Reklama

Wiara

Zachariasz i Elżbieta, rodzice Jana Chrzciciela

Zwiastowanie narodzin Jana Chrzciciela zaważyło w sposób wyjątkowy na reszcie życia Zachariasza i na jego stosunku do Boga.

Niedziela warszawska 46/2003

[ TEMATY ]

święci

Wikipedia.com

Święci Elżbieta i Zachariasz

Święci Elżbieta i Zachariasz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. O Zachariaszu wiemy z Ewangelii - tylko Łukasz o nim wspomina (1, 5-25. 57-80):
- że pochodził z ósmej klasy kapłańskiej Abiasza;
- że był małżonkiem Elżbiety;
- że mieszkał ze swą małżonką Elżbietą w Ain Karem niedaleko Jerozolimy;
- że byli to ludzie pobożni, zachowujący Prawo Pańskie;
- że chyba nie byli jednak w pełni szczęśliwi, gdyż nie posiadali potomstwa, którego bardzo pragnęli.
Dwa wydarzenia z życia podeszłego już w latach Zachariasza zasługują na szczególną uwagę:
- zapowiedź narodzin Jana Chrzciciela;
- obrzezanie nowo narodzonego dziecka i nadanie mu imienia.

Zwiastowanie narodzin Jana Chrzciciela zaważyło w sposób wyjątkowy na reszcie życia Zachariasza i na jego stosunku do Boga. Dość nietypowo jak na męża pobożnego zachował się Zachariasz wobec anioła Gabriela; po prostu nie uwierzył w zapowiedź narodzin syna, poddając tym samym w wątpliwość przesłanie samego Boga. Ewangelista tak oto notuje wypowiedzi anioła: „Nie uwierzyłeś słowom moim, które się wypełnią we właściwym czasie” (Łk 1, 20).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Trudno stwierdzić, dlaczego i w co szczególnie Zachariasz nie uwierzył: czy w to, że w tak podeszłym wieku zostanie ojcem, czy też w to, kim miał być i co miał czynić jego przyszły potomek:
- będzie wielki w oczach Pana;
- od łona matki będzie pełen Ducha Świętego;
- wielu spośród Izraela nawróci;
- będzie szedł przed Panem w duchu i mocy Eliasza;
- ma przygotować Panu lud doskonały.

Bezpośrednio przedtem wypowiedział anioł słowa, które po dzień dzisiejszy stanowią podstawę dla definicji aktu wiary jako uznania czegoś za prawdę tylko dlatego, że znajduje się za nią autorytet samego Boga: „Ja jestem Gabriel, który stoi przed Bogiem. Zostałem posłany, aby mówić z tobą i by donieść ci tę dobrą nowinę” (Łk 1, 19). Otóż Zachariasz nie uznał autorytetu samego Boga w osobie anioła Gabriela. Nie uwierzył jego słowom.

Za tę niewiarę spotkała Zachariasza, jak wiadomo, kara w postaci niemożności mówienia aż do czasu narodzin Jana Chrzciciela. I tak zaczęły się dla Zachariasza, od chwili spotkania z aniołem, dni trudne; kiedy wyszedł ze świątyni, nic nie mógł powiedzieć; dawał tylko, jak każdy niemowa, różne znaki. Nigdy nie dowiemy się, co myślał przez czas wspólnego z Elżbietą oczekiwania na narodziny Jana.

Reklama

Wiadomo natomiast, że zareagował już zgoła inaczej na Bożą interwencję przy nadawaniu imienia nowo narodzonemu dziecku. Ku wyraźnemu zaskoczeniu najbliższych, sądzących, że syn, wedle ówczesnego zwyczaju, otrzyma imię ojca, Zachariasz bez wahania opowiedział się za sugestią Elżbiety. Ona powiedziała: „Będzie się nazywał Jan” (Łk 1, 60). „A on, poprosiwszy o tabliczkę, napisał: Jan jest jego imię” (1, 63).
W tym momencie, jakby w nagrodę za poprawną postawę wobec woli Boga, kończy się czas Zachariaszowej niemożności mówienia. Ewangelista notuje: „Zaraz też otworzyły się jego usta i rozwiązał się język, i mówił wielbiąc Boga” (1, 64).

Reklama

Zachariaszowi zawdzięczamy sławny hymn uwielbienia Pana i Boga Izraela. Jest to jeden z najbardziej znanych tekstów Nowego Testamentu a został spopularyzowany głównie przez to, że jest odmawiany codziennie w tak zwanych Laudesach, czyli w porannej modlitwie z Liturgii Godzin.


Podziel się cytatem

Warto zauważyć, że w drugiej części tego hymnu powtarzają się, przynajmniej niektóre, myśli z anielskiego zwiastowania narodzin Jana Chrzciciela:
- że będzie prorokiem Najwyższego;
- że będzie szedł przed obliczem Pana;
- że będzie niósł ludowi wieść o zbawieniu.

W ten sposób Zachariasz jakby chciał dać do zrozumienia, że teraz już wierzy we wszystko, co powiedział anioł. Zresztą przed samym hymnem znajdują się słowa: „napełniony Duchem Świętym prorokował” (1, 67).

Tak więc Zachariasz to bardzo ludzka, ale zdecydowanie pozytywna postać. To przykład moralnej przemiany, dokonanej w człowieku mocą specjalnego napomnienia Bożego. Zachariasz dobrze zrozumiał na wskroś lecznicze właściwości nawet bolesnych doświadczeń zsyłanych na nas przez Boga. Resztę jego życia zapewne wypełniały uczucia radosnej wdzięczności i szczęścia.


Podziel się cytatem

Szkoda, że wśród chrześcijan jest tak mało Zachariaszów.

Reklama

2. Żadnych cieni nie zanotował Ewangelista Łukasz w swej mini-biografii Elżbiety. Nad wszystkim, co o niej przekazał dominuje opis jej nawiedzenia przez Maryję. Wypowiedziane wtedy przez Elżbietę pozdrowienie Maryi, to jakby drugi - pierwszym była zapowiedź narodzin Jezusa - etap biblijnych początków kultu Bogurodzicy. Oto myśli przewodnie tej pramariologii:
- Maryja jest błogosławiona wśród wszystkich niewiast;
- Jest matką Pana;
- Szczególnie błogosławiony jest owoc jej łona;
- Wyniesienie Maryi jest zapłatą za Jej wiarę w spełnienie się obietnic Bożych;
- Pojawienie się Maryi w domu Elżbiety ta ostatnia uważa za całkowicie niczym niezasłużony z jej strony zaszczyt;
- Jeszcze nie narodzony Syn Boży właśnie poprzez Maryję rozpoczyna swoje zbawcze oddziaływanie na ludzi, bo za takie można by uznać symboliczne „poruszenie się dziecięcia” w łonie Elżbiety; tak właśnie „owocuje” owo łono.
Przy okazji wypowiada Elżbieta kilka prawd z zakresu bodaj najwcześniejszej chrystologii nowotestamentalnej.

A więc:
- to, że Mesjasz miał się narodzić z niewiasty, bo to oznacza „bycie owocem” maryjnego łona;
- to, że Syn Człowieczy przychodzi na świat ze względu na ludzi;
- to, że przez poruszenie się jeszcze nie narodzonego Jana Chrzciciela ludzkość odczuwa działanie Boga. Zauważmy, że tu znów mamy do czynienia z nawiązaniem do słów anioła Gabriela, zwiastującego narodziny Jezusa. Określenie „łaski pełna” to przecież synonim formuły „błogosławiona między niewiastami”.

W tym opisie nawiedzin Elżbiety przez Maryję jedno pozostanie tajemnicą na zawsze: Skąd, i jak dowiedziała się Elżbieta, że Maryja miała być „Matką jej Pana”? Można by, co najwyżej, przypuszczać, że powiadomił ją anioł, ten sam, który pojawiając się przed Maryją powiedział: „Oto krewna twoja Elżbieta, również poczęła dziecię…” (Łk 1, 36).

Reklama

Nie trudno też dostrzec, że w wypowiedziach Elżbiety niezwykłość moralnego uprzywilejowania Maryi bierze się z faktu jej wybrania na przyszłą Matkę Mesjasza. Tak więc ta mariologia Elżbiety jest z gruntu chrystologiczna. Do historii zbawienia Zachariasz dostał się za sprawą Jana Chrzciciela, Elżbieta także dlatego, że była matką Jana, ale jeszcze bardziej dlatego, że łączyło ją coś szczególnego, prócz więzów krwi, z Maryją. W każdym razie jej spotkanie z przyszłą Bogurodzicą stanowi treść jednej z tajemnic Różańca Świętego, co świadczy o doniosłości tego wydarzenia w historii zbawienia. Można by też zauważyć, że nawiedziny św. Elżbiety przez Maryję nie tylko stanowiły wspomniany już etap w biblijnej historii kultu Bogurodzicy, lecz zapoczątkowały trwające po dzień dzisiejszy cudowne objawianie się jej ludziom. W odróżnieniu od tych wszystkich późniejszych, w ramach których Maryja upomina nas, przestrzega a często także nad naszym losem płacze, tamto pierwsze było samą radością, bo to przecież pragnienie podzielenia się z Elżbietą prawdą o zwiastowaniu narodzin Jezusa sprowadziły Maryję do Ain Karem. Wtedy też rozpoczęło się posłannictwo Maryi jako pośredniczki łask wszelkich, czego przejawem najpełniejszym będzie udział Maryi w całym dziele zbawienia. I za to czcimy Bogurodzicę jako Współodkupicielkę rodzaju ludzkiego.

W odróżnieniu od Zachariasza rzadko patronującego chrześcijańskim mężczyznom, imię Elżbieta jest bardzo popularne po dzień dzisiejszy, wśród nie tylko zresztą katolickich niewiast. Pojawia się także często wśród wyznawców różnych gałęzi protestantyzmu.

Na koniec refleksja może trochę nieskromna: św. Elżbieta powinna być chyba szczególnie bliska nam Polakom, jako że mamy też naszą własną cząstkę w upowszechnianiu kultu Matki „Matki Pana naszego”. Współuwielbiajmy z Elżbietą Bogurodzicę Maryję.

2003-12-31 00:00

Ocena: +138 -17

Reklama

Wybrane dla Ciebie

6 grudnia: wspomnienie biskupa Mikołaja - świętego Zachodu i Wschodu

[ TEMATY ]

św. Mikołaj

święci

Łukasz Kot

Obraz św. Mikołaja

Obraz św. Mikołaja

Przez wiele lat św. Mikołaj należał do najbardziej znanych i czczonych świętych. Jest otaczany wielką czcią przez wiernych zarówno Kościoła katolickiego, jak i prawosławnego. To przy jego grobie odbył się w 1098 r. zwołany przez papieża Urbana II synod, na którym szukano dróg zniesienia podziałów w chrześcijaństwie. Do dziś Mikołaj jest ukochanym świętym dzieci, kojarzonym z wymarzonymi prezentami pod choinką. Jego wspomnienie przypada według kalendarza gregoriańskiego 6 grudnia, natomiast według kalendarza juliańskiego - 19 grudnia.

Greckie imię Mikołaj oznacza "zwycięzca ludu". Ma ono wiele odmian: Nikolas, Niklas, Nicolo, Klaus, Mikulasz, Miklos, Nichol, Noel Baba, a dzień 6 grudnia - "Natalis S. Nicolai": Nicolai hiemals, Niclastag, Nielsdag, Clawsdach.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: czasem Bóg kojarzy nam się z mieszanką księgowej i policjanta

2024-12-25 19:29

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Abp Adrian Galbas

BP KEP

Czasem Bóg kojarzy nam się z mieszaniną okrutnej księgowej i surowego policjanta; tymczasem On jest całkiem inny: dostępny, bliski, zawsze gotowy na spotkanie - mówił podczas mszy św. w uroczystość Narodzenia Pańskiego metropolita warszawski abp Adrian Galbas.

Mszę św. z okazji uroczystości Narodzenia Pańskiego abp Galbas odprawił w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: obecne władze państwowe próbują zamykać drzwi Chrystusowi

2024-12-26 09:29

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Wiemy, że obecne władze państwowe próbują, niestety, zamykać drzwi Chrystusowi, zmniejszając liczbę godzin religii w szkole. Ponadto zapowiadają wprowadzenie obowiązkowego dla wszystkich uczniów przedmiotu, który może stać się narzędziem deprawacji moralnej nawet małych dzieci. Tym większym więc zadaniem, stojącym zwłaszcza przed rodzicami, jest zatroskanie o właściwe nauczenie i wychowanie ich potomstwa. Z jednej strony konieczna jest zatem solidarna postawa czujności i sprzeciwu. Z drugiej niezbędne jest podejmowanie, wspólnie przez nas wszystkich, różnorodnych działań - pisze w liście do wiernych Archidiecezji Krakowskiej abp Marek Jędraszewski.

Dzisiaj, w drugie Święto Bożego Narodzenia, słyszeliśmy o tym, jak św. Szczepan ujrzał „niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7, 56). Jak więc pasterze radowali się z tego, że mogli być świadkami tajemnicy Wcielenia Jednorodzonego Syna Bożego, znajdując w Betlejem „Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie” (por. Łk 2, 15-16), tak św. Szczepan, „pełen Ducha Świętego”, ujrzawszy „chwałę Bożą”, stał się świadkiem Chrystusa uwielbionego (por. Dz 7, 55-56), który po swojej śmierci zmartwychwstał i jako Bóg-Człowiek zasiadł po prawicy swego Ojca.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję