Reklama

Kiedy dzieci pytają o Boga

W jednym z zielonogórskich kościołów na roratnich Mszach św. dzieci mają możliwość prześledzić na nowo całą historię zbawienia, dowiedzieć się, jaka jest nauka Kościoła na różne tematy, a także przypomnieć sobie wiedzę o sakramentach. Czyli powtórka, tyle tylko że nie w szkolnej oprawie. Tu dzieci same wynajdują tematy. Wszystko, co dzieje się na tych Roratach, jest z nimi i dla nich. Padają ważne pytania i nie mniej ważne odpowiedzi. Adwent, Boże Narodzenie to dobry czas, by zastanowić się, jak rozmawiać z dzieckiem o Bogu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościelne podwórko

Na wspomnianej Mszy św. każdy z kolejnych dni Adwentu ma swoją literkę. Trzeci dzień adwentowych Rorat to literka C. Ksiądz chodzi między dziećmi i pyta o skojarzenia związane z tą literką. Las rąk i padają kolejne skojarzenia: cnota, cud, chrzest, św. Cecylia. Ksiądz wyjaśnia, podpytuje, naprowadza. Dzieci dobrze się bawią. Patrzę na zegarek. Minęło dopiero pięć minut, a materiał w tym czasie przerobiony to spora część katechizmu. Nie ma znudzenia. Trwa „burza mózgów”. Na koniec hasło najważniejsze - Chrystus.
Dla dzieci treści religijne niekoniecznie muszą być nudne, trzeba znaleźć tylko metodę i odpowiedni sposób przekazu. Kolejna cześć Mszy św. to modlitwa wiernych. Dzieci podają intencję. Dla nich nie ma tematów zakazanych czy niewłaściwych. W czasie próśb modlą się za wszystkich i za wszystko. Jeden z chłopców modli się: „Módlmy się za Boga!”. Kapłan prostuje jego wyznanie. W każdym razie wrażenie jest jedno. Tu dzieci czują się dobrze, atmosfera sprzyja twórczemu myśleniu, a nawet jeśli komuś zdarzy się wpadka, to nie zostanie sam ze swoim błędnym myśleniem.
Zanim jednak będzie można z dziećmi poeksperymentować, potrzebna jest odpowiednia i dopasowana do wieku katecheza. Zorganizowaną katechezę można rozpocząć już w wieku trzech lat. „Dla tak małego dziecka treści religijne są same w sobie mało istotne, poznaje je tylko dzięki pytaniom i naśladowaniu innych. Nieprawdą jest jednak to, że tak wcześnie dzieci nie są w stanie przyswoić treści religijnych” - mówi s. Marta Pankowska, która przez ostatnie 6 lat była dyrektorką Publicznego Przedszkola Sióstr Elżbietanek w Bydgoszczy, a dziś pracuje w Wydziale Duszpasterskim Kurii Zielonogórsko-Gorzowskiej.

Szkolne podwórko

Z reguły w szkołach publicznych na katechezę dzieci uczęszczają od 6. roku życia. „Do dzieci w wieku wczesnoszkolnym należy mówić w sposób prosty, tłumaczyć nowe słowa, włączać elementy modlitwy, która uświadamia dziecku, że Bóg jest obecny tu i teraz. Dobrze jest przekazywać treści religijne przez aktywność, ruch, śpiew, zabawy. Dzieci bardzo szybko z charakterystyczną sobie spontanicznością chcą wielbić Boga. Tego uczą się najszybciej” - mówi s. Marta. Już ta wczesnoszkolna katecheza uczy dzieci prawidłowych postaw, wymagań i regularnego życia modlitewnego.
„W czasie jednej z Mszy św. dla wychowanków przedszkola dziecko w czasie modlitwy wiernych prosiło: «Spraw, Panie Boże, żeby ten czajnik u nas w domu tak głośno nie piszczał» - wspomina s. Marta i komentuje - To normalne u dzieci, że chcą powierzać Bogu wszystkie sprawy, które ich dotykają. Niczego nie ukrywają i nie wstydzą się. Ważne, by to zaufanie i otwartość na Boga w dziecku podtrzymywać i pogłębiać”.
Dzieci lubią rysować, a nauczyciele wykorzystują tę uczniowską słabość na katechezie. Kolejne rysunki i kolejne oblicza Boga, ten z długą brodą, a ten w okularach, różne wyobrażenia, różne analogie. Wszystko to stanowi doskonały pretekst do rozmowy i ukazywaniu dziecku właściwego obrazu Boga i Kościoła. Na drodze edukacji religijnej dziecko powoli wychodzi od etapu „Bozi” do etapu Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Program katechizacji przyjęty przez Komisję Episkopatu ds. Wychowania reguluje program nauczania religii, który jest - jak mówi ks. Ryszard Kolano, dyrektor Wydziału Nauki Katolickiej - „dopasowany do odpowiedniego wieku i rozwoju psychointelektualnego uczniów. Kształtowanie prawidłowej postawy religijnej jest możliwe tylko wtedy, gdy występuje współpraca szkoły, parafii i przede wszystkim rodziny”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Domowe podwórko

Kinga i Igor zaczęli się modlić ze swoją córeczką, gdy ta miała 8 miesięcy. Wpadli na ten pomysł akurat przy okazji Adwentu. „Wcześniej wydawało nam się, że jest za mała, by czynnie uczestniczyć w modlitwie. Oczywiście wcześniej też się modliliśmy w jej obecności, ale dopiero Adwent i to, że Dobrusia zaczęła sama siedzieć i raczkować, zmobilizowało nas do organizowania modlitwy razem z nią” - mówi Igor. A Kinga dodaje: „Nasza córeczka nie umie jeszcze mówić, płynie na fali naszej modlitwy i wspiera się na naszej wierze. Mamy nadzieję, że dzięki temu życie z Bogiem nie będzie jej obojętne i że kiedyś zechce sama dowiedzieć się czegoś więcej”. Dziewczynka potrzebowała zaledwie kilku dni, by nauczyć się machać na przywitanie do Pana Jezusa i z daleka rozpoznawać mijany kościół, do którego zabierali ją rodzice. „Wspólnej modlitwy z dzieckiem, wspólnego udziału w liturgii, szacunku wobec Pisma Świętego można uczyć dzieci od najmłodszego wieku, im wcześniej, tym lepiej i naturalniej dla dziecka” - mówi s. Marta. W przekazywaniu dzieciom treści religijnych pomagają także wspomnienia rodziców z ich I Komunii Świętej czy przyjmowania innych sakramentów. Każda domowa uroczystość czy święta są dobrym pretekstem do rozmów z dzieckiem na temat Boga. Ania i Krzysztof mają czwórkę dzieci. Modlitwy, znaku krzyża, uczestnictwa w liturgii wszystkie uczyły się i uczą dzięki naśladowaniu rodziców. „Nigdy nie sadzaliśmy dzieci i nie pokazywaliśmy im po kolei, jak mają się żegnać, nie uczyliśmy ich na pamięć np. Ojcze nasz, ale po prostu się z nimi modliliśmy. Oni podpatrywali to, co my robimy, a w końcu któregoś razu potrafili przeżegnać się sami i przyłączyć się do wspólnej modlitwy” - mówi Ania, a Krzysztof dodaje: „Na pytania o sprawy religijne starszym dzieciom odpowiadamy prosto, nie siląc się na to, żeby wyjaśnić im wszystko i przekazać całą wiedzę, jaką my mamy. Odpowiadamy tylko tyle, ile są w stanie w swoim wieku przyjąć”.

* * *

Żadne z dziecięcych pytań nie jest śmieszne i nieważne. Z każdego z nich wynika chęć poznawania tego, co jeszcze niezrozumiałe. Ważne, by tych dziecięcych pytań nie lekceważyć.
Jan Paweł II zwracał się w 1999 r. w Łowiczu do rodzin: „Musicie czynić wszystko, ażeby Bóg był obecny i czczony w waszych rodzinach. Nie zapominajcie o wspólnej modlitwie codziennej, zwłaszcza wieczornej; o świętowaniu niedzieli i uczestniczeniu w Mszy św. niedzielnej. Jesteście dla swoich dzieci pierwszymi nauczycielami modlitwy i cnót chrześcijańskich i nikt was w tym nie może zastąpić”. Do pewnych pytań na temat Boga dzieci muszą dorosnąć. Na pewno pomoże im w tym postawa autentycznego życia religijnego ich rodziców, katechetów, księży. Prędzej czy później w dziecięcej paplaninie pojawią się pytania ważne. Gdy już padną, dobrze je potraktować poważnie, nawet jeśli trzeba będzie rozpocząć rozmowę od gwiżdżącego czajnika.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja uczy nas waleczności i odwagi

2024-04-15 13:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Piątek, 3 maja. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

CZYTAJ DALEJ

Święty Atanazy z Aleksandrii

Niedziela Ogólnopolska 26/2007, str. 4-5

[ TEMATY ]

święty

www.fundacjamaximilianum.pl

Drodzy Bracia i Siostry!

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję