dzisiaj już wiemy. Wiemy, jak głęboko sięgnęło
działanie Bożej mocy, która wyzwala, leczy i oczyszcza" (Sejm, 11
czerwca 1999).
Tego samego doświadczyliśmy my, żyjący w diecezji drohiczyńskiej,
kiedy to dwa lata temu Namiestnik Chrystusowy, jak ongiś św. Piotr
nauczał nas na drohiczyńskich błoniach.
2. Zbliża się następna rocznica tamtego wydarzenia.
Upływa kolejny rok. Wciąż są żywe wspomnienia owego spotkania, którego
znaczenie dla ewangelizacji i promocji tak diecezji jak i całego
regionu środkowego Podlasia nie sposób przecenić.
Jednakże czas robi swoje. Wspomnienia stają się coraz
bledsze, a pamięć zapełnia się nowymi zdarzeniami. Dlatego warto,
a nawet powinniśmy zastanowić się razem nad tym, co trzeba zrobić,
aby tak wielkiemu i historycznemu wydarzeniu zapewnić trwałą obecność
w naszych umysłach i w sercach, zwłaszcza że obok wymiaru religijnego
znajdujemy w nim ważne przesłanki patriotyczne.
Ten drugi aspekt poruszył Ojciec Święty przebywając w
Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie udał się wprost z Drohiczyna: "
Spotkanie dzisiejsze posiada wieloraką wymowę symboliczną. Po raz
pierwszy papież przemawia do połączonych izb polskiego Parlamentu,
Papież Polak, w obecności władzy wykonawczej, władzy sądowniczej,
przy udziale korpusu dyplomatycznego. Trudno w tej chwili nie wspomnieć
o długiej, sięgającej XV wieku historii polskiego Sejmu czy też o
chlubnym świadectwie ustawodawczej mądrości naszych przodków, jakim
była Konstytucja 3 maja z 1791 r. Dziś, w tym miejscu, w jakiś sposób
szczególny uświadamiamy sobie zasadniczą rolę, jaką w demokratycznym
państwie spełnia sprawiedliwy porządek prawny, którego fundamentem
zawsze i wszędzie winien być człowiek i pełna prawda o człowieku,
jego niezbywalne prawa i prawa całej wspólnoty, której na imię naród" (
Sejm, 11 czerwca 1999). W dalszym ciągu swego wystąpienia Jan Paweł
II przypomniał tych, którym zawdzięczamy ciągłość, duchową trwałość
naszego narodu. "W polskiej tradycji nie brakuje wzorców życia poświęconego
całkowicie dobru wspólnemu naszego narodu. Te przykłady odwagi i
pokory, wierności ideałom i poświęcenia wyzwalały najpiękniejsze
uczucia i postawy u wielu Polaków, którzy bezinteresownie i z poświęceniem
ratowali Ojczyznę, gdy była ona poddawana najcięższym próbom" (Sejm,
11 czerwca 1999).
3. Rola Ojca Świętego w oczyszczaniu, odradzaniu
i rozwijaniu tożsamości narodowej jest wyraźna. A to wszystko czyni
ukazując równocześnie potrzebę otwarcia się na inne narody, ich tradycje
i dzieje. Zgodnie z jego nauczaniem rozwój każdego narodu powinien
prowadzić do dzielenia się z podobnymi wspólnotami różnymi dobrami
i wszelkimi wartościami. Świat bowiem potrzebuje nowego spojrzenia
na współżycie i współpracę. Zasada zaś "wzajemnej wymiany darów"
i uczestnictwa w nich zasługuje na poznanie i upowszechnienie.
W tym duchu przemawiał Jan Paweł II, przebywając wśród
nas: "Witaj, ziemio podlaska. Ziemio ubogacona pięknem przyrody,
a przede wszystkim uświęcona wiernością tego ludu, który w czasie
swej historii był niejednokrotnie boleśnie doświadczany i musiał
zmagać się z ogromnymi i różnorodnymi przeciwnościami. Zawsze jednak
trwał wiernie przy Kościele, i tak jest po dzień dzisiejszy. Cieszę
się, że mogłem przybyć do was z pasterską posługą. Ze wzruszeniem
wspominam moje dawniejsze odwiedziny Drohiczyna. (...) Dzisiaj te
wspomnienia odżywają, gdy staję wśród was jako Papież pielgrzym".
Nawiązując zaś do różnorodności kulturowej, religijnej i ludnościowej,
przypomniał nam drogę dialogu ekumenicznego, dzięki której ta "wymiana
darów" może przeciwdziałać każdej niechęci, a nawet agresji. Żywe
jest w nas jego wyznanie: "Dobrze, że o wielkiej sprawie ekumenizmu
mówimy właśnie w Drohiczynie, w sercu Podlasia, gdzie od wieków spotykają
się chrześcijańskie tradycje Wschodu i Zachodu" (Drohiczyn, 10 czerwca
1999).
Tak może mówić ktoś, kto naprawdę kocha określonych ludzi,
ich kulturę, obyczaje; kto kocha tę ziemię. Odnosi się to do całej
naszej Ojczyzny i do tej części Podlasia, którą obejmuje diecezja
drohiczyńska, jakże młoda jeszcze, ponieważ została powołana do istnienia
przez Jana Pawła II dziesięć lat temu, dnia 5 czerwca.
Nic więc dziwnego, że mając to wszystko przed oczyma,
co robi Ojciec Święty dla nas, powinniśmy zastanowić się jeszcze
głębiej nad tym, co nam trzeba czynić, abyśmy nie zmarnowali tego
duchowego wsparcia. Z pewnością każda i każdy z nas osobiście stara
się modlitwą i pamięcią wynagrodzić Ojcu Świętemu jego poświęcenie
i trud. Ale co możemy uczynić jako diecezja, jako Podlasie?
4. Dla upamiętnienia dnia jego pobytu wśród nas
został już powołany do istnienia Podlaski Instytut Ekumeniczny Kultury
Chrześcijańskiej, który rozpoczął swoją działalność, chociaż nie
czyni zbyt wiele, ponieważ musimy przygotować niezbędne struktury
i postarać się o pewniejsze materialne zaplecze. Jego wszakże potrzeba
i celowość nie budzą niczyich wątpliwości. Nasz region należy do
stosunkowo bardziej zaniedbanych także w dziedzinie kulturowej dokumentacji.
Instytut ten ma jednak charakter specjalistyczny. Nie obejmuje swoim
programem całej społeczności. Dlatego proponuję ogłoszenie dziesiątego
czerwca, w którym Namiestnik Chrystusowy po raz pierwszy odwiedził
Podlasie - Dniem Diecezjalnym, ze względu na wcześniej przedstawione
racje, mógłby on być jednocześnie swego rodzaju Świętem Podlasia.
Będzie to również pamiątka powstania diecezji.
5. Wiele jest przesłanek, które skłaniają do tego
rodzaju sugestii. Chciałbym też wyjaśnić, że nie byłoby to święto
typowo religijne. Nie może w nim przecież zabraknąć wątku patriotycznego,
mocno zakorzenionego w dziedzictwie Jana Pawła II. Obie treści należy
w nim pomieścić. Winno mieć ono charakter publiczny, zwłaszcza że
w ostatnich latach obserwujemy jakby swego rodzaju zaniedbywanie
świąt narodowych. A tymczasem wystarczy udać się do jednego czy drugiego
kraju, popłynąć za ocean, gdzie wielu żyje naszych rodaków, aby zobaczyć,
jak tam dumnie powiewają ich narodowe sztandary. Sam doświadczyłem
tego kilka lat temu i to poza obecnymi granicami Polski, kiedy nadszedł
brzask większej swobody, to na powitanie biskupa przybywającego do
parafii na wszystkich drogach, a zwłaszcza w pobliżu domostw pojawiły
się setki biało-czerwonych chorągiewek. Niestety, w naszej Ojczyźnie
widoczne jest pewne zniechęcenie w stosunku do świąt państwowych.
Być może jest to połączone z dawną praktyką przymuszania do świętowania.
Niemniej jednak jest czymś niesłychanie bolesnym, kiedy w święta
narodowe - 3 Maja albo 11 Listopada mało na którym domu można zobaczyć
polską flagę. Wielką przykrość wyrządzamy wszystkim, którzy za naszą
Ojczyznę cierpieli. Nowym natomiast pokoleniom nie zostawiamy dobrego
przykładu. Czekają ich również próby, inne one będą od minionych,
ale powinniśmy się troszczyć, aby wszyscy je zdali jak najlepiej
i to z lekcji o treściach patriotycznych.
Obecność symboli, traktowanych z szacunkiem, zawsze pomaga
w dobrej formacji obywatelskiej. W święta państwowe nie wystarczy
powstrzymać się od pracy. To byłoby zbyt mało. W takie święta powinien
być czas na modlitwę w intencji Ojczyzny, na oddanie hołdu naszym
bohaterskim poprzednikom, na pewną refleksję i zadumę nad zobowiązaniami
względem Polski.
6. Niech nasz Podlaski Dzień Diecezjalny, odwołujący
się do papieskiej spuścizny, dopomoże nam w przezwyciężaniu powyższych
trudności, niech ubogaci nasze sposoby przeżywania świąt narodowych.
Nie będzie on dniem wolnym od pracy, tym lepiej, chociaż może to
powodować pewne trudności, wymagać dodatkowego wysiłku, ale motyw
jest jasny, a cel wydaje się bardzo bliski i wszystkim nam drogi.
Nie rezygnujemy z corocznego modlitewnego spotkania w
Drohiczynie, dlatego już na stałe zapraszam przedstawicieli wszystkich
parafii, samorządów, władz powiatowych i wojewódzkich, parlamentu,
organizacji młodzieżowych i kombatanckich, straży pożarnych i policji
- do Stolicy Diecezji, zawsze na godz. 18.00. Tych zaś, którzy nie
mogą być razem z nami proszę o modlitwę tak w kościołach parafialnych,
jak i w rodzinach. Intencja jest wspólna: Jan Paweł II i Polska!
Przenosząc się w teren, zwracam się z zachętą do wszystkich
szkół, a nawet przedszkoli, aby tego dnia urządzano spotkania poświęcone
Ojcu Świętemu. Jego dziedzictwo jest żywe i ciągle wzrasta, materiału
nam nigdy nie zabraknie. Niech w tym spotkaniu znajdą swoje miejsce
treści patriotyczne w postaci recytacji czy pieśni. Czas najwyższy,
abyśmy ponownie rozkochali młodzież w rodzimych śpiewach.
Apeluję serdecznie do wszystkich władz samorządowych
i państwowych o zapewnienie dekoracji w naszych miejscowościach,
o współudział w organizowaniu spotkań szkolnych, zakładowych, czy
środowiskowych. W trosce o czystość naszych miast i wsi, o obecność
symboli religijno-patriotycznych na domach i posesjach - niech uczestniczy
każda mieszkanka i każdy mieszkaniec naszej diecezji. Wykorzystajmy
jak najpełniej te impulsy, które do życia publicznego wnosi nauka
i przykład Jana Pawła II.
W sposób szczególny nad przygotowaniem i świętowaniem
tego dnia niech czuwają kapłani, stowarzyszenia i ruchy o inspiracji
chrześcijańskiej, Związek Harcerstwa Polskiego i wszystkie organizacje,
którym bliską jest Ewangelia.
7. Mam szczerą nadzieję, którą popieram serdeczną
prośbą, aby w tym duchowym wspomnieniu pamiątki ekumenicznego nabożeństwa
drohiczyńskiego uczestniczyli razem z nami kapłani i wierni Cerkwi
prawosławnej, gdyż motywy, jakie tej idei przyświecają, są bliskie
wszystkim, którym zależy na umacnianiu tożsamości lokalnej w oparciu
o jakże przekonywujący wzorzec.
Do takiego podejścia zachęca Karta Ekumeniczna, podpisana
dwudziestego drugiego kwietnia tego roku. W niej to czytamy: "Liczne
chrześcijanki i chrześcijanie różnych Kościołów żyją i działają razem
jako przyjaciele, sąsiedzi, w pracy i w ramach własnej rodziny. (
...) Zalecamy tworzenie i utrzymywanie na szczeblu lokalnym (...)
organizmów mających na celu współpracę ekumeniczną o charakterze
dwustronnym lub wielostronnym" (Karta Ekumeniczna, 4; w: Wiadomości
KAI, 13 maja 2001, str. 39).
Ośmielam się więc zaprosić wszystkich, którzy mieszkają
na tym samym terenie do wspólnego świętowania dnia dziesiątego czerwca
każdego roku. Sposób natomiast i formę tego świętowania z czasem
będziemy mogli wypracować razem i udoskonalać, aby to wydarzenie
mogło jak najowocniej nam służyć.
8. W naszych dawniejszych i niemal współczesnych
dziejach łączyliśmy święta państwowe ze zdarzeniami militarnymi,
decyzjami politycznymi, osiągnięciami naukowymi lub artystycznymi.
I ma to swoją wymowę. To natomiast nasze świętowanie chcemy powiązać
najzwyczajniej z człowiekiem, z kimś, kto jest jednym z nas, ale
który swoją modlitwą i działalnością, duchowym wymiarem i poczuciem
odpowiedzialności ukazuje nam nowe perspektywy na trzecie tysiąclecie.
Czyż możemy tego nie dostrzec? Czy przyszłe pokolenia naszych Rodaków
nie miałyby do nas słusznie żalu, gdybyśmy tymi duchowymi treściami
nie przepajali naszego życia, wszystkich jego płaszczyzn?
Zapraszam ponownie wszystkich mieszkańców diecezji drohiczyńskiej
do uważnej lektury tego, jakże czytelnego Znaku Czasu. Czytamy w
nim: "Ma to być nowa droga dla człowieka, nowy zasiew w relacjach
ludzkich. Ta miłość czyni nas - uczniów Chrystusa - nowymi ludźmi,
dziedzicami Bożych obietnic. Sprawia, że stajemy się dla siebie wszyscy
braćmi i siostrami w Panu. Czyni z nas nowy Lud Boży, Kościół, w
którym wszyscy winni miłować się nawzajem" (Drohiczyn, 10 czerwca
1999). Są to słowa Jana Pawła II, wypowiedziane wśród nas. Czas,
aby stały się treścią naszego życia. Niech będą tworzywem myślenia
i postępowania wszystkich, którzy kiedykolwiek znajdą się na Podlasiu!
A wtedy nadzieja i wiara zagoszczą na zawsze!
Szczęść Boże!
Oddany w Panu
Bp Antoni Dydycz
Pomóż w rozwoju naszego portalu