KS. TOMASZ BOMBA: - Rodzinną parafią Księdza Biskupa jest Płoskie. Lata dzieciństwa i młodości na zawsze pozostają w pamięci. Jak Ksiądz Biskup wspomina tamte lata i swoją ojcowiznę?
KS. BP JAN MAZUR: - To były trudne lata. Urodziłem
się w Płoskiem w 1920 r. w czasie wojny, gdy wojska sowieckie oblegały
Zamość i nie zdołały go zdobyć. Zostałem ochrzczony w Wielączy, a
kiedy skończyłem 7 lat przenieśliśmy się bliżej Sitańca. Samo wspomnienie
Zamościa i okolic, w których wzrastałem w tych najmłodszych latach,
zapadło mi bardzo głęboko w pamięci. Lata dziecięce wspomina się
najmilej, bo człowiek się niczym nie martwił, a cieszył się, że ojciec
i matka otaczają go opieką. Zamość był dla mnie miastem, w którym
uczęszczałem do gimnazjum od I do IV klasy do wybuchu wojny.
W czasie jej trwania przygotowywałem się do egzaminu przed
tajną komisją i w sierpniu w 1942 r. zdążyłem go złożyć. Kiedy ustąpili
Niemcy, wstąpiłem do Seminarium Duchownego w Lublinie, gdzie przyjąłem
święcenia kapłańskie.
- A potem przyszła sakra biskupia. Został Ksiądz Biskup biskupem pomocniczym w Lublinie. Lata posługiwania w Lublinie również nie należały do łatwych.
- Naturalnie! W Lublinie ówczesne władze robiły mi wiele trudności w związku z wydaniem katechizmów dla młodzieży. Również w czasie obchodów Milenium boleśnie przeżyłem odprowadzanie obrazu Matki Bożej z Lublina do Częstochowy, o czym pisze Prymas Tysiąclecia w swoich Zapiskach więziennych. Były to trudne czasy, ale dzięki Bogu przeżyliśmy i to.
- Obecnie Ksiądz Biskup jest na emeryturze po wieloletnim pasterzowaniu jako ordynariusz diecezji siedleckiej. Był Ksiądz Biskup u nas, w Zamościu, na koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Odwachowskiej z katedry zamojskiej. Jakie wspomnienia pozostały z tej uroczystości?
- Cieszę się, że Ksiądz wspomniał koronację obrazu Matki Bożej Odwachowskiej, bo to sprawiło mi wiele satysfakcji. Gdy dowiedziałem się, że tak się spodobało Bogu i Matce Bożej wysunąć niejako przed serca i oczy wiernych ten Obraz, wielka radość wstąpiła i w moje serce, zwłaszcza, że pamiętam Go z czasów mojej młodości. Była to niezapomniana uroczystość i wielkie przeżycie religijne. Piękna pogoda, modlitewne skupienie, wielkie zgromadzenie wiernych na sławnym Rynku Zamojskim, to historyczne wydarzenie. I dlatego mimo zmęczenia wracałem z tej uroczystości bardzo zadowolony.
- Jakie życzenia pragnie Ksiądz Biskup przesłać naszym diecezjanom z racji 9. rocznicy utworzenia diecezji zamojsko-lubaczowskiej?
- Cieszę się, że Zamość został tak przez Ojca Świętego i Stolicę Apostolską wyróżniony, a i z Lubaczowem też jestem związany z czasów przeżywania Milenium Chrztu Polski. Co życzyć diecezji zamojsko-lubaczowskiej? Najpierw księdzu biskupowi ordynariuszowi Janowi Śrutwie i księdzu biskupowi pomocniczemu Mariuszowi Leszczyńskiemu życzę wiele Bożych łask i błogosławieństwa w tym trudzie budowania religijnego nowej społeczności diecezjalnej. Ludowi Bożemu, jak to pięknie powiedział św. Augustyn: "żeby pasterzom towarzyszyło posłuszeństwo wiernych, a wiernym skuteczna i obfita w Boże łaski opieka duszpasterska pasterzy" .
- Dziękuję Księdzu Biskupowi za rozmowę, życząc pogody ducha, opieki Bożej, a nade wszystko wstawiennictwa Matki Bożej Odwachowskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu