Reklama

Wszystko, co nasze, Polsce oddamy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

15 marca 2001 r. w deszczowe czwartkowe popołudnie odbył się pogrzeb prof. Krzysztofa Wielguta. Pomimo deszczu i słoty, do kościoła św. Franciszka z Asyżu na Grabówce w Częstochowie przybyło wielu przyjaciół i uczniów prof. Wielguta z całej Polski. O życiu, zasługach i dorobku Profesora bardzo ciepło i życzliwie mówili wybitni mówcy i kapłani archidiecezji częstochowskiej: ks. inf. Ireneusz Skubiś, ks. inf. Marian Mikołajczyk, ks. prof. Franciszek Dylus i inni. Aby oddać ostatnią cześć Zmarłemu, na uroczystość pogrzebową licznie przybyli księża, młodzież, harcerze, nauczyciele, żołnierze AK, przedstawiciele władz, politycy, mieszkańcy Częstochowy. Byli też pracownicy Niedzieli. To właśnie na łamach Niedzieli prof. Wielgut publikował swoje artykuły przepojone patriotyzmem, umiłowaniem Boga i Ojczyzny.

Tak się złożyło, że miałem zaszczyt być uczniem prof. Wielguta. Choć od tamtego czasu minęło ponad 30 lat, to wciąż myślę o tym, jakim wspaniałym był nauczycielem dla nas, uczniów Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Częstochowie. Chciałbym choć w małej części podzielić się tymi wspomnieniami, tym bardziej, że prosili mnie o to koledzy z lat szkolnych: Basia Bińczyk, Ewa Powroźnik, Małgosia Sętowska, Kaziu Madej, Wiesiek Jarząbek, których spotkałem na pogrzebie. Wszyscy mówili: Napisz, że był najlepszy”. To prawda, Profesor był przede wszystkim naszym przyjacielem. Reprezentował sobą rzadko już dzisiaj spotykane wartości, które przestrzegali i głosili skauci polscy - całkowicie oddani sprawie, ponad wszystko kochający Ojczyznę, wartości i Boga.

Kiedy tak stałem wśród harcerzy w kościele i słuchałem, jakim człowiekiem był prof. Wielgut, przypomniała mi się szkoła i tamten czas, który choć odszedł, pamiętał będę zawsze. Niezwykłą atmosferę szkoły plastycznej tworzyli moi koledzy i profesorowie. Jednym z nich był prof. Wielgut, tak bardzo pasujący do tych młodych artystów, nieco innych od swoich rówieśników - innych, to nie znaczy gorszych, przeciwnie przeżywających świat po swojemu. Sam Profesor w swoich wspomnieniach tak pisał o uczniach Liceum Plastycznego: Szkoła ta miała dla mnie dziwnie pociągający urok... jestem do dziś dnia przekonany, że nigdzie nie było i nie ma tak miłych dziewcząt i chłopców jak w Liceum Plastycznym. Mogę tak stwierdzić, bo uczyłem w wielu różnych szkołach przez 48 lat”. Panie Profesorze, uważamy, że to Pan był właśnie jednym z tych ludzi, którym udało się stworzyć ową niezwykłą atmosferę, jaka panowała w naszej szkole.

Nieodłącznymi atrybutami prof. Wielguta był rower, zaopatrzony w różnego rodzaju sprzęty przydatne w drodze, i duża skórzana torba. Nietuzinkowe prowadzenie wykładów sprawiło, że nawet mało ciekawe tematy z fizyki stały się bardziej strawnymi. Aby usprawnić pracę szkoły, Profesor powoływał mapowych, okiennych, piecowych i innych, którzy czuwali nad przebiegiem lekcji.

Oczkiem w głowie Profesora było koło historyczne. Prof. Wielgut starał się przekazać nam to wszystko, czego nie napisano w podręcznikach historii. Mówił o Cudzie nad Wisłą, Katyniu, 11 Listopada, Armii Krajowej. Obchodziliśmy rocznice, których w innych szkołach nie obchodzono. Na rowerowych wycieczkach organizowanych przez Profesora odwiedzaliśmy pola bitew, modliliśmy się w kościołach, przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach. A wszystko to działo się na przełomie lat 60. i 70., kiedy obowiązywał inny styl wychowania młodzieży.

Kiedy w roku 1970 nie z własnej woli prof. Wielgut musiał odejść z Liceum Plastycznego, wszystko nie było już takie, jak dawniej. Bardzo przeżyliśmy jego odejście, nikt nie rozumiał, dlaczego właśnie on - który był przyjacielem młodzieży. Może udało się usunąć prof. Wielguta ze szkoły, jednak nigdy nikomu nie udało się wykreślić tego wszystkiego, czego nas nauczył. A nauczył nas cenić drugiego człowieka, dostrzegać jego troski, kochać Boga i Ojczyznę. Za to jesteśmy mu wdzięczni.

Prof. Wielgut spoczął na starym częstochowskim cmentarzu przy ul. św. Rocha. Spoczywa tam wielu wspaniałych ludzi, wśród nich prof. Ignacy Kozielewski, twórca hymnu harcerskiego pt. Wszystko, co nasze, Polsce oddamy. Myślę, że te właśnie słowa były mottem życia prof. Wielguta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję