Reklama

Wiadomości

Premier Szydło: jeszcze długo będziemy wspominać ŚDM w Krakowie

Światowe Dni Młodzieży w Krakowie przeszły do historii, ale myślę, że jeszcze długo będziemy o nich mówić i wspominać te wspaniałe wydarzenia – powiedziała premier Beata Szydło w niedzielę na konferencji w Centrum Prasowym ŚDM w Krakowie. Podziękowała też za zabezpieczenie wydarzenia przez służby oraz za współpracę instytucji rządowych, samorządowych i kościelnych w organizacji i przebiegu ŚDM.

[ TEMATY ]

premier

ŚDM w Krakowie

Franciszek w Polsce

31.07

Mazur / episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„ŚDM w Krakowie przeszły do historii, ale myślę, że jeszcze długo będziemy o nich mówić, myśleć, wspominać te wspaniałe dni i wydarzenia” – stwierdziła Beata Szydło.

Jak przypomniała premier, na ŚDM w Krakowie złożyło się wiele miesięcy przygotowań, dziesiątki tysięcy zaangażowanych ludzi w organizację, zapewnienie bezpieczeństwa oraz w sam przebieg tego wydarzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Światowe Dni Młodzieży – jak podkreśliła premier Szydło – były wielkim świętem radości młodzieży, świętem ludzi wiary.

Podziękowała za udział uczestnikom ŚDM z całego świata, polskim rodzinom, które ich przyjmowały oraz wolontariuszom. – Młodzież ze świata wyniosła niesamowite wrażenia z pobytu w Polsce właśnie przez pryzmat mieszkania, bycia, znajomości, poznania polskich rodzin i tego, jak ciepło została tu przyjęta. To jest ogromna zasługa Polaków - wskazała szefowa rządu.

„Będąc Krakowie, w Polsce młodzież uczestniczyła w święcie radości i młodości. Pokazała, że wartości związane z wiarą i Kościołem są dla niej wartościami najważniejszymi” – mówiła premier Szydło.

„Po tych dniach mogę powiedzieć, że jestem spokojna o naszą przyszłość, bo zwyciężyły te piękne uczucia: miłość młodych ludzi do wiary. Pokazali, że bawiąc się i będąc razem, ciesząc się z tego, chwalą przede wszystkim taki styl życia, oparty na fundamencie wiary chrześcijańskiej” – dodała Beata Szydło.

Za przygotowania duchowe premier podziękowała metropolicie krakowskiemu kard. Stanisławowi Dziwiszowi, przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisławowi Gądeckiemu oraz bp. Arturowi Mizińskiemu, sekretarzowi generalnemu KEP oraz wszystkim duchownym, którzy w przygotowania do ŚDM byli zaangażowani.

Premier podkreśliła, że podczas wizyty papieża Franciszka w Polsce „usłyszeliśmy wiele ważnych słów i myśli, które powinniśmy teraz przemyśleć, ale przede wszystkim – jak powiedział Franciszek – otworzyć nasze serca na drugiego człowieka i budować wspólnotę. To jest ta wielka nauka, która płynie z tego czasu”.

Reklama

Premier przypomniała, że ŚDM było też wielkim przedsięwzięciem organizacyjnym. Podziękowała w tym kontekście za zaangażowanie wszystkich instytucji rządowych - od MSWiA i MON po szefową Kancelarii Premiera Beatę Kempę i pełnomocnika rządu ds. ŚDM Pawła Majewskiego.

Beata Szydło podziękowała także za sprawne zabezpieczenie wydarzenia przez odpowiednie służby, w tym Policję, Straż Pożarną i służby medyczne. - Mogę powiedzieć z satysfakcją, że służby działały perfekcyjnie – powiedziała premier. Wyraziła podziękowanie także władzom samorządowym Krakowa i Wieliczki.

Na zakończenie jeszcze raz podziękowała pielgrzymom z całego świata, dodając: „Bezpiecznie wracajcie do domów i wracajcie do nas”.

Pytana o kwestię uchodźców, którą w swoich przemówieniach poruszał podczas ŚDM papież, premier zwróciła uwagę, że Franciszek mówił przede wszystkim o otwartości na drugiego człowieka”. – Te przesłania powinny dotyczyć nas wszystkich, w tym polityków. Powinniśmy być w służbie, którą pełnimy, otwarci na problemy naszych obywateli, dostrzegać problemy naszych rodaków – zaznaczyła Beata Szydło.

Jak zapewniła, polski rząd „angażuje się bardzo mocno w pomoc tym wszystkim, którzy tej pomocy potrzebują”. – Prowadzimy bardzo rozległą pomoc humanitarną – dodała, przypominając, że w jeszcze w tym tygodniu z ramienia MSZ na Bliski Wschód wyruszył kolejny kontyngent z pomocą.

2016-07-31 22:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cała diecezja będzie górą Tabor

Niedziela rzeszowska 8/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Ks. Tomasz Nowak

Z ks. Danielem Drozdem, koordynatorem diecezjalnym Światowych Dni Młodzieży, rozmawia ks. Tomasz Nowak

KS. TOMASZ NOWAK: – Czy diecezja rzeszowska jest przygotowana do Światowych Dni Młodzieży?

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

„Prawo i Kościół”

2024-04-25 08:39

[ TEMATY ]

Akademia Katolicka w Warszawie

Archiwum AKW

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

Zadowolenia z obecności na konferencji wielu znakomitych naukowców i uczestników nie krył ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina, rektor uczelni, który powitał zgromadzonych oraz zaprezentował Akademię Katolicką w Warszawie, organizującą to ambitne przedsięwzięcie naukowe. Ks. dr hab. Tomasz Jakubiak, prof. AKW – wykładowca prawa kanonicznego oraz przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Konferencji – stwierdził na początku spotkania, że obecność tak znamienitych gości, w tym ministra nauki i szkolnictwa wyższego, jest dowodem na to, że Akademia Katolicka, choć ma w nazwie przymiotnik „katolicka”, może wnosić wkład w rozwój różnych dyscyplin naukowych. Podkreślił również, że wydarzenie to pozwala uzmysłowić sobie różnice i podobieństwa w aparacie naukowym prawa kościelnego i państwowego. Zauważył, że jest to istotne, gdyż badacze, wypowiadając się o Kościele, posługują się tymi samymi terminami, czasami mającymi inne znaczenie. To ukazanie odmiennego spojrzenia jest według ks. Jakubiaka bogactwem tego spotkania, pozwoli bowiem na poznawanie i konfrontowanie swoich stanowisk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję