Reklama

Wiadomości

Prezydent stolicy przegra bitwę o smoleński pomnik

Polityka PO oparta była na sprawnym zarządzaniu konfliktami społecznymi. Spór o pomnik na Krakowskim Przedmieściu był jednym z frontów tej politycznej walki. Jednak dziś zupełnie nie rozumiem dlaczego Hanna Gronkiewicz-Waltz nie widzi, że tę walkę już przegrała

[ TEMATY ]

komentarz

Smoleńsk

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oficjalna wersja stołecznego ratusza, to oczywiście obrona Traktu Królewskiego przez "barbarzyńcami", którzy chcą zdemolować reprezentacyjną przestrzeń w centrum miasta. Problem w tym, że nikt oprócz Hanny Gronkiewicz-Waltz, już chyba nie wierzy w taką argumentację. Nie da się ludziom wytłumaczyć: Dlaczego można było wyburzyć kamienicę na placu Zamkowym, a przed pałacem Prezydenckim nie da się zamontować pomnika światła, czy wmurować pamiątkowej płyty? W ostatnich latach rozmawiałem o tym sporze z wieloma historykami sztuki i konserwatorami zabytków i nikt nie miał wątpliwości, że decyzja pomnikowego zakazu jest czysto polityczna.

W 6. rocznicę katastrofy Prezydent RP Andrzej Duda odsłonił płytę poświęconą prof. Lechowi Kaczyńskiemu, ale w osi centralnej Pałacu Namiestnikowskiego stanęły trzy pamiątkowe płyty poświęcone wszystkim ofiarom katastrofy. To upamiętnienie jest dla mnie bardzo symboliczne, bo jest znakiem braku prawdziwego pomnika, który w tym miejscu powinien stanąć już wiele lat temu. Kancelaria Prezydenta fortelem ominęła zakaz budowy, a płyty po prostu postawiła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przypomniała mi się złośliwość służb miejskich sprzed kilku lat, kiedy to warszawscy urzędnicy zabudową określili ogrodowy namiot Solidarnych 2010. Wówczas protestujący poradzili sobie wprowadzając czteroosobowe dyżury tak, aby każda rurka namiotu stała na bucie jednego z nich. Na tym jednak absurd i złośliwość władz Warszawy nie zatrzymał się, bo wkrótce strażnicy miejscy kazali przenosić namiot z miejsca na miejsce, co kilkanaście minut...

Prezydent Warszawy straciła już prawie wszystkich sojuszników ws. pomnikowego zakazu. Po przeciwnej stronie jest Prezydent, Premier i wojewoda mazowiecki. Ostatnio nawet krytyczne wobec PiS media sugerują jej, aby dała sobie spokój. Niestety wygląda na to Hanna Gronkiewicz-Waltz zamierza kontynuować tę wojenkę na warszawskim podwórku. "Dość beznamiętnie powtarzam, że za moich czasów żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu nie powstał i nie powstanie. Nie ma w tym emocji, politycznej złośliwości czy małostkowości. Po prostu nie chcę być odpowiedzialna za popsucie reprezentacyjnego dla stolicy traktu" - mówi Prezydent Warszawy.

Na miejscu wiceprzewodniczącej PO sprawę pomnikowego zakazu dawno bym sobie odpuścił, bo ona już jest przegrana... i nic nie pomogą dalsze złośliwości. PiS już minował wojewódzkiego konserwatora zabytków, który po drobnych korektach prawnych przejmie kompetencje od stołecznego konserwatora.

Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła ostatnio, że budowę pomnika powinna zatwierdzić Rada Warszawy. Z tym też PiS może sobie poradzić. Wystarczy zmienić Ustawę Warszawską tak, aby kompetencje przekazać z Rady Warszawy do Rady Dzielnicy Śródmieście, na terenie której znajduje się Pałac Prezydencki. W tej dzielnicy kilka miesięcy temu Platforma Obywatelska straciła większość i współrządzi PiS. Złośliwa wojenka jest już dawno przegrana i wydaje mi się, że jest już ostatni moment, aby na tym sporze nie stracić władzy i przy okazji politycznej twarzy.

2016-04-12 08:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najnowsza metoda walki z Kościołem pod hasłem walki z pedofilią

Niedziela Ogólnopolska 44/2013, str. 18

[ TEMATY ]

komentarz

Bożena Sztajner/Niedziela

W ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej i w krajach Europy Zachodniej (w szczególności w Irlandii) wystąpiło zjawisko agresji wobec Kościoła katolickiego w formie fali oskarżeń, jakoby zwłaszcza duchowni mieli być sprawcami przestępstw na tle seksualnym w postaci molestowania nieletnich, a władze Kościoła katolickiego tolerowały tego rodzaju przestępców. Na podstawie obserwacji przebiegu stosowania tej metody nietrudno zauważyć, że oskarżenia te często pozbawione były obiektywnych podstaw faktycznych i prawnych, a oparte przeważnie na pomówieniach w celu zniesławienia duchownych i zniszczenia Kościoła wyrokami skazującymi diecezje na wysokie odszkodowania finansowe za rzekome szkody moralne wyrządzone przez duchownych. Faktem jest na przykład, że abp D. - metropolita Detroit, został publicznie oskarżony o pedofilię i pod naciskiem mediów złożył rezygnację z urzędu; a gdy pod wpływem takich doświadczeń ciężko zachorował i znalazł się na łożu śmierci, przyszedł do niego oskarżyciel i przeprosił go za fałszywe oskarżenie.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz o. Józefa Szańcy (bez jubilata)

2024-12-18 07:12

ks. Waldemar Wesołowski

O Szańca to zasłużony kapłan w dziele edukacji i katechezy. Wieloletni dyrektor szkół franciszkańskich w Legnicy i zastępca dyrektora wydziału katechetycznego diecezji legnickiej.

Na jubileusz przyjechał biskup świdnicki Marek Mendyk, który wiele lat współpracował z o. Józefem, przedstawiciele rady katechetycznej diecezji legnickiej oraz nauczyciele i katecheci. Okazało się, że jubileusz musiał odbyć się bez jubilata, który nie dojechał z powodów zdrowotnych. Zatem spotkanie było okazją do modlitwy za jubilata, ale też wyrazem podziękowania katechetom, którzy w tym roku odeszli na zasłużoną emeryturę.
CZYTAJ DALEJ

Papież skierował do wszystkich księży „ważniaków” a może i do siebie słowa Pana Jezusa

2024-12-18 16:54

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Przypadające 17 grudnia 88. urodziny Franciszka stały się dla „The New York Timesa” okazją do zamieszczenia w dziale „Opinie - gościnne eseje” tekstu papieża pt. „There is Faith in Humor” (Oto wiara w humorze). Przytacza on tam m.in. różne humorystyczne wypowiedzi swoich poprzedników: świętych Jana XXIII i Jana Pawła II. Zamieszcza też kilka legendarzach opowieści o księżach, zwłaszcza o jezuitach, a także śmieszną opowiastkę o … samym sobie.

Franciszek zauważył najpierw, że ”życie nieuchronnie ma swoje smutki, które są częścią każdej drogi nadziei i każdej drogi do nawrócenia. Ale ważne jest, aby za wszelką cenę nie pogrążać się w melancholii i rozgoryczeniu. Są to pokusy, na które nie są odporni nawet duchowni. A czasami, niestety, jawimy się jako zgorzkniali, smutni księża, którzy są bardziej autorytarni niż autorytatywni, bardziej jak starzy kawalerowie niż zaślubieni z Kościołem, bardziej jak urzędnicy niż pasterze, bardziej zarozumiali niż radośni, a to z pewnością dla nikogo nie jest dobre”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję