Te niekonsekrowane chleby wymieniały pomiędzy sobą parafie, zakony, bractwa religijne. W połowie IX wieku pojawiły się, głównie za sprawą klasztorów, formy nieco zbliżone do dzisiejszych
opłatków, wypiekane z dobrej gatunkowo mąki pszennej i wody. W Polsce obyczaj łamania się opłatkiem przetrwał wieki, także i dlatego, że bywał traktowany -
od powstań narodowych po stan wojennych - jako symbol ciągłości narodowej.
Wierzymy, że ci, którzy dzielą się opłatkiem, będą także przez cały rok gotowi podzielić się chlebem. Na wsiach świętokrzyskich przetrwało przekonanie, że warto pamiętać osoby, z którymi
w danym roku przełamano się opłatkiem. Ta pamięć uchroni od zabłąkania w lesie... Do dzisiaj także w wielu miejscowościach praktykowany jest obyczaj nabywania kolorowych
opłatków dla zwierząt. Obecnie wypieka się je z dodatkiem sztucznych, ale oczywiście jadalnych barwników (np. takich jak do farbowania jaj), dawniej do rozprowadzonej wodą mąki dodawało się
barwniki naturalne. I opłatki dla zwierząt są nieco twardsze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu