Reklama

Lublin, parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy

Miłość na krzyżu zawarta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak, drodzy Bracia i Siostry w różnych częściach świata, ostatecznie zwycięży miłość! Oby wszyscy zaangażowali się w dzieło przyspieszenia tego zwycięstwa. To ono, w gruncie rzeczy, jest tęsknotą każdego ludzkiego serca.
z Orędzia Jana Pawła II na XXXVII Światowy Dzień Pokoju 2004

Każdy kończący się rok zamyka jakiś etap w życiu poszczególnych osób oraz wspólnot zjednoczonych w duchu wiary. Zależy nam, aby dzieło budowania i tworzenia pięknych rzeczy zawierzać za każdym razem Temu, od którego wszystko pochodzi. Prace przy wykańczaniu wnętrza kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Lublinie w roku 2003. uwieńczone zostały poświęceniem rzeźby Chrystusa w ołtarzu głównym. 26 grudnia ub. r. parafia gościła abp. Józefa Życińskiego, który sprawował Mszę św. oraz przeznaczył ponad dwu i pół metrową figurę, zrobioną z marmuru, do użytku religijnego. Jej wykonawcami jest małżeństwo Magdaleny i Arkadiusza Widelskich, natomiast prace artystyczne prowadzone były w pracowni mistrza Andrzeja Widelskiego - projektanta całego wnętrza. Przez cały czas trwa przygotowanie nowego kościoła do poświęcenia w roku 2005.

Drzewo życia źródłem miłości

Nieodłącznym elementem świąt Narodzenia Pańskiego jest dobrze wszystkim znana choinka. Od najmłodszych lat przenosi nas ona w nostalgiczny nastrój, przywołując na pamięć czas dyskretnego przyjścia Boga w ludzki świat. Chciałoby się uciec od tej szarości do betlejemskiej stajenki, gdzie herodowe afery i łapówkarska mamona nie mają przystępu. Tam wszystko świeci światłem odbitym, bo „Dziecię się nam narodziło”. Do dziś ozdobom zawieszanym na świątecznym drzewku przypisuje się sens biblijny i teologiczny. Nawet prezenty pod choinką mają symbolizować, że Chrystus jest największym darem Boga dla człowieka. Ozdoby i świecące lampki oznaczają natomiast Światłość świata przynoszącą miłość. Nic w tym dziwnego, bo jakże inaczej interpretować błysk i kolor świąt. Ten nastrój składa na naszych sercach pocałunek przepełniony rodzinnym, kojącym ciepłem, gdy wokół panuje dobrze znany w polskiej tradycji siarczysty mróz. Zwyczaj stawiania choinek rozpowszechnił się dopiero na początku XX w. Żywe, zielone drzewko jest symbolem źródła wszelkiego życia, czyli Chrystusa. I w tym momencie widać wyraźnie spójność tych wydarzeń zbawczych, które celebrujemy w ciągu roku liturgicznego. W centrum jest życie, zbawienie dokonuje się na drzewie krzyża i jest początkiem nowego życia, lepszego, odmienionego.
W kościele na Czechowie już od kilku lat sprawujemy Tajemnice Wiary, spotykając Pana w celebracjach liturgicznych. Od grudnia szczególny element ołtarza głównego stanowi rzeźba Chrystusa. Za Nim jednak nie ma tradycyjnego krzyża, jaki znamy z wielu świątyń. Zamiast tego jest Drzewo Życia, obejmujące swoimi konarami cały kościół. Warte uwagi jest to, że spojrzenia Jezusa Ukrzyżowanego i Dzieciątka Jezus z obrazu Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy z ołtarza bocznego spotykają się ze sobą. Skłania to do refleksji nad tym momentem w historii świata, gdy Syn Boży zaistniał w ludzkiej postaci jako małe, bezbronne Dziecko, by dokonać rewolucji w rozumieniu miłości na drzewie krzyża. Główny Ołtarz jest wołaniem wpisującym się w orędzie Dobrej Nowiny, że Chrystus umarł, ale zmartwychwstał i żyje, dając życie innym. Symbolem tego jest także szopka u stóp ołtarza, na którym sprawowana jest Eucharystia. Po obydwu stronach znajdują się pięknie ubrane choinki. Także oryginalne, nowe konfesjonały wpisują się w ten nurt przypominając o rzeczywistości życia sakramentalnego.

Męczeństwo w betlejemskim krajobrazie

Uroczystą Eucharystię wraz z Arcypasterzem koncelebrowali: ks. kan. Artur Miziński, kanclerz Kurii Metropolitalnej (notabene nasz parafianin) oraz ks. dr Marek Słomka, sekretarz Księdza Arcybiskupa. Swoją modlitwę w intencji wspólnoty ofiarowały także obecne na Mszy św. Siostry Kanoniczki, posługujące na co dzień w Domu Biskupim. W homilii abp Życiński wyjaśniał, dlaczego w czasie świąt Narodzenia Pańskiego Kościół nakazuje nam kierować myśl w stronę męczeńskiej śmierci św. Szczepana. Pozornie jest to paradoksem, jednak wg Metropolity nie chodzi o trwanie w jakimś płytkim sentymentalizmie, czy też organizowanie sobie prywatnego „ciepełka”, przepełnionego wzdychaniem i wzruszeniami. Kościół uczy nas realizmu i pokazuje, że życie ma różne odcienie. Jednocześnie nawet takie trudne sytuacje, jak świst kamieni wokół niewinnego człowieka, mogą kryć w sobie nadzieję przemiany życia dla innych. Znamy przecież wszyscy ten fragment Dziejów Apostolskich, który mówi o obecności niejakiego Szawła przy zbrodni dokonanej na uczniu Chrystusa. Ksiądz Arcybiskup zwracał uwagę, że warunki panujące w Betlejem za czasów Jezusa też nie były sielankowe. I wtedy też można było narzekać na ubóstwo stajenki lub okrucieństwo Heroda. Święta Rodzina potrafiła jednak spojrzeć na swoją egzystencję w duchu wiary i nadziei.
Pasterz Archidiecezji wspomniał historię przytaczaną przez Irenę Tyszkiewicz. Dotyczy ona znanego poety Antoniego Słonimskiego, który został kiedyś spoliczkowany przez pewnego dziennikarza. Krzyczał on przy tym złowieszcze słowa: „W imię narodu polskiego, protestuję!” Chodziło zapewne o to, że ów obrońca polskości dopatrzył się w twórczości Słoninskiego (poczuwającego się zawsze do narodowości polskiej) akcentów żydowskich. Sam poeta mocno przeżył to wydarzenie. Krewki dziennikarz został rozstrzelany w 1943 r. za współpracę z gestapo na zlecenie AK. Ksiądz Arcybiskup przestrzegał przed agresywnymi reakcjami w imię interesów narodowych. Dla chrześcijanina powinien być zawsze najważniejszy Chrystus i dopiero On ukazuje właściwe spojrzenie na wszystkie inne wartości.
Dziękując Księdzu Arcybiskupowi i przybyłym gościom, proboszcz parafii, ks. kan. Adam Wełna przypomniał te osiągnięcia całej wspólnoty, które udało się zrealizować w roku ubiegłym. Posługując się biblijną metaforą, zwrócił uwagę, że także w tym kościele pod krzyżem Jezusa znajduje się Jego Matka - Nieustająca Pomoc. Oprócz ołtarza Patronki udało się także ukończyć m.in. ołtarz św. Józefa, konfesjonały, filary boczne, zakrystię. Rok obecny to prace przy nowym tabernakulum, Drodze Krzyżowej, porządkowaniu terenu przy kościele. Maryja wraz ze Swoim Synem wyznacza szlak prowadzący do poświęcenia Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: nie idziemy w przeszłość, idziemy ku przyszłości

2024-04-20 14:59

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Słowami św. Jana Pawła II abp Wojciech Polak mówił w sobotę w Gnieźnie o Kościele jako wspólnocie pamięci, która powraca do korzeni, ale nie ucieka w przeszłość. Kościele, który jest jednego serca i ducha, prosty, jasny, kiedy trzeba odważny we wzajemnym upominaniu się, ale też gotowy, by się w drodze wspierać i sobie konkretnie pomagać.

Metropolita gnieźnieński modlił się wspólnie z pielgrzymami z diecezji bydgoskiej, przybyłymi 20 kwietnia do grobu i relikwii św. Wojciecha, by podziękować za 20-lecie diecezji bydgoskiej. Dziękczynnej Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej przewodniczył ordynariusz bydgoski bp Krzysztof Włodarczyk, który rozpoczynając liturgię podkreślił, że w tym miejscu, przy św. Wojciechu, wielkim ewangelizatorze „chcemy prosić o potrzebne łaski ku odrodzeniu duchowemu, byśmy ciągle byli na drodze wiary i w Chrystusie pokładali całą nadzieję”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję