„Zanurzam was w wodzie” - mówił Jan do ludzi, którzy przychodzili do niego. W tej wodzie - jak każdy człowiek - zanurzył się także Syn Boży. Ale zanurzył się nie dla oczyszczenia grzechów ani też dla pokuty. Nie miał grzechów, nie miał więc też za co pokutować. Mimo to wszedł do wody Jordanu i poddał się Janowi wraz z całym ludem. Zanurzył się, by - jeśli można tak powiedzieć - „dorównać” nam. By stanąć ze wszystkimi ludźmi i z każdym człowiekiem wobec podwójnej tajemnicy: grzechu, za który trzeba pokutować, i Bożej miłości, w której trzeba się zanurzyć, aby się z grzechu wyzwolić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu